Pytania nieretoryczne na Perłach Samorządu. Komentarz Ryszarda Warty

Puls Dnia
Region Raport
Biznes Region
t.
Fot. Ryszard Warta

Marek Tejchman, zastępca redaktora naczelnego „Dziennika Gazety Prawnej”, otwierając pierwszą toruńską edycję Kongresu Perły Samorządu, zaczął od tego, że Toruń jest miastem, które wielokrotnie musiało się redefiniować i że to dobre nawiązanie do sytuacji polskich samorządów, które wobec tempa zmian politycznych, geopolitycznych, gospodarczych, społecznych - także muszą na nowo się określić.

Pierwsze, co pomyślałem, że to zgrabny retorycznie pomysł na otwierający Kongres speech, bo i metafora ciekawa i jednocześnie elegancki ukłon wobec miejsca, w którym Kongres się odbywa. Ale to nie jest jedynie zgrabny bon mot. W opiniach, które prezentowali uczestnicy Kongresu (szerzej TUTAJ), w wypowiedziach  teoretyków i praktyków samorządu na eksperckich debatach, powtarzała się, różnie oczywiście formułowana, myśl o tym, po 35 latach funkcjonowania systemu samorządowego, rzeczywiście wymaga on głębokiej redefinicji. 

Oczywiście, w ciągu tych trzech i pół dekady, ten system ewoluował, cała zresztą reforma samorządowa rozłożona była na dwa etapy z 1990 i 1999 roku. Na dodatek, te 35 lat to naprzemienne okresy wzmacniania samorządności i recydywy centralistycznych nawyków. Ważne są też zmiany najświeższej daty, choćby wprowadzona przez obecną ekipę rządową reforma finansowania samorządów – zmiana tyleż znacząca, co niedoceniania. 

Wszystko to nie zmienia faktu, że najbardziej aktualnym pytanie pozostaje: co dalej? Jaki to będzie ten przyszły samorząd? Nastawiony nie na konkurowanie w dostępie do zewnętrznych środków, ale potrafiący sprawnie niwelować swe deficyty w międzysamorządowej współpracy? Zarządzany przez ludzi potrafiących podejmować także trudne decyzje, ale jednocześnie nie tracących społecznego słuchu, umiejących korzystać z potencjału społecznej aktywności? To tylko dwa z całej masy pytań pomocniczych, towarzyszących pytaniu: co dalej?