Ponad 200 osób do zwolnienia, w jednej z najbardziej prestiżowych firm informatycznych działających w regionie kujawsko-pomorskim, to niemal pewna informacja. Choć przedstawiciele firmy nie mówią tego wprost to jednocześnie przyznają, że sytuacja na rynku pracy wymogła podjęcie pewnych kroków. Jak informuje Gazeta Pomorska obecnie prowadzone są rozmowy z pracownikami dotyczącego dobrowolnego odejścia z pracy.
Firma Atos zatrudnia w bydgoskim oddziale 4 tys. pracowników. Dotychczas stanowisko w branży informatycznej zapewniało intratne zarobki, przez co wiele osób decydowało się na podjęcie studiów informatycznych i związanie swojej kariery życiowej z tym kierunkiem. Niestety, ale globalna koniunktura uległa zmianie - także w Grupie Atos.
Reorganizacja firmy
Według danych GUS wskaźnik bezrobocia w Kujawsko-Pomorskiem wynosi 7,5 proc. Jednak wszystko zależy od przyjętych statystyk, bo już w skali europejskiej, porównując bezrobocie do innych krajów unijnych, wynosi zaledwie 3,5 proc. Teraz do grona bezrobotnych mogą trafić osoby pracujące w bydgoskim Atosie. Według informacji Interii "do kwietnia 2025 r. zwolnionych zostanie w ramach zwolnień grupowych 58 osób". Czy to tylko początek redukcji etatów? Oficjalnie nikt w bydgoskim oddziale Atosu nie chce tego przyznać.
"W związku z bieżącą sytuacją w firmie Atos, pragniemy zapewnić, że nasza organizacja podejmuje wszelkie niezbędne kroki, aby skutecznie zarządzać aktualnymi wyzwaniami rynkowymi. Jesteśmy zaangażowani w transformację naszych usług oraz optymalizację procesów, aby sprostać oczekiwaniom klientów i partnerów" - wyjaśnił "Gazecie Pomorskiego" Robert Wichłacz, CEO Atos Poland, Vice President, Managing Director Atos GDC PL.
Jednocześnie jednak rzecznik przyznał "GP", że w Grupie Atos przeprowadzana jest reorganizacja struktur i wiąże się to "z trudnymi, ale niezbędnymi decyzjami dotyczącymi dopasowania stanu zatrudnienia do zmieniającego się globalnego rynku usług IT. Każda z naszych decyzji została starannie przemyślana, a proces ten odbywa się z pełnym poszanowaniem praw naszych pracowników oraz zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Naszym priorytetem jest utrzymanie wysokiej jakości usług oraz dbałość o naszych klientów i pracowników. Wierzymy, że podejmowane działania przyczynią się do dalszego rozwoju firmy i umocnienia naszej pozycji na rynku" - dodał Robert Wichłacz.
Warto dodać, że w ub.r. francuska firma odnotowała spory spadek w przychodach - o 5,4 proc. względem 2023 r. Był to również niższy wynik od prognozowanych 9,7 miliarda euro. Wpływ na to miały m.in. pogarszająca się sytuacja na rynku oraz zerwane kontrakty.
- Wykorzystanie miejsc noclegowych w regionie. Dane GUS
- Co symbolizuje jajko? NASZ WYWIAD na Wielkanoc
- Dworzec Wschodni w Toruniu już po remoncie ZDJĘCIA