Jak wynika z danych ZUS - Polacy chorowali w ubiegłym roku coraz częściej. Lekarze wystawili w całej Polsce 27,4 mln zwolnień lekarskich, co przełożyło się na 290 mln dni niezdolności do pracy. Tym samym nastąpił wzrost o 400 tys. zaświadczeń w porównaniu do roku 2023. Wyraźny wzrost odnotowano także w jednej grupie pacjentów - lekarze wystawili o blisko 14 proc. więcej zwolnień z powodu zaburzeń psychicznych niż w 2024 r.
Kryzys zdrowotny dopadł także mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego. Jak informuje rzecznik regionalny tutejszego oddziału ZUS: - W województwie kujawsko-pomorskim wystawiono ponad 1 mln e-ZLA dla osób ubezpieczonych w ZUS z tytułu chorób własnych, co przełożyło się na 12,6 mln dni absencji. W porównaniu z rokiem 2023, w regionie absencja wzrosła o 165,1 tys. dni, a liczba wydanych zwolnień lekarskich zwiększyła się o 19,8 tys. - mówi Krystyna Michałek.
Dlaczego idziemy na L4?
Według danych ZUS ubezpieczeni w ub.r. średnio przebywali na zwolnieniu 34 dni w roku. Przeciętna długość zaświadczenia lekarskiego z tego tytułu wynosiła 11 dni.
Najczęstsze przyczyny niezdolności do pracy z powodu chorób własnych osób ubezpieczonych w ZUS od kilku lat pozostają niezmienne i obejmują:
- choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej (41,8 mln dni absencji chorobowej),
- choroby układu oddechowego (33 mln dni),
- urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych (32,5 mln dni),
- ciąża, poród i połóg (31,8 mln dni),
- jednostki chorobowe związane z COVID-19 (1,7 mln dni),
- zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania (30,3 mln dni),
To jednak ostatnia z wymienionych przypadłości zdrowotnych wyraźnie wzrosła w ub.r. Jak informuje Interia w 2024 r. tego rodzaju zwolnień z symbolem "F" wystawiono o 1,6 mln więcej (prawie 13,8 proc.). Zdecydowaną większość wystawiono dla konie (61,8 proc.) Najczęściej korzystającą grupą wiekową były osoby w wieku 30-39 lat. W tej grupie 30,8 proc. stanowiły kobiety, a 29 proc. mężczyźni. Z jakich powodów wystawiono tego rodzaju zwolnienia? Przede wszystkim z uwagi na stres i zaburzenia adaptacyjne (35,3 proc.), epizody depresyjne (17,6 proc.) oraz inne zaburzenia lękowe (18,1 proc.). Co ciekawe 4,5 proc. wszystkich przypadków stanowiły zaburzenia związane ze spożyciem alkoholu.
CZYTAJ WIĘCEJ: