Polski eksport piwem, mięsiwem i sosami stoi! Oto najnowszy raport

Puls Dnia
Region Raport
Biznes Region
#
Fot. 123rf

Zgodnie z raportem przygotowanym przez warszawską agencję PR, Polska jest 3. producentem piwa w całej Unii Europejskiej, a nasz eksport jest o ok. 4 razy większy, niż import. Pozostajemy także niekwestionowanym liderem w eksporcie mięs, szczególnie drobiu (3. miejsce wśród największych eksporterów na świecie), ale na tym nie koniec.

 

Przed majówką tradycyjnie w sklepach pojawiają się niezliczone ilości mięsiwa, tradycyjnych kiełbas i produktów związanych z grillowaniem. Polacy - według badania Barometr Providenta - również tłumnie udają się na świeże powietrze, aby rozpalić popularnego grilla. To niezbędny punkt programu dla 44 proc. badanych. Polska pod względem eksportu mięsa, kiełbas, sosów oraz piwa jest prawdziwym potentatem. 

 

Eksportujemy więcej piwa

Według portalu rządowego trade.gov.pl w 2023 roku produkcja piwa w całej UE wyniosła 34,3 mld litrów. Polska wyprodukowała z tego 3,5 mld litrów (11 proc. całej produkcji). Wśród producentów tego alkoholu zajmujemy trzecie miejsce, pozostając tuż za kojarzącymi się niewątpliwie z tym trunkiem Niemcami (22 proc.) oraz Hiszpanią (14 proc.), przy czym znaczna większość trafia na rynek wewnętrzny.
 
Jak informuje warszawska agencja Profeina: - Tylko 1 na 10 polskich butelek piwa trafia zagranicę, ale i tak eksport jest ok. 4 razy większy niż import, co oznacza dodatni bilans handlowy. 

Jak majówka to na ruszcie musi pojawić się - obok karkówki, kurczaka czy szaszłyków, również kiełbasa. Okazuje się, że od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej eksport żywności wzrósł aż o 450 proc., a udział branży spożywczej w ogólnym eksporcie zwiększył się z 8,6 proc. do 13,3 proc. – wyprzedzając unijną średnią, która wynosi 10 proc.

Dodajmy, że w 2024 roku eksport polskich produktów mięsnych przyniósł ponad 47 mld złotych, co oznacza wzrost o 8,4 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym - . Co piąta złotówka zarobiona przez polski eksport rolny pochodziła właśnie ze sprzedaży mięsa - dodają eksperci.

Eksport drobiu jest jednak hitem. W 2024 roku wyeksportowano 2,3 mln ton drobiu, przetworów i żywca, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Sprzedaż wygenerowała przychody stanowiące 51 proc. w całej grupie produktów mięsnych. Dochody z tego tytułu wzrosły aż o 10 proc. rok do roku. Wzrosty w eksporcie widoczne są jednak także w kategorii produktów wołowych i cielęcych (o 4 proc.) oraz wieprzowych (o 10 proc.).

5. miejsce w Unii

Jeśli już zakupiliśmy różnorodne smaki mięsa na majówkę to warto przyjrzeć się eksportowi przypraw, bo choć Polska nie jest ich producentem to radzimy sobie już dość dobrze na rynku europejski, jeśli chodzi o różne rodzaje sosów. 

Z danych za rok 2022 wynika, że polskie firmy wyeksportowały 244,8 tys. ton produktów z kategorii sosy, ketchupy i musztardy o wartości 522,2 mln dolarów, zajmując 5. miejsce w UE. Głównymi odbiorcami były Wielka Brytania i Niemcy. Wartość eksportu w kategorii przypraw (pieprz, papryka – kod CN 0904) wyniosła z kolei 20,7 mln dolarów oraz 3,2 tys. ton. Nie jest jednak tajemnicą, że przyprawy przede wszystkim importujemy – głównie z Wietnamu i Chin.

– Firmy zajmujące się importem z krajów takich jak Chiny, z którymi dotychczasowa wymiana handlowa opierała się głównie na dolarze, mogą odczuwać niepokój. Słaby kurs dolara jest dla nich negatywną wiadomością, gdyż spowoduje wzrost kosztów operacyjnych. Tymczasem napięta sytuacja na linii Chiny-USA również wiąże się z dużą niepewnością. Chiny już teraz coraz częściej starają się unikać transakcji dolarowych, zwłaszcza z krajami antydolarowymi, takimi jak Rosja czy Iran. Dalsza eskalacja napięć mogłaby doprowadzić do silniejszego wycofywania się z transakcji rozliczanych w tej walucie, co niewątpliwie byłoby niekomfortową sytuacją dla polskich importerów – wyjaśnia Benjamin Avraham z fintechu Okoora.

 

WIĘCEJ TUTAJ