Przed sektorem firm duże wyzwanie. Chodzi konkretnie o ozusowanie umów-zleceń. Jak potwierdziło Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej dla Business Insider Polska - reforma w tym zakresie jest utrzymana w Krajowym Planie Odbudowy. Ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r.
Z jednej strony ozusowanie tego rodzaju umów to niższe kwoty wynagrodzenia dla pracowników, a z drugiej - wyższe kwoty dla pracodawców. Gdzie w takim razie można odnaleźć pozytywny aspekt? Eksperci wskazują, że wypracowanie takiego rozwiązania będzie sprzyjać "konkurencji i przejrzystości systemu". Jednocześnie dodają, że reforma powinna być rozciągnięta w czasie, aby się udała. Na razie jednak jak podaje Business Insider Polska - rząd nie ma takich planów.
Jeden z wymaganych reform
15 kwietnia głośnym echem odbiły się w mediach informacje o ogromnym przelewie środków z Komisji Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy (27 mld zł). Jednak, aby następne pieniądze trafiły do Polski, niezbędne jest uchwalenie przez rządzących kolejnych reform. Jedną z nich jest wspomniane ozusowanie umów-zleceń.
Przypomnijmy, że aktualnie składki na ubezpieczenia społeczne trzeba płacić tylko do wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli do końca czerwca tego roku do 4242 zł brutto. Wszystko, co powyżej tej kwoty, jest de facto wolne od składek odprowadzanych do ZUS. Jak to wygląda w praktyce? Otóż dodatkowa umowa-zlecenie dla takiej osoby jest obecnie bardzo korzystna. Przy obowiązujących zapisach otrzyma po prostu wicej na rękę. Według wyliczeń Business Insider Polska: "Przykładowo, jeśli ktoś ma zarabiać 10 tys. zł, to bardziej się opłaca zawrzeć dwie umowy-zlecenia — jedną na 4242 zł i drugą na 5758 zł. Składki: emerytalna, rentowa, chorobowa i wypadkowa będą odprowadzane tylko od pierwszej umowy. Od drugiej oprowadzi tylko zdrowotną, ale nie powiększy swojego przyszłego kapitału emerytalnego. Dzięki temu tzw. zbiegowi umów zleceniobiorca zaoszczędza jednak blisko 650 zł. Tyle więcej dostanie na rękę. I to ma się zmienić. Reforma oznacza dodatkowe koszty, ale też wyższe emerytury".
Zmiany będą wprowadzone
Za nowe zapisy odpowiedzialny jest kamień milowy o dość enigmatycznym skrócie - A71G KPO. Jego zapisy oznaczają, że wszystkie umowy cywilnoprawne mają podlegać składkom na ubezpieczenia społeczne (emerytalnym, rentowym, wypadkowym i chorobowym). Wyjątkiem mają być umowy-zlecenia z uczniami szkół średnich i studentami do 26. roku życia. Reforma zniesie jednocześnie zasadę odprowadzenia składek z tytułu umów cywilnoprawnych od płacy minimalnej, choć wszystkie szczegóły nie są jeszcze znane.
Jak poinformował resort Funduszy i Polityki Regionalnej termin wprowadzenia reformy to czwarty kwartał 2024 r., a wejście zapisów w życie nastąpi 1 stycznia przyszłego roku.
Czytaj także: