Podwyżka płac w sferze budżetowej wyższa niż zakładane 4,1 proc.? Wszystko na to wskazuje. Za większymi wynagrodzenia dla budżetówki jest minister finansów Andrzej Domański, który stwierdził, że "pewne nieznaczne modyfikacje tego wskaźnika, w górę naturalnie, o tym będziemy nadal rozmawiać".
- Po konsultacjach ze stroną społeczną resort finansów zaproponuje Radzie Ministrów wyższą niż 4,1 proc. waloryzację wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2025 roku - zapowiedział na początku tego tygodnia, cytowany przez money.pl minister finansów Andrzej Domański. - Jest dla mnie kluczowe, aby realna wartość wynagrodzeń w sferze budżetowej była co najmniej utrzymana - dodał.
Przypomnijmy, że w czerwcu w założeniach do budżetu państwa na 2025 r. rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w przyszłym roku w wysokości 104,1 proc. w ujęciu nominalnym, co oznaczało, że pensje w budżetówce zostałyby w 2025 roku zwaloryzowane o 4,1 proc.
Jednak inne zdanie w tej sprawie mają związki zawodowe. Dla nich to decyzja "nieprzemyślana" i "skandaliczna".
- [...]uderza w pracowników sfery budżetowej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Finanse Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej OPZZ.
Zdaniem Norberta Kusiaka sfera budżetowa była zaniedbywana od lat przez kolejne rządy, a kolejne podwyżki płac nie nadążają za wzrostem kosztów życia. - Od 2021 r. ceny wzrosły w Polsce łącznie o 41 proc. Tymczasem wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w budżetówce w tym czasie wyniósł 27,8 proc. - mówi związkowiec.
Trzy centrale związkowe przyjęły stanowisko, że podwyżki w budżetowce powinny wynieść co najmniej 15 proc.
Dyskusja o pensji minimalnej 2025 roku
Na Radzie Dialogu Społecznego dyskutowano również o podwyżce w przyszłym roku pensji minimalnej. Niestety stronie rządowej oraz społecznej nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie. Rząd zaproponował, by od 1 stycznia 2025 r. płaca minimalna wyniosła 4626 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych do 30,20 zł. Według związkowców wzrost płacy minimalnej powinien wynosić 4650 zł. Zdaniem przedstawicieli "Solidarności" propozycja rządowa jest "niesatysfakcjonująca". Z kolei pracodawcy byli za rządową propozycją, lecz jednocześnie pojawiły się głosy o
RDS na wypracowanie wspólnego stanowisko miała czas do 15 lipca. Ostatecznie stronie rządowej oraz związkowej nie udało się dojść do porozumienia. Teraz kwotę tę ustali Rada Ministrów na drodze rozporządzenia do 15 września.