Druga tura wyborów samorządowych za nami. Kto został prezydentem Torunia, Inowrocławia i Włocławka?

Puls Dnia
Region Raport
m
Fot. Tomasz Wersocki

Kto został prezydentem Torunia, Włocławka czy Inowrocławia? A kto burmistrzem Piotrkowa Kujawskiego albo wójtem Białych Błot? 21 kwietnia odbyła się druga tura wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Nas w regionie najbardziej interesowały oczywiście rozstrzygnięcia w kujawsko-pomorskim, ale w sumie wyborcze starcia mieliśmy aż w 748 większych i mniejszych miejscowościach – m.in. w drugim i trzecim pod względem wielkości polskim mieście, czyli w Krakowie i Wrocławiu.

Niestety IPSOS przeprowadzał sondaż jedynie w 3 z 10 miast wojewódzkich, w których odbywały się drugie tury (nie podano więc wyników m.in. z Torunia). Wyniki z komisji zaczęły spływać bardzo szybko, pierwsze pojawiły się już po 21.30, z pozostałych docierały w ciągu późnego wieczora i nocy.

  • Ostatecznie w Toruniu nowym prezydentem został Paweł Gulewski (KO, 65 proc. głosów), który pokonał Michała Zaleskiego (35 proc. głosów).
  • We Włocławku również mamy nowego prezydenta. Został nim Krzysztof Kukucki (Lewica, 56,28 proc. głosów), który pokonał Marka Wojtkowskiego (KO, 43,72 proc. głosów).
  • Z największym zaskoczeniem mamy chyba do czynienia w Inowrocławiu. Prezydentem tego miasta został Arkadiusz Fajok (57 proc. głosów), który pokonał Wojciecha Piniewskiego (KO, 43 proc. głosów).

Kto wygrał według sondaży?

Według wyniku badania exit poll, które przeprowadził IPSOS dla największych telewizji - ogłoszonych w niedzielny wieczór o 21 - jasną sytuację mamy we Wrocławiu. Dotychczasowy prezydent Jacek Sutryk zdobył w sondażu 67,8 proc. głosów, a jego kontrkandydatka, Izabela Bodnar (Trzecia Droga) 32,2 proc. głosów. To ogromna przewaga. Pewnie może się też czuć Konrad Fijołek w Rzeszowie. Zdobył według sondażu 56,1 proc. głosów, wygrywając w drugiej turze z Waldemarem Szumnym (PiS), który zdobył 43,9 proc. głosów.

Arcyciekawa była za to sytuacja w Krakowie. Sondażowa różnica między  kandydatami była bowiem bardzo niewielka. Aleksander Miszalski (KO) zdobył 51,1 proc., a Łukasz Gibała — 48,9 proc. W obu sztabach panowały więc duże emocje. W Kielcach, według exit poll firmy OGB dla lokalnych mediów Agata Wojda (KO) dostała 57,8 proc. głosów. Na Marcina Stępniewskiego (PiS) swój głos oddało 42,2 proc. osób.

Frekwencja niestety słaba

Z duża dozą pewności można przyjąć, że frekwencja, już podczas pierwszej tury niezbyt wysoka, podczas powtórnego głosowania była jeszcze niższa. Do godz. 17 w naszym województwie frekwencja wyniosła 32,63 proc. Dla porównania w pierwszej turze o tej godzinie wskaźnik ten wynosił 38,58 proc.  

Najwyższa frekwencja podczas II. tury, o godz. 17, była w powiatach żnińskim (49,03 proc.) i radziejowskim (43,94 proc.) najniższa we Włocławku (24,91 proc.) oraz w powiatach bydgoskim (31,29 proc.) i lipnowskim (30,14 proc.). W Toruniu też była słaba: 32,67 proc.

 

Przebieg głosowania był spokojny, choć były sygnały o przypadkach naruszenia ciszy  wyborczej. Jak podały regionalne media, do takich właśnie incydentów doszło w podtoruńskim Lubiczu, Brodnicy i Radziejowie. W dwóch pierwszych przypadkach dotyczyło to agitacyjnych wpisów w mediach społecznościowych, z kolei w Radziejowie dojść miało do kradzieży materiałów wyborczych.

O oficjalnych wynikach wyborów we wszystkich miejscowościach w kujawsko-pomorskim poinformujemy niebawem. 

    

  • O wszystkich wyborczych pojedynkach w kujawsko-pomorskim pisaliśmy TUTAJ