"Bezpieczeństwo Polek i Polaków jest dla nas najważniejsze, a projekt ustawy o ochronie ludności jest jednym z priorytetów Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji" - twierdzi resort. Tymczasem koncepcja ustawy o obronie cywilnej wciąż jest w powijakach. Trwają nad nią prace koncepcyjne. Podobnie zresztą rzecz się ma z kwestią schronów dla ludności cywilnej - brak w nich ewidentnie wystarczającej liczby miejsc oraz odpowiedniego zaplecza technicznego. W perspektywie możliwego konfliktu zbrojnego pozostaje nam jedno - chroń się obywatelu, gdzie chcesz!
Jak dobrze jesteśmy - my jako obywatele - zabezpieczeni przez państwo przed np. opadem radioaktywnym czy po prostu bombardowaniem podczas ewentualnych działań zbrojnych? Jak wynika z komunikatu przesłanego nam przez MSWiA - niespecjalnie. Przypomnijmy, że istotna jest w tym aspekcie ustawa o ochronie ludności, a tej aktualnie brak. Po inwazji Rosji na Ukrainę pojęcie obrony cywilnej nie obowiązuje w polskim porządku prawnym. Z kolei w marcu 2022 weszła w życie ustawa o obronie Ojczyzny, która uchyliła wcześniej obowiązujące przepisy o obronie cywilnej. Przez pewien czas działały z kolei przepisy przejściowe, ale odpowiedniej ustawy nadal brakowało. Co obecnie dzieje się z jej nowym projektem? MSWiA podkreśla w przesłanym komunikacie, że stara się "przełamać wieloletni impas w tym obszarze". Aktualnie budowana jest koncepcja nowego aktu prawnego, odbywają się konsultacje z ekspertami oraz analizy merytoryczne. Jak informuje MSWiA: "Projekt ustawy trafi do uzgodnień międzyresortowych i społecznych do końca pierwszego kwartału br.
Takie podejście do obrony cywilnej martwi jednak eksperta w dziedzinie budownictwa ochronnego: - Mnie najbardziej przeraża podejście naszych władz do zdrowia i życia obywateli w Polsce. Umówmy się: dwa lata trwania wojny na pełną skalę w Ukrainie to jest wystarczający okres, żeby zwołać ekspertów cywilnych, wojskowych, samorządowych, powiedzieć: macie miesiąc, stwórzcie przepisy, my je przedyskutujemy i szybko uchwalimy. A tego nie ma. I w tym momencie robienie przepisów przez bliżej niezidentyfikowane osoby w MSWiA, według ich wyobrażenia, które może zupełnie nie korelować z tym wyobrażeniem, które ma np. wojsko, mija się z celem - podkreśla Aleksander Fiedorek w wywiadzie dla Onetu.
Schrony nie dla wszystkich
Polski system prawny nie ma zdefiniowanego pojęcia schronu lub ukrycia. Zresztą ani samorządy ani władze miast nie mają obowiązku prowadzenia ich ewidencji, konserwacji, planowania użycia i określenia sposobu przygotowania. Ponadto wiele schronów, które istnieją w Polsce jest w złym stanie technicznym. Nie działają w nich chociażby agregaty filtrowentylacyjne, zbiorniki na wodę czy sanitariaty.
Przypomnijmy, że od października 2022 roku do lutego 2023 roku Państwowa Straż Pożarna przeprowadziła masową inwentaryzację schronów. Wówczas dokonano podziału na trzy kategorie:
- schrony,
- ukrycia,
- miejsca doraźnego schronienia.
Według ówczesnych zapewnień komendanta PSP we wszystkich tego typu miejscach może znaleźć schronienie od kilkuset tysięcy do kilkunastu milionów osób. W schronach profesjonalnych na terenie kraju powinno zmieścić się ponad 300 tys. osób, a w miejscach ukrycia, czyli schronach niehermetycznych - ponad 1,1 miliona osób. A jak kwestia budowli ochronnych przedstawia się w województwie kujawsko-pomorskim?
W Grudziądzu mieszkańcy mogą szukać pomocy w 13 schronach. Pomieszczą one łącznie blisko 1,1 tysiąca osób.
Oto lista schronów w Grudziądzu:
1. ul. Waryńskiego 32/36 - 159 osób
2. ul. Lotnicza 21 - 170
3. ul. Moniuszki 14 - 112
4. ul. Dworcowa - 178
5. ul. Piłsudskiego 31 - 225
6. ul. Konarskiego 39 - 216
7. ul. Sienkiewicza 20 - 130
8. ul. Rapackiego 33 - 95
9. ul. Czarneckiego 16 - 45
10. ul. Waryńskiego 32/36 - 288
11. ul. Czarneckiego 14 - 45
12. ul. Sportowców 2 - 85
13. ul. Pruszyńskiego 2 - 105
- W 2023 roku Urząd Miejski, tak jak co roku wydatkował pieniądze na bieżące utrzymanie schronu przeznaczonego na stanowisko kierowania Prezydenta Grudziądza, tj. energię elektryczną, łączność telefoniczną. Pozostałe schrony utrzymywane są z budżetów zakładów pracy, instytucji - tłumaczy Karol Piernicki, rzecznik prezydenta Grudziądza.
Z kolei w Bydgoszczy, największym mieście regionu, znajduje się - według informacji przesłanych nam przez tamtejszego dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego Miasta - ponad 220 budowli ochronnych (schronów i ukryć typu I).
- W czasie pokoju mogą pomieścić ponad 18 tys. osób (5,45 proc. ludności), co stanowi wynik nieco wyższy niż średnia ilość zidentyfikowana w kraju podczas kontroli NIK w roku 2012 - tłumaczy Adam Dudziak, dyrektor WZK w Bydgoszczy.
Na mapie przygotowanej przez Państwową Straż Pożarną można zauważyć, że w Bydgoszczy zdecydowanie więcej jest punktów oznaczonych jako "ukrycia". Znajduje się ich tu blisko 50, a schronów zaledwie - 5 (możliwość schowania się w nich zyska łącznie ponad 500 osób). Prym wiodą natomiast „miejsca doraźnego schronienia" (MDS), które na planie miasta, przygotowanym przez PSP, można liczyć w dziesiątkach.
Podobnej inwentaryzacji PSP dokonała także we Włocławku. W mieście znajdują się 34 budowle ochronne, w tym 25 schronów i 9 ukryć. - Większość schronów należy do kategorii częściowo przygotowanych. Schrony i ukrycia zlokalizowane są na terenie całego miasta a ich największe nasycenie obejmuje dzielnicę śródmieście. Zarówno schrony jak i ukrycia położone są najczęściej w budowlach należących do wspólnot mieszkaniowych lub zakładów pracy - mówi Ireneusz Górzyński z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa we Włocławku.
Schronienia w budowlach ochronnych we Włocławku może szukać łącznie 3700 osób (schronach - 2900, a w ukryciach niecałe - 800). - W zależności od zaistniałej sytuacji - spośród 34 istniejących budowli ochronnych - 14 to zakładowe (przeznaczone są dla pracowników tych zakładów, które je posiadają), pozostałe 20 przeznaczonych jest dla ludności, w szczególności mieszkańców nieruchomości wielorodzinnych (bloków) - ze względu na ich usytuowanie, ale także i pozostałych mieszkańców miasta w przypadkach nieruchomości stanowiących własność komunalną. Należy pamiętać, że na ukrycie doraźne może być wykorzystana np. piwnica i to zarówno dla mieszkańców domów wielorodzinnych jak i mieszkańców domów jednorodzinnych wyposażonych w tego typu pomieszczenia - podkreśla Ireneusz Górzyński.
Na ratunek "MDS-y"
Toruń jako miasto w dawnych czasach dość mocno ufortyfikowane, posiada obecnie dziesięć schronów przeznaczonych dla ludności cywilnej. Na obszarze miejskim znajduje się także schron niehermetyczny, oznaczony jako "miejsce ukrycia", w którym może przebywać maksymalnie 180 osób. Wszystkie wspomniane budowle są w stanie pomieścić zaledwie 1065 osób, czyli 0,62 proc. mieszkańców miasta! Przypomnijmy, że według ostatniego spisu powszechnego ludności Toruń liczy ponad 172 tys. osób. Co z osobami, które nie pomieszczą się w schronach? Tu nie należy się zbytnio martwić, ponieważ mapa przygotowana przez PSP przewiduje możliwość przebywania we wspomnianych już tzw. MDS-ach, czyli „miejscach doraźnego schronienia" (WIĘCEJ TUTAJ). Obiektów na mapie jest mnóstwo, ale przed czym tak naprawdę są nas one w stanie ochronić? Jak twierdzą eksperci - z ruskimi gradami MDS-y nie mają szans. Zresztą spoglądając na definicję tego typu schronienia trudno nie przyznać im racji: "MDS-y pełnią rolę osłony przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi jak wichury, orkany, trąby powietrzne, a także odrywającymi się elementami konstrukcji obiektów budowlanych i połamanymi drzewami".
Analizując przygotowaną przez PSP mapę z punktami schronienia można zauważyć, że wiele z nich wyznaczono w piwnicach lub garażach bloków mieszkalnych (tzw. "MDS-y"). Jak zaznaczają eksperci - bloki wykonane w czasach komunistycznych mają znacznie większą szansę przetrwania po odpadzie radioaktywnym lub ostrzale niż nowoczesne budynki. Ale to właśnie w takich, jak chociażby blokowiska na osiedlu Jar w Toruniu, wyznaczono "miejsca doraźnego schronienia". Według ekspertów można byłoby przyjąć takie założenia, jednak gdyby w tego typu garażach istniała część wybudowana i specjalnie przeznaczona jako budowla ochronna jak dzieje się to np. w Finlandii: - Uwzględnienie takiej budowli ochronnej zwiększa koszt całej budowy zaledwie o kilka procent. To powinien być standard, tak jak standardem dziś jest podjazd dla wózków czy winda - tłumaczy w rozmowie z Onetem Aleksander Fiedorek, ekspert w dziedzinie budownictwa ochronnego.
Dodajmy, że w Europie największe przywiązanie do ochrony obywateli funkcjonuje w Danii i Szwecji, na drugim miejscu jest Słowacja, a na trzecim miejscu są Czechy i Węgry. Polska pod względem budownictwa ochronnego zrównała się z...Niemcami, gdzie praktycznie nie wykonuje się żadnych działań w tym zakresie.
Komunikat Wydziału Prasowego MSWiA, w odpowiedzi na pytania kujawy-pomorze.info dotyczące prac nad ustawą o obronie cywilnej:
Bezpieczeństwo Polek i Polaków jest dla nas najważniejsze, a projekt ustawy o ochronie ludności jest jednym z priorytetów Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. W związku z tym, podjęto prace nad projektem ustawy o ochronie ludności, starając się w ten sposób przełamać wieloletni impas w tym obszarze. Wejście w życie ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny (Dz. U. poz. 2305, ze zm.) spowodowało lukę prawną, która skutkowała usunięciem z porządku prawnego przepisów ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie funkcjonowania obrony cywilnej oraz Szefa Obrony Cywilnej Kraju.
Niezwykle istotne jest uregulowanie w projekcie zagadnień związanych z ochroną ludności i obroną cywilną poprzez uszczegółowienie zadań poszczególnych organów administracji publicznej, stworzenie nowych rozwiązań organizacyjnych w obszarze ochrony ludności, w tym obrony cywilnej, przede wszystkim w wymiarze praktycznym. Nowa ustawa powinna zawierać szereg nowych rozwiązań i instrumentów prawno-organizacyjnych umożliwiających efektywne zarządzanie wszystkimi dostępnymi zasobami na rzecz ochrony ludności w Polsce zarówno w czasie pokoju, stanów kwalifikowanych, jak i wojny. Zasadniczym celem proponowanych rozwiązań w zakresie ochrony ludności będzie racjonalne wykorzystanie istniejących zasobów państwa, w szczególności krajowego systemu ratowniczo - gaśniczego oraz potencjału stowarzyszeń i innych organizacji pozarządowych.
Aktualnie trwają prace koncepcyjne nad projektem, które obejmują m.in. konsultacje z ekspertami, dokonywanie analiz merytorycznych. Podczas prac nad projektem ustawy będą wykorzystane dotychczasowe analizy i wnioski z kontroli NIK w tym zakresie, uwzględniając dotychczasowe struktury administracji publicznej i zasoby służb. Kolejnym etapem po przygotowaniu projektu będzie rozpoczęcie prac legislacyjnych tj. złożenie wniosku o wpisanie projektu do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów oraz przeprowadzenie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych.
Jednocześnie informujemy, że z ramienia resortu za ten projekt odpowiedzialny jest wiceminister Wiesław Leśniakiewicz, który posiada doświadczenie jako szef Obrony Cywilnej Kraju oraz ekspert uczestniczący w pracach nad poselskim projektem ustawy w tej sprawie.
MSWiA planuje, że projekt ustawy trafi do uzgodnień międzyresortowych i społecznych do końca pierwszego kwartału br.