Emilianowo: spółka do likwidacji, projekt do reaktywacji

Puls Dnia
Biznes Region
t
Fot. archiwum

Niespodzianki  nie było. Walne zgromadzenie udziałowców spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo, na swym wielokrotnie przekładanym posiedzeniu, które ostatecznie odbyło się 29 sierpnia zadecydowało o postawieniu spółki w stan likwidacji. Nie oznacza to jednak definitywnego końca tego projektu, choć wciąż nie jest jasne, jak to nowe otwarcie miałoby wyglądać.  

Spółka powstała  w czerwcu 2020 roku. Powołało ją trzech wspólników: Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa – jako udziałowiec większościowy, oraz Bydgoski Park Przemysłowo Handlowy  i Polskie Koleje Państwowe SA. Jej celem miało być przygotowanie  bardzo ważnej dla regonu inwestycji:  terminalu intermodalnego w Emilianowie pod Bydgoszczą. To nowoczesne centrum logistyczne spinałoby transport drogowy, kolejowy a poprzez połączenie z portami Trójmiasta także morski. Emilianowo – w pobliżu przyszłej S10 i ważnych magistrali kolejowych - świetna lokalizacja do tego typu zadań. 

Skąd pieniądze?

Największym osiągnięciem spółki było uzyskanie prawomocnej decyzji środowiskowej dla budowy centrum przeładunkowego. Spółce nie udało się jednak pozyskać terenów ani znaleźć strategicznego inwestora, którego udział pozwoliłby chociażby na wyłożenie udziału własnego i ubieganie się o dofinansowanie z np. funduszy unijnych. Terminal w Emilianowie to inwestycja potrzebna, ale droga, całkowity koszt szacowany jest nawet na 250 mln zł, sam projekt kosztować może kilka milionów.   

Kukułcze jajo?

Latem tego roku pojawiły się informacje, że spółce kończą się pieniądze na bieżącą działalność. Jeszcze w czerwcu tego roku, podczas spotkania w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, prezes spółki Paweł Bukowski wyliczał, że na jej funkcjonowanie do końca roku potrzeba 420-480 tys. zł. Tu warto przypomnieć, że w  roku 2022 samorząd województwa  zaoferował  wejście do spółki i wniesienie do niej 1 mln zł., jednak ówczesne  kierownictwo KOWR odrzuciło tę propozycje. 

Dziś, po zmianie władzy i zmianach także w KOWR, w tej agencji najwyraźniej stracili serce do tej inwestycji. O ile kiedykolwiek je mieli. Jak już informowaliśmy wcześniej, dziś w KOWR nieoficjalnie mówi się, że Emilianowo to kukułcze jajo, podrzucone Ośrodkowi w czasach, gdy rządził PiS, nie mające nic wspólnego z podstawowymi zadaniami KOWR, ale wtedy chodziło o to, by szybko znaleźć instytucję, która sfinansuje start spółki, by szybko się można było tym pochwalić.

Co dalej?

Co się na przykład stanie z aktywami spółki? M.in. o to prezesa Bukowskiego pytało w ostatni czwartek Radio PiK.  - Decyzję podejmą wspólnicy w trakcie likwidacji. Czy będzie on przekazany samorządowi województwa, samorządowi Bydgoszczy, tak jak postulowali radni w miniony poniedziałek: te opcje moim zdaniem są otwarte, najbliższe tygodnie, może miesiące pokażą, jak sprawa będzie się dalej rozwijała. Jedno jest pewne, spółka będzie zlikwidowana – podkreślał prezes Paweł Bukowski.

Jednego czego nie brakuje, to deklaracji wsparcia dla tego projektu, choć już niekoniecznie w obecnej formule organizacyjnej. W ostatni poniedziałek stanowisko w sprawie Emilianowa przegłosowali radni kujawsko-pomorskiego sejmiku. Czytamy w nim m.in. „Radni Województwa Kujawsko-Pomorskiego z głębokim niepokojem przyjmują informację o problemach finansowych spółki (…) apelują do właścicieli (…) o zapewnienie warunków jej funkcjonowania co najmniej do czasu zakończenia jej bieżącej misji, polegającej na osiągnięciu gotowości do fizycznej realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie terminala”.

– Po upadku pozostaje masa upadłościowa. I tu jesteśmy, tu podtrzymuję naszą deklarację, gotowi wspólnie z rządem i miastem Bydgoszcz rozmawiać, jak zawiązać nowy podmiot, nową spółkę na tej masie upadłościowej – mówił w czwartek marszałek Piotr Całbecki (cytowany za TVP Bydgoszcz).

Z kolei miesiąc temu, ostatniego dnia lipca, głos w sprawie tej inwestycji zabrał wojewoda kujawsko-pomorski, Michał  Sztybel, informując m.in., że ewentualna likwidacja spółki nie oznacza końca tego projektu, bo może on być realizowany przez inny podmiot, na który bez prawnych przeszkód można przenieść decyzję środowiskową. 

„Projekt o takiej skali ma szansę powodzenia tylko wtedy, jeśli będą w niego zaangażowane wiarygodne oraz bezpośrednio zainteresowane podmioty. Rozmawiałem w tej sprawie osobiście z Marszałkiem Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Piotrem Całbeckim oraz z Prezydentem Bydgoszczy, Rafałem Bruskim. Obaj deklarują chęć pozyskania aktywów Spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo Sp. z o.o. w przypadku jej likwidacji” – napisał wojewoda Sztybel. 

Do sprawy będziemy wracać. 
 

 

CZYTAJ WIĘCEJ: