Będzie nowa opłata rejestracyjna za auta spalinowe? To jeden z tzw. kamieni milowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy

Puls Dnia
Biznes Region
Biznes Opinie
Auta spaliny
Fot. 123rf

Poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy pozostawił w spadku obecnie rządzącej koalicji zapisy o dodatkowych opłatach rejestracyjnych przy okazji zakupu samochodu spalinowego. Niedawno udało się wynegocjować likwidację podatku od tego typu pojazdów, pozostał jeszcze jeden punkt z tzw. kamieni milowych, który powinien zaniepokoić kierowców.

 

Przypomnijmy, że przyjęcie tzw. kamieni milowych przez poprzedni rząd oznaczało wprowadzenie w wielu płaszczyznach do polskiego prawodawstwa nowych rozwiązań legislacyjnych. Niektóre z nich już na pierwszy rzut oka budziły kontrowersje. Wysłanie na orbitę pierwszego polskiego satelity, niższe pensje dla milionów Polaków, więcej płatnych dróg w całym kraju czy wreszcie nowy podatek dla właścicieli samochodów spalinowych. To tylko niektóre kamienie milowe, na które rząd zgodził się, gdy składał w Brukseli polski KPO. Teraz z tego typu prawnymi pozostałościami musi poradzić sobie obecna ekipa polityczna. 

 

Rewizja KPO

Zgodnie z zapowiedziami koalicji, rząd chciałby dokonać kolejnej rewizji Krajowego Planu Odbudowy. Tym razem chodzi o podatek od pojazdów spalinowych.

Opłata rejestracyjna dla osób nabywających samochody spalinowe będzie - jak zapowiedział Jan Szyszko wiceszef MFiPR, cytowany przez Polską Agencję Prasową - "przedmiotem kolejnej rewizji w 2025 roku. Teraz skupiliśmy się na dużo bardziej szkodliwym społecznie i pilniejszym do usunięcia podatku od samochodów spalinowych i zastąpieniu go systemem dopłat. Po drugie, Komisja Europejska sama też potrzebuje czasu, aby w sprawie opłaty rejestracyjnej uzgodnić jednolite stanowisko i oczekiwania w kwestii tego kamienia" 

Cel nowej opłaty jest prosty - chodzi o to, aby kierowcy kupowali auta bezemisyjne, czyli elektryki. Jednak zdaniem Szyszki - rząd będzie próbował podjąć działania w kierunku usunięcia opłaty rejestracyjnej z KPO. Co jednak jeśli Unia Europejska nie wyrazi zgody na takie rozwiązanie? Zdaniem wiceszefa MFiPR wówczas takową opłatę powinni ponosić ci, którzy zanieczyszczają środowisko najbardziej – na przykład duże firmy, utrzymujące flotę pojazdów.

 

KPO, czyli kosmiczne pomysły odbudowy

Opłata za zakup aut spalinowych to jeden z tzw. kamieni milowych, które wraz ze wskaźnikami KPO zostały podzielone na kilka obszarów. Podobnie zresztą jak pieniądze, które mają być przeznaczone na realizację następujących filarów:

  •    odporność i konkurencyjność gospodarki,
     
  •    zielona energia i zmniejszenie energochłonności,
     
  •    transformacja cyfrowa,
     
  •    dostępność i jakość ochrony zdrowia,
     
  •    zielona i inteligentna mobilność.
     

W każdym z nich rząd wskazał kilkadziesiąt reform i zmian w prawie, które ostatecznie Bruksela ma zweryfikować. Co ciekawsze wskaźniki zawarte w KPO mówią m.in. o likwidacji tzw. białych plam na mapie Polski. Chodzi o podłączenie ponad 930 tys. gospodarstwo domowych do sieci szybkiego internetu o przepustowości przynajmniej 100 Mb/s. Z kolei wskaźnik C14G wskazuje na potrzebę zakupu 735 tys. laptopów, które do końca III kwartału 2025 r. mają trafić do uczniów ze szkół w całej Polsce. Są też np. kamienie milowe zakładające stworzenie Krajowej Sieci Onkologicznej oraz Krajowej Sieci Kardiologicznej. To jednak nadal dość przyziemne wytyczne dla zwyczajnego Kowalskiego. Rząd PiS przystał również na znacznie bardziej dalekosiężne czy wręcz kosmiczne cele. Otóż kolejne ze wskaźników KPO zakładają budowę w samorządach infrastruktury, która umożliwi funkcjonowanie bezzałogowych pojazdów. Najpierw ma się to odbywać w trzech miastach, a docelowo — w 2026 r. — w aż 10 miejscowościach w całym kraju (wskaźniki A34G i A35G). Natomiast w drugim kwartale przyszłego roku Polska ma wyprodukować, zmontować oraz wprowadzić na orbitę okołoziemską pierwszego satelitę. Rok później mają do niego dołączyć kolejne trzy.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: