Jadą nasi na igrzyska, jadą. I to zimowe! Komentuje Daniel Ludwiński

Puls Dnia
Region Raport
Biznes Opinie
axel
Fot. MKS AXEL TORUŃ - Facebook

Zima się skończyła (choć przez weekend coś nie dawała tak zupełnie o sobie zapomnieć, oj, nie dawała), a tymczasem w sportach zimowych wieści ciekawych nie brakuje. Oto na przyszłorocznych igrzyskach nasz wkład w olimpijską kadrę Biało-Czerwonych może być całkiem zauważalny.

Kujawsko-pomorskie i sporty zimowe? Igrzyska na śniegu i lodzie z zawodnikami z naszego regionu? A dlaczego nie, wszak już podczas poprzednich olimpijskich zmagań zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że w składzie reprezentacji Polski naszych nie brakuje. Zgoda, o bydgoskich czy toruńskich narciarzach możemy zapomnieć, więc w olimpijskiej kadrze szukać naszych skoczków czy slalomistów rzecz to zupełnie daremna, ale już dziś wiadomo, że naszych znowu nie zabraknie tam, gdzie lód.

Kto pamięta igrzyska zimowe w Pekinie, ten pamięta zapewne, jak dzielnie poczynała sobie w Chinach Jekaterina Kurakowa, pięknie prezentująca się zwłaszcza w pokazie dowolnym. Trzy lata temu nasza Katia startowała jako zawodniczka MKS-u Axel Toruń i nie inaczej będzie za rok, co już jest pewne, bo 23-latka właśnie wywalczyła sobie kolejną olimpijską kwalifikację. Startując podczas tegorocznych mistrzostw świata Kurakowa może nie była gwiazdą pierwszej wielkości, trzeba to uczciwie przyznać, bo zamknęła drugą dziesiątkę, ale przepustkę do Mediolanu i Cortiny d’Ampezzo i tak sobie wywalczyła, niezmiennie startując w barwach polskich, a przy tym toruńskich. A zaznaczyć też trzeba, że polska część kariery Kurakowej w Toruniu właśnie się zaczęła, gdy niemal jako dziecko wygrywała w 2017 roku juniorski Mentor Cup i szybko zapragnęła zostać tu na dłużej, zmieniając starty pod flagą rosyjską na występy pod flagą biało-czerwoną.

I nie ona jedna. W MKS Axel ćwiczy także Władimir Samojłow, też pochodzenia rosyjskiego i też reprezentujący Polskę, choć nieco krócej od koleżanki, bo od roku 2021. Na mistrzostwach świata już startował, na mistrzostwach Europy też, ale na igrzyskach jeszcze go nie widzieliśmy, co zmieni się za rok, bo Władimir też sobie już olimpijską przepustkę wywalczył. A to oznacza, że toruński klub zasili polską kadrę na igrzyska dwójką zawodników, wysyłając na igrzyska zarówno solistkę, co już się zdarzało, jak i solistę, czego jeszcze dotąd nie było.

Na tym wcale skończyć się nie musi. Zdarzyło mi się już napisać na tych łamach, tyle że przed rokiem, słów parę na temat naszej kadry bobslejowej. A ta także regionem kujawsko-pomorskim stoi. Rzecz w tym, że w bobslejach przydatna jest siła i szybkość, a tą pochwalić się mogą lekkoatleci, konkretnie sprinterzy, i z tego też grona wybiera się nierzadko tych, co to lekkoatletyczne kolce chcą zamienić na zjeżdżanie w bobsleju, zwłaszcza w roli rozpychających, choć bywa, że i pilotów. Tak oto do kadry bobslejowej trafiła torunianka Linda Weiszewski, niegdyś sprinterka tutejszego MKL-u, która z roku na rok czyni postępy na tyle szybkie, że zdobyła już dwa medale mistrzostw świata juniorów, startuje regularnie w Pucharze Świata, i ma wszelkie szanse na to, by za rok wystąpić także w Mediolanie. Oby tak było, choć tegoroczny sezon nasza zawodniczka zakończyła w sposób wyjątkowo nieszczęśliwy - płoza bobsleja ucięła jej kawałek palca. Linda poddawać się jednak nie zamierza i choć oficjalnie należy do Floty Gdynia, jak cała polska kadra, bo klub to u nas bobslejowy jedyny, torunianką była i jest i niezależnie od przynależności klubowej jako swoją powinniśmy ją traktować.

A z kim śmiga w dół lodowej rynny Weiszewski? Ano z Klaudią Adamek, do niedawna też sprinterką, z urodzenia Wielkopolanką, ale od paru lat reprezentującą na bieżniach bydgoskiego Zawiszę. Skład mamy więc w kobiecej dwójce w pełni regionalny, a Adamek

ma szansę dokonać rzadkiego wyczynu - w 2021 roku była olimpijką letnią jako biegaczka, w 2026 może być olimpijską zimową jako bobsleistka.

I tak oto zanosi się na to, że jak na region, co to o zimie mroźnej i śnieżnej powoli może zapominać, kadrę olimpijską w wydaniu zimowym będziemy mieć solidną. Dwie kwalifikacje od paru dni już są, następne też nas zdziwić nie powinny. A więc kujawsko-pomorskie nie tylko letnim sportem stoi. 

 

 

CZYTAJ WIĘCEJ: