Wybory 7 kwietnia: coraz więcej kandydatów na burmistrzów i prezydentów miast

Puls Dnia
Region Raport
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia
Fot. 123.rfr

Wydłuża się lista oficjalnie już potwierdzonych kandydatów na stanowiska prezydentów i burmistrzów miast w naszym regionie.  W niektórych z nich zapowiadają się bardzo ciekawe – z politycznego punktu widzenia – pojedynki.

- Dzięki temu, co wydarzyło się 15 października możliwa jest uczciwa współpraca z rządem, oparta na jasnych, klarownych zasadach także przy ubieganiu się o środki, a nie tak, jak było wcześniej. Kilkaset milionów złotych jako mieszkańcy straciliśmy, za te pieniądze można by rozwiązać wiele problemów – mówił w ostatnią niedzielę (18 lutego) prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski ogłaszając oficjalnie start w wyborach na prezydenta tego miasta. Jest on wspólnym kandydatem Platformy Obywatelskiej oraz Lewicy. Rafał Bruski starać się będzie o czwartą kadencję na tym stanowisku. Na prezentacji kandydata przed bydgoskimi Młynami Rothera obecni byli m.in. wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, Zbigniew Ostrowski i wojewoda Michał Sztybel. 
 

Razem lub osobno 

Przypomnijmy, że wcześniej start w wyborach na prezydenta Bydgoszczy ogłosił Łukasz Schreiber.  
– Przychodzimy z różnych stron , żeby wyrwać Bydgoszcz z pułapki średniego rozwoju, żeby obudzić ambicje bydgoszczan, żeby pójść naprzód – mówił Łukasz Schreiber podczas niedawnej prezentacji kandydatów na radnych.

 Łukasz Schreiber jest posłem PiS trzeciej już kadencji, był członkiem rządu Mateusza Morawieckiego, ale w kwietniowych wyborach wystartuje w ramach komitetu Bydgoska Prawica, łączącego środowiska PiS, Konfederacji, ruchów katolickich i działaczy niezależnych.      
 

To, co udało się w Bydgoszczy, czyli połączenie sił PO i Lewicy, nie powiodło się we Włocławku.  Jak już wcześniej w kujawy-pomorze.info informowaliśmy, o reelekcję będzie się tam starał popierany przez PO prezydent Marek Wojtkowski. 


Kilka dni temu udział w wyborach zadeklarował Krzysztof Kukucki, który startować będzie jako kandydat Lewicy. – W ostatnim czasie otrzymałem dużo sygnałów od mieszkańców, że chcieliby na mnie głosować, więc daję im taką możliwości w najbliższych wyborach prezydenckich – mówi Krzysztof  Kukucki (cytat za Radio PiK).


Przypomnijmy, że Krzysztof Kukucki przez prawie 5 lat, jako wiceprezydent był bliskim współpracownikiem prezydenta Wojtkowskiego. Odszedł z włocławskiego Urzędu Miast po tym, jak w październikowych wyborach zdobył mandat senatora RP. Został także wiceministrem rozwoju i technologii.

Gdyby został wybrany, musiałby zrezygnować z rządowego stanowiska i mandatu senatora.  


W Toruniu w ciągu kilku ostatnich dni lista kandydatów wydłużyła się, by następnie się nieco skrócić. Przypomnijmy: z ramienia PO o stanowisko prezydenta miasta ubiega się Paweł Gulewski: do roku 2020 toruński radny a następnie – do stycznia tego roku – wiceprezydent Torunia.

 
- Zaproponuję realną alternatywę dla obecnego prezydenta. Stagnacja gospodarcza, wyludnienie, starzejące się społeczeństwo, brak skutecznych narzędzi dialogu z mieszkańcami, niedostosowana do współczesnych wymogów komunikacja publiczna, potencjalna utrata statusu dużego miasta to najważniejsze z wyzwań.  Mamy konkretne pomysły na rozwiązanie każdego z tych zagrożeń – mówił kandydat na inauguracji swej kampanii.  

W zeszłym tygodniu pojawiły się informacje, że jednym z jego kontrkandydatów zostanie Robert Kwiatkowski: były prezes TVP, poseł z okręgu toruńskiego i członek Rady Mediów Narodowych. To już jednak nieaktualne. W poniedziałek (19 lutego) toruńska „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że Kwiatkowski jednak nie wystartuje – z powodu niespodziewanych kłopotów zdrowotnych.

 
Z kolei w piątek  (16 lutego) swój udział w wyborach zadeklarował toruńskich radny klubu Aktywni dla Torunia Bartosz Szymanski.  – Mamy nową wizję dla Torunia. Uważamy, że potrzebna jest nowa energia, która w dialogu z mieszkańcami poprowadzi Toruń w nowych kierunkach, które to miasto ożywią, bo mamy takie smutne konstatacje, że Toruń nie idzie w dobrym kierunku - mówił kandydat na konferencji prasowej.  
 

Start z rewanżem

Czterech kandydatów ubiega o fotel prezydenta Inowrocławia. Do przedsiębiorcy Arkadiusz Fajoka oraz byłych zastępców prezydenta Ryszard Brejzy: Ewy Koman i Wojciecha Piniewskiego dołączył Bartosz Kownacki – warszawiak, ale w trzech ostatnich wyborach parlamentarnych startujący do Sejmu z okręgu obejmującego także Inowrocław. Bartosz Kownacki jest reprezentantem PiS i Solidarnej Polski. 
 

W Brodnicy wiadomo już, że o reelekcję starał się będzie burmistrz Jarosław Radacz. W 2018 wygrał on z Joanną Rumińską. Teraz zapowiada się  rewanż, bo radna Rumińska także deklaruje start w wyborach. 

W Golubiu-Dobrzyniu  urzędujący burmistrz Mariusz Piątkowski zmierzy się  nauczycielem i regionalistą Szymonem Wiśniewskim. 
  
Czas głosowania
 

Przypomnijmy: głosować będziemy:

  • w niedzielę 7 kwietnia, a tam, gdzie potrzebna będzie
  • druga tura – dwa tygodnie później, 21 kwietnia. 
     

Ewentualni kandydaci na prezydentów i burmistrzów mają jeszcze czas:

  • termin zgłaszania gminnym komisjom wyborczym kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów mija 14 marca, o godz. 16. 
     

Szerzej o tym, kto może, a kto nie może ubiegać się o najważniejsze stanowisko w miejskim samorządzie pisaliśmy na portalu kujaw-pomorze.info: https://kujawy-pomorze.info/artykuly/wybory-samorzadowe-byly-wojewoda-startuje-zegar-tyka-wybor-prezydenta-w-losowaniu