W Polsce następuje powszechny upadek małych sklepów. - Konkurencja na rynku jest mordercza - komentują eksperci

Biznes Region
Biznes Opinie
#
Fot. 123rf

Dane z raportu Dun & Bradstreet Poland w związku z prowadzeniem małych biznesów nie nastrajają pozytywnie. Według nich tylko w ciągu ostatniego półrocza w Polsce zniknęło 1,6 tys. sklepów, a 5,2 tys. zawiesiło swoją działalność. 

 

Jak informuje "Rzeczpospolita" z 28 przebadanych sektorów handlu w pierwszym półroczu w 21 odnotowano spadek liczby sklepów, a tylko w sześciu wzrost, w przypadku jednego sektora nie odnotowano różnicy. Według analizy największemu zmniejszeniu uległa liczba sklepów spożywczych (o ponad pół tysiąca) i odzieżowych (o ponad 200). Likwidacji doczekały się także sklepy m.in. z farbami, art. metalowymi i piśmienniczymi czy księgarni.

 

Eksperci wskazują przyczyny

– Znikają punkty niezależne, niezsieciowane. Działalność w grupie, choćby z zapleczem partnera w postaci dystrybutora, jest prostsza, a konkurencja na rynku wciąż jest mordercza, co jest efektem choćby praktyk wielkich sieci – mówi dla "Rzeczpospolitej" Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu. – Innym powodem znikania sklepów jest sukcesja. Młodsze pokolenie, patrząc, jak wyglądała walka ich rodziców o utrzymanie rodzinnego sklepu, coraz częściej nie ma ochoty na kontynuowanie jego działalności. W efekcie w naturalny sposób takie obiekty się wykruszają – dodaje. 

Z kolei prezes Forum Dialogu Gospodarczego wskazuje jako przyczynę również wojnę cenową na polskim rynku. Chodzi konkretnie o oferty promocyjne, w których to przerzucają się dwa największe dyskonty - Biedronka i Lidl.  – Cały rynek się dyskontyzuje, uderza to w małe sklepy. Cierpią też producenci, bo ograniczana jest oferta do produktów najszybciej sprzedających się – tłumaczy Andrzej Faliński. Sytuacja prędko się nie zmieni, zwłaszcza w sytuacji rosnących kosztów działalności w handlu, choćby z uwagi na niedługo spodziewany wzrost cen prądu czy kolejną podwyżkę płacy minimalnej – dodaje. 

 

Hipermarkety też znikają

Warto zauważyć, że coraz wyższe ceny produktów powodują, że klienci wybierają duże sklepy, w których mogą liczyć na promocje. To powoduje, że małe sklepy nie wytrzymują konkurencji i znikają z map w wielu miastach. Jednak zdarza się to nawet hipermarketom. Jak informuje "Rz" Carrefour pod koniec marca miał 813 sklepów, o 28 mniej niż na koniec 2023 r. 

Są też i pozytywne dane. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy zwiększyła się ilość sklepów motoryzacyjnych, piekarni i ciastkarni, kwiaciarni, sklepów sportowych czy z artykułami medycznymi. – Dane pokazują, że do łask wracają wyspecjalizowane sklepy owocowo-warzywne. Na razie jeszcze są na niewielkim minusie, jednak biorąc pod uwagę dane historyczne, w najbliższej przyszłości można się spodziewać, że to właśnie ten sektor najszybciej wróci na plus – mówi dla "Rz" Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet Poland. 

 

Źródło: Rzeczpospolita

CZYTAJ WIĘCEJ: