Kim jest statystyczny klient handlu internetowego? Czym kieruje się w wyborze sklepu? Czego się obawia? Na te pytania odpowiada raport "Jak Polacy lubią płacić online?"

Puls Dnia
Region Raport
Styl Życia
kupowanie w sieci
Fot. 123rf

Kupowanie w sieci staje się coraz popularniejsze. Zwiększa się oferta sklepów internetowych, a coraz łatwiejsze staje się płacenie on-line. Oferta portali internetowych jest zdecydowanie bogatsza niż sklepów stacjonarnych. Mogą przekonać się o tym osoby poszukujące choćby sprzętu audio, AGD, książek czy muzyki. W wielu wypadkach sklepy stacjonarne stają się punktami odbioru towarów zamówionych online. Dzięki dostępności w każdym miejscu i czasie handel internetowy umożliwia zakupy mieszkańcom wsi i małych miast. Tpay - polska platforma płatności online - przygotowała raport "Jak Polacy lubią płacić online?", w którym przygląda się e-konsumentom. Publikuje w nim dane dotyczące ich zwyczajów i potrzeb.


Kobiety górą - kto kupuje w internecie?

Okazuje się, że internetowe zakupy stały się domeną kobiet. Statystyczna kupująca w internecie i płacąca online osoba jest pracującą na etacie kobietą w wieku 41 lat, robiącą to 2-3 razy w miesiącu lub nawet co tydzień.

  • Kobiety: 54 proc.
  • Mężczyzn: 46 proc.

Zakupy online są przede wszystkim Polaków w wieku średnim. Jedna czwarta plasuje się w przedziale wiekowym 35-44 lata. Najmniej kupujących jest powyżej 65 roku życia.

  • 18-24: 12 proc.
  • 25-34: 19 proc.
  • 35-44: 27 proc.
  • 45-54: 20 proc.
  • 55-64: 20 proc.
  • 65 lat i więcej: 2 proc.

Średnia wieku e-konsumenta to 42 lata. Dla kobiet wynosi ona 41 lat, dla mężczyzn – 43 lata.

Kto robi najczęściej zakupy online? Tutaj odpowiedź nasuwa się sama - ten kto ma pieniądze. Jednak jest jedna rzecz zastanawiająca. Największą 55-procentową grupą są osoby na etacie. To nie budzi wątpliwości. Natomiast do takich zakupów przyznaje się jedynie 5 proc. osób mających własną działalność, czyli tyle samo co bezrobotnych.

  • etat: 55 proc.
  • emerytura / renta: 11 proc.
  • uczeń / student: 8 proc.
  • praca dorywcza: 6 proc.
  • zajmowanie się domem: 6 proc.
  • własna działalność: 5 proc.
  • bezrobotny: 5 proc.
  • urlop macierzyński / wychowawczy: 2 proc.
  • inna sytuacja: 2 proc.

Zakupy w internecie stały się niemalże codziennością. Jeżeli podsumujemy dane dotyczące częstotliwości kupowania, to okazuje się, że dla 64 proc. Polaków są one już czymś naturalnym i znanym. Jak zauważają autorzy raportu, e-commerce stał się naturalnym porządkiem rzeczy. Wraz z większą dostępnością zarówno szerokopasmowego internetu, jak i urządzeń umożliwia kupowanie online niezależnie od miejsca zamieszkania. Warto zwrócić uwagę, że klienci zwracają uwagę przede wszystkim na konkurencyjne ceny w sieci oraz większy wybór towarów, o który trudno w sklepach stacjonarnych.

Częstotliwość zakupów pozwala wysunąć wniosek, że kupowanie w internecie stało się naturalnym procesem, uzupełniającym lub wręcz zastępującym w niektórych branżach zakupy stacjonarne. Cały czas poza masową internetową sprzedażą pozostają towary, których transport może być problematyczny. Ankietowani  wolą kupować w sklepach stacjonarnych rośliny ogrodowe i doniczkowe, świeże artykuły spożywcze, zwierzęta domowe, bilety komunikacji miejskiej oraz leki. Jednak w każdej z tych grup towarów nie jest wykluczona sprzedaż online. Przykładem może być zamawianie w aplikacji bądź na stronie www produktów spożywczych z dostawą do domu. Specjalizują się w tym szczególnie sieci handlowe. Bardzo prężnie rozwija się także elektroniczna sprzedaż biletów komunikacji miejskiej.

Pomiędzy kobietami i mężczyznami istnieje zasadnicza różnica w asortymencie kupowanym online. Kobiety kupuję przede wszystkim obuwie, leki i suplementy diety oraz ubrania. Mężczyźni - RTV, AGD i elektronikę, odzież i obuwie sportowe oraz kosmetyki.


Czym kierujemy się w wyborze sklepu?

Już wiemy, że Polacy coraz chętniej korzystają z zakupów online. W dalszej części raportu jego autorzy pokazują, co skłania kupującego do wybrania konkretnego sklepu. Najważniejsze są: cena, koszt dostawy oraz promocje i bonusy.

Dla ponad połowy badanych (55 proc.) ważna jest cena produktu. Zauważyć trzeba, że w stosunku do ubiegłorocznych badań odsetek ten zmalał o 7 proc. Jednak cały czas jest to najważniejsza przesłanka w wyborze sklepu.

Blisko połowa kupujących (44 proc.) kieruje się kosztami dostawy, a jedna trzecia zwraca uwagę na promocje i bonusy. W tym przypadku staje się to coraz ważniejsze, bo w 2020 r. wskazało promocje 21 proc. ankietowanych, a ostatnim badaniu już 29 proc.

Jak wskazali autorzy badania, najważniejsze są w wyborze sklepu są aspekty finansowe. Wydaje się, że ogromny wpływ na kupujących powinny mieć niezwykle popularne media społecznościowe. Okazuje się, że widoczność sklepu w social mediach z roku na rok traci na znaczeniu. W 2020 roku kierowało się tym 7 proc. ankietowanych, a w 2024 tylko 1 proc. Coraz mniejsze znacznie ma także wygląd strony internetowej. Jest on ważny jedynie dla 4 proc. kupujących. Coraz mniej ważne są aspekty techniczne, jak np. szybkość ładowania strony. Związane jest to z dynamicznym rozwojem technologii. Jeszcze cztery lata temu było ważne dla 14 proc. konsumentów, a teraz zwraca na to uwagę co setny.

Jednym z aspektów bezpiecznego kupowania w sieci jest wybór operatora obsługującego płatności w danym sklepie. Bardziej zwracają na to uwagę kobiety (58 proc.) niż mężczyźni, a także osoby starsze, czyli mające większe doświadczenie z zakupami online. Użytkownicy w wieku 18-24 lata, czyli z najkrótszym stażem w kupowaniu online, nie traktują tej kwestii jako kluczowej. Zaledwie co dziesiąty deklaruje, że jest to dla niego ważne przy wyborze sklepu internetowego.


Czego boją się kupujący?

Zakupy internetowe są coraz bardziej popularne, jednak wiąże się z nimi wiele obaw. Czego boją się kupujący? Prawie połowa z nich obawia się, że towar będzie niezgodny z ich oczekiwaniami. Co piąty wskazuje na problemy z bezpieczeństwem danych i konta bankowego. To pokazuje dość duże zaufanie do systemów bankowych i płatności online.


Uważajmy na oszustów

Twórcy raportu przekonują, że oszuści internetowi nie ustają w wymyślaniu coraz to nowszych sposobów na wyłudzenie pieniędzy lub danych osobowych. Zmieniają modele ich działań i – wbrew pozorom – na skutki ich działalności nie są narażone głównie osoby z niewielką wiedzą o e-commerce. Problem ten dotyka coraz częściej aktywnych użytkowników sieci, o potencjalnie dużej wiedzy.

E-konsumenci są obiektem nieustannego zainteresowania cyberoszustów. Okazuje się, że w ciągu 2024 r. blisko 40 proc. kupujących w sieci spotkało się z próbą oszustwa osobiście lub próbowano oszukać bliska mu osobę.

W jaki sposób próbowano ich oszukać?

  • fałszywy kupujący w serwisach aukcyjnych (39 proc.)
  • "na paczkę" (32 proc.)
  • "na BLIK" (29 proc.)
  • nieuczciwy sprzedawca (18 proc.)
  • fałszywa strona banku lub bramki płatniczej (14 proc.)
  • fałszywy sklep internetowy (11 proc.)

Aż w 19 proc. przypadków przestępcom udało się oszukać konsumenta. Kolejne 17 proc.  ankietowanych zaznaczyło odpowiedź "W niektórych przypadkach tak, w niektórych nie".