Sporu o Koncepcję Rozwoju Kraju ciąg dalszy. Bydgoscy radni wypracowali wspólne stanowisko

Puls Dnia
Region Raport
#
Fot. BIP Bydgoszcz

Bydgoska sesja Rady Miasta przeszła do historii sporu na osi toruńsko-bydgoskiej. Tym razem radni omawiali "Koncepcję Rozwoju Kraju 2050". Wypowiedzi obecnych na sali parlamentarzystów z regionu oraz radnych odnosiły się głównie do potencjału samej Bydgoszczy oraz gradacji miasta nad Brdą względem Torunia. Teza jaką można wysnuć po dyskusji na sesji miejskiej jest dość trywialna: Bydgoszcz jest po prostu lepsza niż Toruń. Ostatnim punktem obrad było podjęcie uchwały w sprawie wspólnego stanowiska bydgoskiej Rady Miasta odnośnie "KRK 2050".

 

We wtorek (03.09) głos w tej kwestii zabrały władze Torunia (WIĘCEJ TUTAJ), a wcześniej samorządowcy, parlamentarzyści oraz przedstawiciele administracji rządowej na Nadzwyczajnym Forum Samorządowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Przypomnijmy, że "KRK 2050" to dokument wizyjny, który będzie kierunkowskazem w zarządzaniu rozwojem Polski. Koncepcja ma stać się dokumentem łączącym planowanie społeczno-gospodarcze z przestrzennym. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej przygotowało koncepcję, w myśl której zarówno Bydgoszcz MOF (Miejski Obszar Funkcjonalny - przyp.red.), jak i Toruń MOF są w trzeciej kategorii, jako aglomeracje regionalne. Co stanowi degradację względem koncepcji do roku 2030.

 

Parlamentarzyści podważali sens koncepcji "KRK 2050" 

W środę (04.09) na VII sesji Rady Miasta Bydgoszczy odżyły echa dawnych animozji bydgosko-toruńskich. Podczas obrad jedynym obecnym radnym sejmiku kujawsko-pomorskiego był Jarosław Wenderlich (Prawo i Sprawiedliwość) z Bydgoszczy. Jako pierwsi, głos w kwestii koncepcji "KRK 2050", zabrali parlamentarzyści z regionu kujawsko-pomorskiego.

 - Bydgoszcz ma ważniejszą rolę. Mamy stowarzyszenie "Metropolię Bydgoszcz", a z miastem współpracuje ponad 20 gmin - mówiła Iwona Karolewska, parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej. - Ponadto w koncepcji "KRK 2050" przyjęto dziwne wskaźniki, które były brane pod uwagę, jak na przykład: ilość aptek czy punktów ksero w poszczególnych miastach. Dążymy do tego, aby ocena Bydgoszczy została zmieniona - dodała. 

W podobnym tonie głos w dyskusji zabrał poseł Łukasz Schreiber. 

- Nie jest to w ogóle trafiony pomysł, a tym bardziej z punktu widzenia naszego miasta. Jednak presja ze strony rządu będzie taka, aby ten dokument w takiej wersji przygotować- przekonywał poseł PiS.

 

Bydgoszcz lepsza niż Toruń

Radni zastawiali się także nad tym, dlaczego ranga Bydgoszczy i województwa kujawsko-pomorskiego zeszła "do poziomu Rzeszowa". Senator Andrzej Kobiak podkreślił brak zgody na zaproponowaną rządową koncepcję "KRK 2050". 

- Musimy w tej perspektywie czasowej mówić o tendencjach i dopiero na ich podstawie można tworzyć podział kraju na ośrodki miejskie - tłumaczył. 

Z kolei Grzegorz Dudziński, reprezentant stowarzyszenia "Metropolia Bydgoska" zwrócił uwagę m.in. na nieścisłość odnośnie aspektu naukowego Torunia i Bydgoszczy. Mówca podniósł kwestię liczby studentów, która - statystycznie rzecz biorąc - jest według niego zaniżana w przypadku Bydgoszczy. Podkreślał także potencjał Bydgoszczy pod różnymi względami.

 

Nowa kategoria "3+" dla Bydgoszczy

Łukasz Kubiak - autor artykułu naukowego pt. „Proces formowania się bydgosko-toruńskiego ZIT" stwierdził, że ważne jest głównie szukanie potencjałów np. we wschodniej części Bydgoszczy. - Wzrost liczby pracowników z Torunia o 5-10 procent stanowi już dobry powód, dla którego należy rozwijać w tym kierunku infrastrukturę komunikacyjną. Ten obszar Bydgoszczy byłby miejscem lokalizowania funkcji ponadregionalnych - przekonywał. 

Jego zdaniem warto byłoby w "KRK 2050" zaproponować kategorię ośrodka "3+", czyli potencjalnej metropolii ponadregionalnej.  - Jak najbardziej zabieganie o tego typu metropolitalność dla Bydgoszczy jest wskazane. Jest to realna ścieżka - podsumował Łukasz Kubiak. 

 

Prezydent Bruski: ani kroku wstecz

 - Nie, nie było próby konsultacji odnośnie stanowiska województwa kujawsko-pomorskiego w sprawie "KRK 2050" - podsumowywał na koniec sesji Rady Miasta Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy - Ze strony toruńskiej chodzi o to, żeby między naszymi miastami był znak równości. Jako prezydent Bydgoszczy się na to nie godzę, bo jest to sprzeczne z faktami. Toruń tylko na plecach Bydgoszczy ma szansę na awans o ligę wyżej. Podsycanie sporu blokuje nas jako miasto Bydgoszcz, dlatego cały czas liczę na siłę argumentów, a pod dokumentem dotyczącym jednomyślności dwóch miast wojewódzkich żadnego podpisu nie zobaczycie - dodał. 

Ostatecznie radni miejscy Bydgoszczy przyjęli stanowisko w sprawie "KRK 2050. Za głosowało 23 radnych, przy 0 głosach przeciw i wstrzymujących się. Czterech radnych było nieobecnych. Z całym pismem będzie można zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej Bydgoszczy.

Dodajmy, że dokument "KRK 2050" jest obecnie na etapie konsultacji. Zgodnie z ustawą z dnia 15 maja 2024 r. o zmianie ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju oraz niektórych innych ustaw dokument przez Radę Ministrów musi zostać przyjęty do IV kwartału tego roku.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: