ZUS w regionie kujawsko-pomorskim odzyskał od stycznia do września br. 8,5 mln zł. Jest to wynik kontroli zwolnień lekarskich w tym okresie. Jak się okazało wiele osób "chorując" jednocześnie pracowało np. jako logopeda w gabinecie lub fryzjerka, która zamiast się kurować, przyjmowała klientki w swoim salonie.
- W ramach swoich uprawnień ZUS prowadzi dwa rodzaje kontroli zwolnień. Pierwsza z nich dotyczy prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Kontrolujący sprawdzają, czy osoba korzystająca ze zwolnienia, a tym samym z świadczenia chorobowego, nie wykonuje pracy ani innych czynności, które mogłyby być sprzeczne z zaleceniami lekarza i utrudniać powrót do zdrowia. W przypadku sprawowania opieki, kontrolujący muszą również ustalić, czy poza ubezpieczonym są inni członkowie rodziny, którzy mogą zapewnić opiekę dziecku (z wyjątkiem dzieci do 2. roku życia) lub choremu członkowi rodziny – mówi Krystyna Michałek, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.
Drugi rodzaj kontroli dotyczy prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy. Lekarze orzecznicy ZUS sprawdzają, czy osoba korzystająca z e-ZLA nadal jest chora i czy konieczne jest przedłużenie zwolnienia, czy też należy je skrócić.
W regionie wzrosty
Dwa oddziały ZUS (w Toruniu i Bydgoszczy) przeprowadziły od stycznia do września prawie 24,2 tys. kontroli zwolnień, co stanowi wzrost o 645 w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 r.
- W wyniku tych działań wydano 1,4 tys. decyzji, a kwota wstrzymanych świadczeń chorobowych wyniosła 1 mln 785 tys. zł. ZUS obniżył również wysokość świadczeń po ustaniu tytułu ubezpieczenia o 6 mln 712 tys. zł, co dotyczyło 2,6 tys. osób. Łącznie, kwota obniżonych i cofniętych świadczeń chorobowych w tym okresie wyniosła 8,5 mln zł, co stanowi wzrost o 1,7 mln zł w porównaniu do ubiegłego roku - tłumaczy Krystyna Michałek.
Dodajmy, że w całym kraju przeprowadzono łącznie 376,1 tys. kontroli osób przebywających na L4. ZUS wydał 27,8 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych na kwotę niemal 40 mln zł.
Po ustaniu tytułu ubezpieczenia ZUS obniżył wypłaty o 148 mln 744 tys. zł, co dotyczyło 83,9 tys. osób. Łączna kwota obniżonych i cofniętych świadczeń chorobowych w tym okresie wyniosła 188 mln 726 tys. zł. W analogicznym okresie ubiegłego roku ZUS przeprowadził 336,9 tys. kontroli, wydając 20,6 tys. decyzji, a kwota wstrzymanych zasiłków wyniosła 19,4 mln zł.
W skali kraju wyniki tegorocznych kontroli i obniżonych świadczeń są wyższe od ubiegłorocznych
o ponad 59,3 mln zł.
Za co chwytam się na zwolnieniach?
Jak się okazuje Polacy na popularnym L4 nie próżnują. Niektórzy traktują zwolenienie jako dodatkowy urlop zagranicą. Jednak wśród osób z kujawsko-pomorskiego, które musiały zwrócić zasiłek chorobowy, znalazła się logopeda, która na zwolnieniu przyjmowała pacjentów w swoim gabinecie. Inna osoba pełniła dyżur w placówce medycznej, korzystając z opieki nad dzieckiem. Przyłapana została również właścicielka salonu fryzjerskiego, która zamiast się kurować, przyjmowała klientki. Inne przykłady niewłaściwego korzystania ze zwolnienia lekarskiego obejmują budowę garażu na własnej posesji, prace na budowie remizy, obsługę parkingu przy hotelu, a nawet tańce po urazie kręgosłupa na imprezie towarzyskiej.
Jak podkreśla Krystyna Michałek: - Osoby, które niewłaściwie korzystają ze zwolnienia lekarskiego, muszą liczyć się z utratą prawa do zasiłku chorobowego za cały okres kontrolowanego zwolnienia. W takich przypadkach ZUS wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeśli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot. Natomiast w przypadku kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jeśli okaże się, że osoba kontrolowana przez lekarza orzecznika ZUS jest już zdrowa, dochodzi do skrócenia zwolnienia lekarskiego. W takiej sytuacji ubezpieczony zachowuje prawo do zasiłku chorobowego tylko do dnia badania