Jedynymi płatnymi odcinkami autostrad w Polsce są: A2 Konin - Nowy Tomyśl - Świecko oraz A4 odcinek Katowice - Kraków. Przejazd pozostałymi drogami szybkiego ruchu jest całkowicie darmowy. - Na dłuższą metę utrzymanie nieodpłatnego systemu autostrad, ale i dróg ekspresowych, jest niemożliwe - komentuje prezes spółki Stalexport Autostrada Małopolska, zarządzającej koncesyjnym odcinkiem autostrady A4.
W Polsce mamy 1778,9 km autostrad. Według planów obowiązujących od września 2019 r. planowana sieć dróg szybkiego ruchu będzie docelowo liczyć około 8177 km, w tym ok. 2100 km autostrad i ok. 6077 km dróg ekspresowych. Niestety nadal można mieć obiekcje co do jakości dróg. Według danych z raportu przygotowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne w 2020 roku jakość dróg klasyfikuje Polskę na 20. miejscu spośród 27 państw członkowskich Unii Europejskiej i 57. na świecie. Ponadto autostrady w Polsce są znacznie przeciążone. Średni dobowy ruch na odcinku Nowy Tomyśl – Konin to około 30 tysięcy pojazdów. W okolicach Poznania, między skrajnymi węzłami autostradowej obwodnicy miasta, przekracza 90 tysięcy pojazdów, a w niektórych dniach nawet 110 tysięcy aut na dobę. To - jak argumentują zwolennicy wprowadzenia opłat na autostradach - mogłaby być jedna z przyczyn podwyżek i likwidacji bezpłatnych przejazdów.
- Model, w którym nie ma żadnej odpłatności za drogi, jest nie do utrzymania. Jest wbrew coraz powszechniej obowiązującej zasadzie, że za produkt, w tym przypadku jest nim droga o wysokich parametrach, płaci korzystający (…) Dzisiaj mamy w Polsce szczególną sytuację, bo dysponujemy siecią nowo wybudowanych dróg autostradowych i ekspresowych. Ich koszty utrzymania są relatywnie niskie. Ale tak nie będzie zawsze. W pewnym momencie będą wymagały poważnych nakładów – mówi Andrzej Kaczmarek w rozmowie z portalem wnp.pl.
Jak zaznacza autostrady dotychczas budowano w oparciu o środki unijne, a to się wkrótce zakończy. Trzeba więc pomyśleć o sposobie finansowania napraw i poszerzania liczby pasów na drogach szybkiego ruchu. - W przeciwnym razie znajdziemy się w kuriozalnej sytuacji, w której drogi będą właściwie jedynym elementem infrastruktury, z którego korzystanie nie jest bezpośrednio płatne. Tak jak bezpośrednio, czyli regulując rachunki, płacimy za utrzymanie infrastruktury energetycznej i wodno-ściekowej, a na przykład przewoźnicy kolejowi płacą za dostęp do torowisk i rozliczają te koszty w cenie biletu lub frachtu. Oczywiście, państwo może utrzymywać autostrady z podatków, ale trzeba postawić pytanie, czy to sprawiedliwe rozwiązanie. Wtedy płacą za nie także ci, którzy z nich nie korzystają, a z kolei na przykład obcokrajowcy, którzy zatankowali swoje auta za granicą i nie ponieśli kosztów opłaty paliwowej, skorzystają z nich kompletnie za darmo - tłumaczy Andrzej Kaczmarek.
Resort nie planuje opłat
Jakie jest stanowisko Ministerstwa Infrastruktury w sprawie pobierania opłat na autostradach. Z przesłanego nam komunikatu wynika, że resort nie planuje w przyszłości nakładać na kierowców dodatkowych opłat z tego tytułu. "Płatny pozostaje natomiast przejazd pojazdów osobowych oraz motocykli na A4 Katowice – Kraków oraz A2 Świecko – Nowy Tomyśl – Konin. Odpłatność tych odcinków wynika z podpisanych umów koncesyjnych zawieranych na podstawie koncesji udzielonych zarządcom tych autostrad w 1997 r. Postanowienia umów koncesyjnych na te odcinki przyznają koncesjonariuszom prawo swobodnego kształtowania wysokości stawek opłat, natomiast nie przyznają stronie publicznej uprawnienia do skutecznego wpłynięcia na realizację planów spółki w tym zakresie.
W marcu 2027 r. wygaśnie umowa koncesyjna dotycząca A4 Katowice – Kraków. MI nie przewiduje zawierania kolejnej umowy na eksploatację tego odcinka autostrady oraz nie zakłada odpłatności za przejazd pojazdów osobowych oraz motocykli tym odcinkiem. Umowy koncesyjne dotyczące A2 Świecko – Nowy Tomyśl – Konin wygasną w 2037 r. Po wygaśnięciu tych umów również nie przewiduje się zawierania kolejnych na eksploatację oraz nie zakłada się odpłatności przejazdu pojazdów osobowych oraz motocykli tymi odcinkami. Odcinki zarządzane obecnie przez koncesjonariuszy po wygaśnięciu umów przejdą w zarząd Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad."
Według ekspertów koszt utrzymania autostrad w Polsce to 2,5 miliarda złotych rocznie.
Czytaj także: