Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce wyznaczyć wokół miast 14 obszarów leśnych, tak zwanych lasów społecznych. Będą tam ograniczenia wycinek i większa dostępność dla mieszkańców. Mają one powstać między innymi wokół Bydgoszczy i Torunia.
O propozycji poinformowali szefowa MKiŚ Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister Mikołaj Dorożała. Lasy społeczne to jedna z form ochrony obszarów leśnych. Jak informuje PAP, wyznaczenie tzw. lasów społecznych to drugi krok w celu zwiększenia ochrony lasów w Polsce, po styczniowym moratorium, które ograniczyło wycinkę w 10 lokalizacjach. Ta decyzja pozwoliła na zwiększoną ochronę blisko 100 tys. ha lasów cennych przyrodniczo. Dotyczyło to na przykład lasów uzdrowiskowych.
Czym są lasy społeczne?
Ministerstwo zakłada, że to nie będą lasy o przewodniej funkcji gospodarczej. Będą prowadzone prace sanitarne i ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Takie lasy nie będą rezerwatami ścisłymi.
Tłumacząc koncepcję tzw. lasów społecznych, wiceminister podkreślił, że mają one służyć głównie lokalnym społecznościom - informuje PAP. Na zajmowanych przez nie obszarach mogłaby powstać infrastruktura społeczno-turystyczno-sportowa. Będzie można w nich zbierać grzyby, jagody, czy jeździć na rowerze. W lasach tych nie będą prowadzone intensywne wycinki.
Kto za?
Wskazane przez ministerstwo lokalizacje to Gdańsk, Gdynia, Sopot, Bydgoszcz, Toruń, Szczecin, Poznań, Łódź, Warszawa, Katowice i Bielsko-Biała, Kraków, Wrocław i Kielce. Obszary lasów społecznych zostały zaproponowane na podstawie wskazań organizacji społecznych. Będą one jeszcze szeroko konsultowane. Mają w tym uczestniczyć lokalne społeczności, przedstawiciele Lasów Państwowych, przemysłu drzewnego i blisko 150 organizacji pozarządowych.
Zespoły konsultacyjne mają wyznaczyć obszary lasów społecznych do końca października. Ich powierzchnia ma zostać wypracowana w negocjacjach. Będzie to część 20 procent. obszarów leśnych, które ministerstwo wyłączyć chce z intensywnych wycinek.
Kto przeciw?
Minister Dorożała odniósł się do stanowiska niektórych przedstawicieli branży drzewnej, którzy zawiesili prace w zespole ds. wyznaczania lasów cennych społecznie i przyrodniczo. - Ubolewam nad tym. Mam nadzieję, że będziemy mogli dalej pracować. Te prace trwają od kilku miesięcy, to czasami są trudne rozmowy. Mam nadzieję, że przedstawicie branży drzewnej wrócą i będą dalej rozmawiać - mówił Dorożała.
Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego opublikowała na swojej stronie internetowej stanowisko wyjaśniające powody zawieszenia prac w zespole. - Wszystkie nasze dotychczasowe działania, merytoryczne argumenty, dostarczane analizy i publikacje, nie zostały – nawet w najmniejszy sposób, wzięte pod uwagę przy pracach dotyczących przedmiotowego tematu - czytamy w nim. Izba zapewnia, że sektor leśno-drzewny nie jest przeciwnikiem proponowanych zmian. Podkreśla jednak, że muszą być one podejmowane przez kompetentne gremium zespołu międzyresortowego polskiego rządu oraz niezbędne są ekspertyzy społeczno–ekonomiczne, które będą szacowały potencjalne zagrożenia, negatywne skutki i konsekwencje kolejnych ograniczeń w pozyskaniu surowca drzewnego.
CZYTAJ WIĘCEJ: