Kto należy do kasy średniej? Jeśli weźmiemy pod uwagę kryterium finansowe, to - według ekonomistów - ten, kto zarabia od 75 do 200 proc. mediany wynagrodzeń. Jeśli z kolei weźmiemy pod uwagę opinie badanych Polaków – to aż 75 proc. z nas, bo właśnie tylu rodaków uważa się za klasę średnią.
Business Insider postanowił sprawdzić, kto należy do klasy średniej nie ogólnie w Polsce, nie w poszczególnych regionach, ale w stolicach województw. I wyszło ciekawie. Okazuje się, że w Toruniu trzeba zarabiać więcej, żeby być „średniakiem”, niż w Bydgoszczy.
Różne miasta, różny dochód
Generalnie klasa średnia, jak sama nazwa wskazuje, leży pośrodku struktury społecznej – między klasą niższą, a klasa wyższą, czyli tymi naprawdę bogatymi. Jej przedstawiciele są zwykle„średni” pod każdym względem - zarówno pod względem zarobków, jak i kapitału kulturowego czy społecznego. I bardzo istotni w tejże strukturze społecznej – szeroka, stabilna, bezpieczna klasa średnia to podstawa funkcjonowania nowoczesnych społeczeństw w Europie.
Redakcja Business Insider Polska przeanalizowała aspekt dochodowy - i zastrzega się oczywiście, że jej wyliczenia to tylko szacunek. Ale przyznać trzeba, że interesujący. Jaką przyjęto metodologię? Przede wszystkim redakcja zaczęła od oszacowania mediany dla poszczególnych miast, bo nikt nie publikuje takich danych.
- Przeanalizowaliśmy krajowe wskaźniki z ostatnich 20 lat i porównaliśmy kwotę mediany do średniej. Nasze wyniki pokazały, że mediana zawsze stanowiła przez ostatnie dwie dekady między 80 a 82 proc. średniej krajowej, średnio 81,2 proc. – czytamy w raporcie BI.
Potem samo wyliczenie procentowe było już oczywiście proste. Co się okazało? Żeby należeć do klasy średniej, trzeba znacznie więcej zarabiać w Gdańsku, niż na przykład w Białymstoku. Redakcja wzięła na tapet polskie miasta wojewódzkie, których jak wiadomo jest 18. Okazuje się, że polski top to Kraków, Gdańsk i dopiero na trzecim miejscu Warszawa.
Single, czyli gospodarstwa jednoosobowe
Przy tak przyjętej metodologii redakcji BI otrzymujemy współczynnik przynależności do klasy średniej dla gospodarstw jednoosobowych, czyli dla singli. Jak wypadają tu nasze regionalne stolice?
Żeby należeć do klasy średniej w Krakowie trzeba zarabiać na rękę od 4172 do 12 456 złotych. W Toruniu – od 3063 do 9144 złotych. Co ciekawe - Toruń wyprzedził tu nie tylko Bydgoszcz, ale i Łodź. W Bydgoszczy to przedział 3021 – 9018 złotych.
Problem z prostym obliczeniem robi się wówczas, kiedy gospodarstwo domowe jest większe. Dla przykładu czteroosobowe – dwóch zarabiających dorosłych i dwoje dzieci.
- Tu z pomocą przychodzi tzw. medianowy dochód rozporządzalny netto w przeliczeniu na członka gospodarstwa domowego (ang. Equivalised Household Disposable Income, EHDI) – informuje w swoim raporcie Business Insider - Taką metodę stosują naukowcy do obliczania dochodu w przypadku kilkuosobowych gospodarstw domowych.
Powstał model obliczania dochodu, jak się wydaje adekwatnie oddający rozkład kosztów i dochodów przede wszystkim u rodzin z dziećmi.
Klasa średnia, ale z dziećmi
Przy wykorzystaniu wzoru BI podał więc dochód, sytuujący nas w klasie średniej dla różnych konfiguracji rodzinnych. My przyjrzeliśmy się czteroosobowemu gospodarstwu domowemu. Żeby należało ono do klasy średniej najwięcej zarabiać trzeba w Krakowie – od 8345 złotych do 24 912 złotych. W naszym województwie z kolei najwięcej zarabiać trzeba w Toruniu – 6126 -18 288 złotych. W Bydgoszczy to przedział 6042 – 18 036 złotych. Znowu nasze stolice rozdziela Łódź, gdzie trzeba mieć dochód nieco mniejszy niż w Toruniu i nieco większy niż w Bydgoszczy.
A gdzie trzeba zarabiać najmniej, żeby należeć do klasy średniej? W Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim i Kielcach. Autorzy raportu podkreślają też to, że najczęściej mamy mniejszą lub większą przepaść między stolicami województwa, a mniejszymi miejscowościami. Podobnie jest w kujawsko-pomorskim.