To, o czym pisaliśmy już pewien czas temu na kujawy-pomorze.info, znalazło swoje odzwierciedlenie w raporcie przygotowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli. W przypadku wojny Polska jest kompletnie nie przygotowana na ochronę ludności - do tej pory brak jest przepisów o obronie cywilnej, zaledwie 4 proc. Polaków może liczyć na miejsce w schronach i ukryciach, a "sześć z 32 gmin skontrolowanych przez NIK nie zapewniło takiego miejsca żadnemu ze swoich mieszkańców" Z kolei "aż 68 proc. poddanych oględzinom schronów i ponad połowa ukryć nie spełniały wymaganych warunków technicznych" - wynika z raport instytucji kontrolującej.
O tym w jak fatalnym położeniu znajduje się polska obrona cywilna informowaliśmy już w lutym na portalu kujawy-pomorze.info. Polska pod względem budownictwa ochronnego zrównała się z...Niemcami, gdzie praktycznie nie wykonuje się żadnych działań w tym zakresie. To musiało znaleźć swoje odbicie w raporcie zaprezentowanym przez NIK.
Gdzie szukać przyczyn?
W połowie lutego br. pytaliśmy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji o postępy dotyczące prac nad ustawą o ochronie ludności: "Aktualnie trwają prace koncepcyjne nad projektem, które obejmują m.in. konsultacje z ekspertami, dokonywanie analiz merytorycznych". Według najnowszych informacji projekt jeszcze w marcu ma ujrzeć światło dzienne. NIK w raporcie zwraca ponadto uwagę na brak regulacji odnośnie zasad budowy przydomowych schronów i ukryć: "Projekt rozporządzenia w tej sprawie był opracowywany w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, jednak żeby przepisy mogły wejść w życie, konieczna jest ustawa, która będzie zawierała upoważnienie do wydania takiego rozporządzenia". Tak drastyczny rezultat wyłaniający się z analizy NIK, jest przede wszystkim wynikiem "braku podstawowych przepisów wskazujących odpowiedzialnych za zarządzanie budowlami ochronnymi, określających ich niezbędne wyposażenie oraz wymogi techniczne, jakie muszą spełniać, czy choćby definiujących czym jest schron".
Schronienie tylko dla 4,5 proc. mieszkańców
Tak jak wspomnieliśmy na początku - Polska należy do krajów o najniższym poziomie zabezpieczenia potrzeb obywateli pod względem obiektów ochronnych. Bierze się to m.in. z faktu braku zabezpieczenia przez kolejne rządy środków na tego rodzaju inwestycje: "W 2021 r. wydatki te wyniosły 214 tys. zł, podczas gdy na obronę narodową przeznaczono wówczas ponad 58 mld zł" - podkreśla w raporcie NIK.
Wytyczne szefa obrony cywilnej z 2018 r. jasno precyzują, ile procent ogółu ludności zameldowanej na danym obszarze administracyjnym miasta powinno znaleźć schronienie. Jest to 25 procent. NIK w 32 objętych kontrolą samorządach odnotował, że tylko 31 proc. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zadbało o budowle ochronne dla ludności. Z kolei na 32 objęte kontrolą gminy w 26 (81 proc.) znajdowały się budowle pozostające w sytuacjach kryzysowych do dyspozycji mieszkańców.
W 2022 r. według prowadzonych przez kontrolowane gminy i miasta ewidencji, w większości niepełnych i niezweryfikowanych, dysponowały one głównie tzw. ukryciami doraźnymi. Na miejsce w schronach i ukryciach mogło wówczas liczyć zaledwie 2 proc. mieszkańców. W raporcie NIK uwzględniono też Toruń. Z danych wynikających z inwentaryzacji budowli przeprowadzonej przez Państwową Straż Pożarną wynika, że w mieście na schronienie w obiektach ochronnych może liczyć 4,5 proc. mieszkańców.
Tragiczny stan schronów i ukryć
Zaniedbania odnośnie konserwacji budowli ochronnych narastały przez ostatnie lata. Nic więc dziwnego, że NIK przyjrzała się z bliska także stanowi faktycznemu niektórych schronów. Wnioski na tym polu nie są optymistyczne. "Na 25 schronów i 19 ukryć znajdujących się w ewidencji stworzonej przez samorządy, zaledwie 3 schrony i 2 ukrycia były w bardzo dobrym stanie technicznym. Wymaganych warunków technicznych nie spełniało natomiast większość schronów - 17 i ponad połowa ukryć - 10.". Natomiast w stanie "należytym", pozwalającym na ukrycie się w budowli ochronnej, było 5 schronów, ale jednocześnie posiadały one pewne defekty jak np. brak drzwi lub nieszczelność.
Z całym raportem Najwyższej Izby Kontroli można zapoznać się TUTAJ