W branży termicznego zamieniania śmieci w prąd i ciepło trwa sezon przecinania wstęg. W styczniu otwarta została Dobra Energia, czyli Instalacja Termicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Olsztynie, a całkiem niedawno, bo w ostatni poniedziałek (24 marca) nożyczki poszły w ruch na otwarciu Portu Czystej Energii w Gdańsku. Gospodynią wydarzenia była prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, w uroczystości uczestniczyli pomorscy samorządowcy, ale nie tylko. Obecni byli także prezydent Grudziądza Maciej Glamowski i jego zastępca, Tomasz Smolarek i była to obecność absolutnie nieprzypadkowa - do czego jeszcze wrócimy.
W ten sposób zaledwie w ciągu kilku tygodni niezmienna od ładnych kilku lat liczba ośmiu działających w Polsce ITPOK, zwiększyła się do dziesięciu. To dobra okazja, by zrobić krótki przegląd, jak wygląda sytuacja z planami budowy tego instalacji w naszym województwie. A okazja jest tym lepsza, że trwający i szeroko przez nas opisywany kryzys wokół janikowskich zakładach sodowych przypomniał, jakie znaczenie mają ITPOK, bynajmniej nie tylko dla komunalnej gospodarki odpadami, ale też dla przemysłu. Szerzej tutaj.
A planów jest sporo, bo dotyczą kompletu wszystkich największych, tzw. prezydenckich miast województwa: Torunia, Włocławka, Grudziądza i Inowrocławia. Szerzej tutaj. Wyjątkiem jest Bydgoszcz – bo akurat w tym mieście te plany zostały już zrealizowane. Jesienią tego roku należąca do spółki ProNatura bydgoska ITPOK obchodzić będzie 10-lecie oddania do użytku. Z mniejszych ośrodków, instalacja termicznej obróbki odpadów powstać ma także w miejscowości Puszcza Miejska w gminie Rypin.
Pierwsza była Bydgoszcz
ProNatura działa w Bydgoszczy, ale w swej genezie to projekt bydgosko-toruński, który powstał, by utylizować odpady pochodzące z Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Metropolitalnego. Ocena wykonalności systemu gospodarki odpadami na ternie B-TOM powstała jeszcze w 2008 roku, w tym samym roku obie rady - bydgoska i toruńska zgodziły się na współprace przy tej inwestycji, a w październiku 2009 obie stolice województwa zawarły umowę dotyczącą budowy ITPOK w Bydgoszczy i Stacji Przeładunku Odpadów w Toruniu. Wydajność to 180 tys. ton odpadów rocznie, z czego docelowo 1/3 dostarczana ma być z toruńskiego obszaru aglomeracyjnego. I ta bydgosko-toruńska współpraca odpadowa trwa do dzisiaj, choć zdarzały się w niej napięcia, zgrzyty, łącznie z wypowiedzenie pierwotnego porozumienia i zawarcie w marcu 2023 nowego. Szerzej tutaj.
Budowa bydgoskiej ITPOK ruszyła w 2013 roku, w listopadzie 2015 instalacja oddana została do użytku. Zakład generuje moc cieplną na poziomie 27,7 MW i energię elektryczną o mocy 9,2 MW.
Lata lecą
Siedem lat realizacji bydgoskiej inwestycji – licząc od 2008 do 2015 - to jak na tego typu zadanie… bardzo dobre tempo. Dla porównania, w Gdańsku od pierwszych planów do zeszło-poniedziałkowego cięcia wstęgi minęło prawie 20 lat. Decyzja środowiskowa wydana została w 2011, przetarg wykonawczy został ogłoszony w roku 2014, spółka PCE powołana została w 2016, roboty ruszyły po kolejnych 4 latach - w roku 2020, a w zeszłym roku rozpoczęły prace rozruchowe.
Grudziądz: z pomocą dla sąsiadów
Ulica Budowlanych 7, tereny OPEC. Taki ma być adres ITPOK w Grudziądzu. Do tej inwestycji od kilku już lat przygotowuje grudziądzka spółka OPEC. Instalacja przy Budowlanych przetwarzać ma 40 tys. odpadów rocznie. I od kilku już lat trwają przygotowania na poziomie formalno-prawnym i akcja informacyjna dotycząca tego zakładu.
- W tej chwili sytuacja jest taka, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wezwała do uzupełnienia dokumentacji i ta dokumentacja jest uzupełniana, czekamy na uzgodnienia – mówi portalowi kujaw-pomorze.info Karol Piernicki, rzecznik prasowy prezydenta Grudziądza.
Teoretycznie, realizacja takiej inwestycji to zaledwie sześć podstawowych etapów: decyzja środowiskowa, wybór wykonawcy, pozwolenie na budowę, budowa, pozwolenie zintegrowane i uruchomienie ze wspomnianym już przecięciem wstęgi łącznie. Praktyka to setki, jeśli nie tysiące stron dokumentów, raportów, analiz, zezwoleń, uwarunkowań, umów i ustaleń, których załatwianie trwa latami. Często to także zarządzanie sporem z tymi, którzy przeciwko takim inwestycjom protestują.
Co ciekawe, choć do budowy grudziądzkiego ITPOK droga – jak widać – jest jeszcze dość daleka, to już od jesieni zeszłego roku odpady z Grudziądza i ośmiu okolicznych gmin przetwarzane są w instalacji termicznej. Jakim cudem? A takim, że są one przewożone do Portu Czystej Energii w Gdańsku, który – jak już pisaliśmy oficjalnie otwarty został w poniedziałek, ale w praktyce działa już od października 2024 roku.
Docelowo gdański ITPOK obsługiwać ma całą aglomerację gdańską, łącznie 40 gmin województwa pomorskiego. Odpady pochodzić mają z zakładów utylizacji w Gdańsku, Tczewie i Gliwie pod Kwidzynem. Kiedy jednak w zeszłym roku rozpoczęły się rozruchy technologiczne okazało, że jeszcze nie wszystkie gminy gotowe są - z formalnych względów – do dostarczania odpadów do Portu przy trójmiejskiej obwodnicy i dopiero co uruchomiana instalacja stanęła przed perspektywą braku niezbędnej ilości paliwa.
I tu w sukurs przyszedł Grudziądz. We wrześniu 2024 władze Gdańska i Grudziądza zawarły porozumienie, dzięki któremu do Gdańska zaczęły trafiać odpady z grudziądzkiego Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Zakurzewie. Porozumienie zawarte zostało na czas określony - do końca 2024 roku, ale w grudniu zostało aneksowane i obecnie obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Do Portu Czystej Energii w Gdańsku zawinie 6,5 tys. ton odpadów z Grudziądza.
Toruń: postępowanie wszczęte
O planach budowy ITPOK w Toruniu pisaliśmy w kujawy-pomorze.info jeszcze w roku 2023. Szerzej tutaj. Przypomnijmy więcej, jej inwestorem jest spółka Boryszew-Nieruchomości, jedna ze spółek grupy Boryszew, kontrolowanej przez Romana Karkosika i dysponująca obszernymi terenami przemysłowymi po dawnej Elanie w rejonie Skłodowska-Curie, Równinna, Kociewska. Inwestycja ma wartość 166,44 mln, przy czym dużą część: 128 mln wniesie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w połowie w formie dotacji, a w połowie w formie preferencyjnej pożyczki. Umowa NFOŚiGW ze spółką podpisana została w październiku 2023.
Toruński zakład nie będzie należał do szczególnie dużych: 23 tysięcy ton unieszkodliwianych odpadów rocznie, co pozwoli wygenerować energię o łącznej mocy 7MW. Choć do budowy jeszcze daleko, Boryszew ma już podpisany w listopadzie 2023 roku list intencyjny z Ciechocinkiem, skąd do toruńskiej ITPOK trafiać ma ok. 3 tys. odpadów rocznie.
Anna Janocha, rzeczniczka Grupy Boryszew, gdy pytaliśmy ją o to, na jakim etapie są przygotowania do tej inwestycji, powiedziała nam jedynie, że plany są jak najbardziej aktualne i że przygotowania trwają.
Więcej dowiedzieliśmy się od Marcina Centkowskiego, rzecznika prezydenta Torunia: na początku lutego tego roku spółka Boryszew-Nieruchomości złożyła wniosek o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę. W marcu miasto wydało zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w tej sprawie.
Inowrocław: gorący temat
O ITPO, jaką na terenie swych zakładów chemicznych chce zbudować grupa Qemetica pisaliśmy ostatnio sporo. Szerzej tutaj. Przypomnijmy jedynie, że według Kamila Majczaka, prezesa Qemetiki, od zrealizowania tej inwestycji zależeć może przyszłość inowrocławskich zakładów.
Jeśli inowrocławski ITPOK powstanie, będzie największą instalacją w regionie, z wydajnością do 320 tys. ton rocznie, generującą 750 000 MWh energii cieplnej i prąd na potrzeby produkcji sody. Od dwóch lat inwestor czeka na wydanie decyzji środowiskowej.
Włocławek: CEW z decyzją
We Włocławku ITPOK miałby powstać na terenach przemysłowych, w rejonie ulic Zielnej i Płockiej. W tym wypadku inwestorem jest włocławska spółka EnergiaNova. Instalacja przetwarzać ma 98,5 tys. ton odpadów i produkować ok. 87 600 MWh rocznie prądu i 945 tys. GJ energii cieplnej.
Co dzieje się wokół tych planów? Najnowsza informacja na stronie poświęconej Centrum Energii Włocławek dotyczy wydanej niemal równy temu, w marcu 2024 roku przez prezydenta Włocławka decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji.
Rypin: rusza budowa
O ile w dużych miastach regionu do budowy ITPOK jeszcze daleko, w malutkiej Puszczy Miejskiej, w gminie Rypin - jak kilka dni temu informowała TVP Bydgoszcz - ruszyła budowa instalacji termicznego przetwarzania odpadów. Jej wydajność to 24 tys. ton rocznie. Wójt gminy Rypin wydał decyzję środowiskową w czerwcu 2023 roku, w lutym 2024 wydane zostały warunki zabudowy. Odpowiednie zgody i uzgodnienia wydały m.in. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, Urząd Marszałkowski w Toruniu, Starosta Rypiński, Sanepid, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie.
W powstałym jeszcze w roku 2017 Raporcie o oddziaływaniu na środowisko, w rozdziale XII: "Analiza możliwości wystąpienia konfliktów społecznych" przeczytać można, że związku m.in z tym, że inwestycja realizowana jest na terenie, który bezpośrednio nie sąsiaduje z zabudową mieszkaniową, na dodatek w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącej już instalacji przetwarzania odpadów komunalnych - "nie przewiduje się sytuacji konfliktowych".
Okazało się, że to prognoza nietrafiona, bo konfliktu doszło. Przeciwko tej inwestycji protestuje Stowarzyszenie Miłośników Równiny Urszulewskiej, według której to "inwestycja przeciwko ludziom i naturze". Sprzeciw zgłosiły też sąsiednie samorządy: gminy Skrwilno, Szczutowo i Rogowo. Wójt gminy Rypin, Janusz Tyburski, tłumaczy, że wydał decyzję środowiskową, bo inwestor spełnił wszystkie warunki i uzyskał konieczne opinie i uzgodnienia. I jednocześnie próbuje rozwiewać obawy - na spotkanie informacyjne, zorganizowane w rypińskiej Urzędzie Gminy tydzień temu, 24 marca zaprosił m.in. projektantów instalacji i profesorów z AGH i Politechniki Łódzkiej, specjalistów w dziedzinie badania oddziaływania tego typu instalacji na środowisko.
Protesty, kontrowersje, czy choćby wątpliwości wokół ITPOK to zresztą stały element tego biznesu. Rypin nie jest ani pierwszym i na pewno ostatnim przykładem tego typu konfliktowych sytuacji. Technologia jest w Polsce nowa, mało znana, a samo hasło "spalarnia śmieci" wywołuje emocje. I pewnie jeszcze długo będzie je wywoływać.
I kto to wszystko przerobi?
Na koniec to, od czego może trzeba było rozpocząć: po co nam właściwe te instalacje? Powody są dwa, każdy ma kapitalne znaczenie i oba się ze sobą ściśle łączą. Każdego dnia produkujemy masy śmieci. Część nich da się wykorzystać, poddać recyclingowi, ale nie wszystko - pozostaje niepodająca się recyclingowi frakcja kaloryczna, z którą trzeba coś zrobić, bo od 2016 obowiązuje zakaz jej składowania - bo jest to niebezpieczne dla środowiska. Dla ITPOK wysokokaloryczne odpady to po prostu paliwo do kotłów generujących energię cieplną i elektryczną. Z jednej strony więc zużywają to, czego jest dużo i co jest niepotrzebne, czyli odpady, a drugiej dostarczają to, na co zawsze jest popyt - czyli energię. Dokładnie tak jak na schemacie działania: z jednej strony wjeżdżają odpady, z drugiej wypływa ciepło i prąd.
Z danych przedstawianych na ubiegłorocznym poznańskim Forum Recyklingu wynika, że rok w rok "produkujemy" 3,5 do 4 mln ton odpadów RDF, które jedynie można zamienić w paliwo, albo zrzucić na hałdę - czego jak wspominaliśmy robić nie wolno. Część z tego, jakieś 1,1 mln ton wykorzystywana jest przy produkcji cementu. Pozostaje do posprzątania - bagatela - 2,4 - 2,9 mln ton.
Po uruchomieniu IPOK w Gdańsku i Olsztynie, mamy w Polsce 10 takich instalacji, 11 - jeśli doliczymy elektrociepłownię Fortum w Zabrzu, która spala mieszankę węgla i RDF. Nawet jeśli zsumować ich maksymalne wydajności, daje to razem - jak policzyliśmy - jakieś 1,62 mln ton. W praktyce znacznie mniej - na poznańskim forum mowa była o łącznej wydajności polskich ITPOK na poziomie 0,3 mln ton, choć było to jeszcze przez uruchomieniem Gdańska i Olsztyna. Dla porównania: 11 zakładów tego typu ma także Finlandia, w której żyje circa siedem razy mniej mieszkańców niż w Polsce, a więc liczba odpadów jest odpowiednio mniejsza.
Jak widać, zapotrzebowanie na ITPOK jest duże. Naprawdę wielki sezon na przecinanie wstęg przyjdzie za kilka lat, kiedy nastąpi wysyp zakładów budowanych ze wsparciem pieniędzy z NFOŚiGW w ramach programu "Racjonalne Gospodarowanie Odpadami". Po pierwszym naborze, zakończonym w końcu 2022 roku podpisanych zostało 36 umów, w drugim naborze, trwających do końca kwietnia zeszłego roku złożone zostały 42 wnioski. Razem na dotacje i preferencyjne pożyczki dla inwestujących w instalacje, NFOŚiGW przeznaczył 6 mld zł ze środków unijnych. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj.
Czas pokaże, ile wśród tych nowych zakładów najdzie tych, z naszego regionu.