Ojciec Tadeusz Rydzyk ma poważny problem. Prokuratura wszczęła śledztwo

Puls Dnia
Biznes Ludzie
#
Fot. Agencja Toruń/Tomasz Wersocki

"Dzieła" o. Rydzyka, które w znakomitej większości sfinansowano z budżetu państwa, mają od czasu przejęcia władzy w Polsce przez Koalicję Obywatelską, spore kłopoty. Tym razem jednak chodzi o umowy związane z promowaniem służby wojskowej między Ministerstwem Obrony Narodowej za rządów Prawa i Sprawiedliwości, a mediami o. Rydzyka. Zdaniem warszawskiej prokuratury - miało to doprowadzić do "osiągnięcia korzyści majątkowej i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Ministerstwa Obrony Narodowej w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 3,4 mln zł".

 

Na portalu kujawy-pomorze.info wielokrotnie informowaliśmy już o tym jak ogromne wsparcie za czasów rządów PiS otrzymywała Fundacja Lux Veritatis. Oprócz licznych dofinansowań w ramach budowanych na działkach przy ulicy Droga Starotoruńska, "dzieł" tj. Muzeum Pamięć i Tożsamość czy Park Pamięci, o. Rydzyk mógł liczyć także na wsparcie przyjaciół ze Zjednoczonej Prawicy w związku z różnego rodzaju dotacjami m.in. z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz Fundacji PZU, miliony płynęły także z ministerstw podlegającym prawicowym politykom tj. Ministerstwa Zdrowia, Spraw Zagranicznych i Obrony Narodowej.

 

Brak racjonalnych przesłanek

Jak podaje Onet 16 stycznia Prokuratura Okręgowa w Warszawie, wszczęła śledztwo w sprawie zawiadomienia złożonego po kontroli w MON-ie, jaką przeprowadził NIK. W tym przypadku nieścisłości pojawiły się przy okazji zawartych przez MON umów z TV Trwam od 2 lipca 2021 r. do końca listopada 2023 r.

Jak poinformowała prokuratura działania te miały na "celu osiągnięcie korzyści majątkowej i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Ministerstwa Obrony Narodowej w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 3,4 mln zł". 

Zawarte umowy obligowały fundację Lux Veritatis do promowania służby wojskowej na antenie TV Trwam. Jak jednak zauważają dziennikarze Onetu - taka decyzja nie mogła być oparta na racjonalnych przesłankach, ponieważ promocja służby wojskowej w mediach, których odbiorcami są osoby powyżej 50 roku życia mija się z celem. Dodatkowo warto odnotować fakt, że jeszcze przed zawarciem pierwszej z umów, portal wirtualnemedia.pl poinformował, że stacja związana z toruńskimi redemptorystami ma 0,52 proc. udziału w rynku, co oznacza, że oglądało ją średnio 32 tys. osób. Onet podsumowuje, że jest to mniej niż "liczba wyświetleń niektórych odcinków tej samej serii na kanale "Zostań żołnierzem" na YouTube, gdzie MON publikuje treści zupełnie za darmo". 

Na tym jednak nie koniec wątpliwości. Według informacji Onetu ostatnią umowę zawarto 30 listopada 2023 r., czyli tuż przed zakończeniem realizacji poprzedniego kontraktu. Wykonawca, czyli TV Trwam nie zdążyła tym samym zaprezentować raportów poemisyjnych, według których można by dokonać weryfikacji podjętych wcześniej, w ramach pierwszej z umów, działań promocyjnych na antenie TV Trwam.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: