Do wiosny przyszłego roku NFOŚiGW wstrzymuje nabór do programu „Czyste powietrze” i zapowiada jego generalny „remont”. Zmiany mają zabezpieczyć system przed nadużyciami i oszustwami, lepiej chronić interesy beneficjenta i rzetelność wydawania publicznych pieniędzy.
Jak informuje resort ochrony środowiska analizy „Czystego powietrza" prowadzone były przez ostatnie pół roku. Szefostwo ministerstwa i NFOŚiGW uznało, że nie da wprowadzić koniecznych zmian bez czasowego wstrzymania działania całego systemu.
– Chcemy położyć kres nadużyciom w programie „Czyste Powietrze”. Przeprowadziliśmy wzmożone kontrole, skutki nieprawidłowości to oddawane dotacje wraz z odsetkami lub zmniejszenie dofinansowania. Trzeba skończyć ze 100‐procentowym dofinansowaniem na kilka domów, z wielokrotnym zawyżaniem rachunków przez nieuczciwych wykonawców za usługi i materiały, z wymuszaniem pełnomocnictwa, na podstawie którego firmy dostawały zaliczkę na swój rachunek, znikały z rynku, a cała odpowiedzialność spadała na nieświadomego beneficjenta – mówił zastępca prezesa zarządu NFOŚiGW Robert Gajda na zorganizowanej kilka dniu temu konferencji poświęconej reformie programu.
"Czyste powietrze" to pierwszy ogólnopolski program dopłat do wymiany starych pieców na nowoczesne systemy ogrzewania i do inwestycji związanych z termomodernizacją.
Z decyzji o głębokim "remoncie" tego programu wynika, że realizowane na bieżąco "uszczelnianie" programu okazało się niewystarczające. A takich działań nie brakowało. Na przykład od wiosny tego roku rozliczanie w ramach programu pompy ciepła jest możliwie pod warunkiem, że zakupiony model znajduje się na liście zielonych urządzeń i materiałów (ZUM). Była to reakcja na zalew rynku wyrobami importowanymi najczęściej spoza Europy, nie spełniającymi wymogów i parametrów – łącznie z tymi deklarowanych w karcie produktu. Szerzej:
Dodajmy, że decyzja wstrzymania naboru spotkała się także z ostrą krytyką. Polski Alarm Smogowy uznał to posunięcie za przejaw urzędniczej niekompetencji oraz arogancji i apeluje do premiera Donalda Tuska o jak najszybsze odwołanie tej decyzji.
Co się z zmieni
NFOŚ zapowiada między innymi:
- W systemie pojawią się operatorzy (także gminy) pomagające gospodarstwom domowym w przeprowadzeniu inwestycji: od jej planowania aż po końcowe rozliczenie. Ma to chronić przez niebezpieczeństwami związanymi z naciągaczami.
- Obowiązek wypłaty zaliczki na konto beneficjenta, a nie wykonawcy. Zdarzały się wyłudzania zaliczek przez wykonawców, ponieważ pieniądze przyznane dla beneficjentów mogły dotąd trafić wyłącznie na konto firmy.
- Powstanie lista rekomendowanych wykonawców.
- Stworzony zostanie katalog maksymalnych kosztów jednostkowych, aby ograniczyć możliwości zawyżania kosztów inwestycji przez wykonawców. Wprowadzone zostaną limity dotacji na poszczególne kategorie kosztów – koniec z drzwiami za 20-40 tys. zł.
- Dotacje będą przyznawane osobom rzeczywiście najuboższym – koniec z przepisywaniem budynku „na wnuczka” – beneficjent będzie musiał wykazać własność lub współwłasność budynku/lokalu przez określony czas przed złożeniem wniosku o dofinansowanie.
- Uproszenie procesu pozyskania finansowania.
- Przyspieszenie obsługi wniosków i rozliczeń.
Pieniądze są i będą
Fundusz zapewnia jednocześnie, że złożone do 28 listopada wnioski będę normalnym trybem załatwiane. Okres wstrzymana naboru nowych wniosków ma być więc wykorzystany do zmniejszenia zaległości w realizacji wniosków. Jak informuje NFOŚGW, od początku realizacji programu do wojewódzkich oddział Funduszu wpłynął ponad 1 milion wniosków na kwotę 37 mld zł. Podpisanych umów jest ponad 820 tys. i opiewają ona na ok. 26 mld zł. Dotychczas wypłacono niemal 14 mld zł dla 650 tys. beneficjentów.
Przypomnijmy, że problem z „Czystym powietrzem” polegała nie tylko na skali nadużyć, ale związany był także z samym finansowaniem tego wsparcia. Na początku tego roku pojawił się poważny zator w wypłatach przyznanych już dotacji spowodowany brakiem zabezpieczenia finansowania programu jeszcze przez poprzedni rząd. Zaległości w wypłatach sięgały poziomu 300 mln zł. Szeroko o tym pisaliśmy w kujawy-pomorze.info.
Sytuacja została opanowana po uruchomieniu 13,9 mld zł z KPO oraz 7,6 mln z programu unijnego FEnIKS. „Teraz trwają prace nad długofalowym planem finansowania programu. Przygotowywany jest wniosek do Europejskiego Banku Inwestycyjnego na kwotę 10 mld zł z Funduszu Modernizacyjnego, która umożliwi finansowanie programu po wykorzystaniu środków FEnIKS” – informuje NFOŚiGW.
Dofinansowanie kompleksowej termomodernizacji budynków oraz wymiany starych i nieefektywnych źródeł ciepła na paliwo stałe na nowoczesne źródła ciepła spełniające najwyższe normy.