Jak informuje PAP, do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, wpłynął projekt dotyczący automatycznych czujników dymu. Wynika to m.in. z ostatnich zatruć tlenkiem węgla na południu Polski. W nowych budynkach tego typu urządzenia mają być obowiązkowe.
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, to bezbarwny i bezwonny gaz, który stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Do źródeł emisji tlenku węgla należą urządzenia grzewcze opalane m.in. drewnem, węglem, gazem oraz olejem opałowym.
Według statystyk podanych przez Państwową Straż Pożarną w ubiegłym roku na terenie całego kraju odnotowano ponad 4,3 tys. zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Prawie 1,5 tys. osób zostało poszkodowanych, a wśród nich ponad 50 to ofiary śmiertelne. Ostatni przypadek śmiertelnego zatrucia miał miejsce w niedzielę (6.10) w Jaworznie na Śląsku. W jednej z dzielnic miasta w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zmarły dwie osoby a cztery inne przebywają w szpitalu.
Do najczęstszych przyczyn zatruć lub nawet zgonów należą m.in. nieszczelność instalacji, brak konserwacji urządzeń lub niedostosowanie systemu wentylacji do obowiązujących standardów. Naprzeciw tego rodzaju wypadkom wyszła Komenda Główna PSP. - Strażacy zaproponowali bowiem wprowadzenie wymogu wyposażania mieszkań w autonomiczne czujki dymu - mówił st. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Strażak dodał, że propozycja wpłynęła już do MSWiA.
Podobne przepisy funkcjonują już w innych krajach Europy jak np. w Niemczech oraz we Francji.
Czujniki standardem w nowych mieszkaniach
Jak wyjaśnił st. bryg. Karol Kierzkowski, wymóg instalowania czujników w mieszkaniach wynikałby z przepisów rozporządzenia MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Rozwiązanie, które już trafiło do resortu zawiera przepisy, które obligują do montażu czujników w nowych mieszkaniach. W mieszkaniach, które dotychczas nie są wyposażone w czujniki, należałoby wprowadzić tego typu rozwiązanie w kolejnych latach. Z projektu ustawy wynika, że okres przejściowy wynosiłby około pięć lat.- Ponadto przewiduje się wprowadzenie wymogu stosowania czujek tlenku węgla w pomieszczeniach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego - dodał rzecznik PSP.
Należy jednak pamiętać o prawidłowej instalacji czujników tlenku węgla w kluczowych miejscach domu. Najlepszym miejscem na ich montaż są pomieszczenia, gdzie znajdują się urządzenia spalające paliwa, takie jak kotły gazowe, piece, kominki czy kuchenki. Czujnik należy umieścić w odległości minimum 1-3 metrów od tych urządzeń. Rekomendowane jest również zamontowanie czujników w sypialniach oraz na każdym piętrze budynku. Czujnik powinien być zamontowany na wysokości oczu, ponieważ czad ma zbliżoną gęstość do powietrza. Regularna kontrola czujników oraz wymiana baterii to klucz do zapewnienia bezpieczeństwa w domu.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla
Mogą być one mylące. Często związane są z bólem, mdłościami czy osłabieniem. W przypadku podejrzenia zatrucia tlenkiem węgla, pierwszym krokiem jest natychmiastowe opuszczenie pomieszczenia i zapewnienie dostępu do świeżego powietrza. Ponadto należy otworzyć okna i drzwi, a następnie jak najszybciej wezwać pomoc medyczną. Podstawowym leczeniem w przypadku zatrucia tlenkiem węgla jest podanie tlenu, który przyspiesza usuwanie czadu z organizmu. W cięższych przypadkach stosuje się terapię w komorze hiperbarycznej, gdzie pacjent oddycha czystym tlenem pod zwiększonym ciśnieniem, co pozwala na szybsze usunięcie tlenku węgla z krwi. Ważne jest także monitorowanie funkcji życiowych, aby zapobiec długotrwałym skutkom zatrucia.