Według sondaży late poll Prawo i Sprawiedliwość w przyszłym Sejmie może liczyć na 198 posłów. To o 48 mniej niż demokratyczna opozycja. Komu powierzy misję tworzenia rządu prezydent? Nieoficjalnie mówi się, że w pierwszej kolejności to obecna partia rządząca ją otrzyma, a dopiero po odrzuceniu przez Sejm wotum zaufania, Andrzej Duda miałby powołać rząd złożony z koalicji partii opozycyjnych.
- Jedyne, na co jeszcze liczą wielcy zwolennicy prezesa Kaczyńskiego to to, że przeciągnie jeszcze na swoją stronę brakujących posłów, by mieć sejmową większość, ale to się wydaje już nierealne. Najdalej 1 grudnia będziemy mieli nowy rząd opozycji demokratycznej — mówił w rozmowie z Onetem były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.
Jak dodał były prezydent, PiS może grać pewnymi elementami: "wywołać zamieszki na ulicach, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Przekazanie władzy powinno się odbyć w pokojowych warunkach.
Z kolei prof. Ewa Łętowska, była sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego i sędzia w stanie spoczynku Trybunału Konstytucyjnego, była rzecznik praw obywatelskich mówiła Onetowi:
- Trzeba więc modlić się, aby ten prawdziwy wygrany, czyli ten, kto ma większość w Sejmie, zachował cierpliwość, zimną krew i aby patrzył do przodu. Cóż, PiS może próbować kupić sobie posłów, ale jako że brakuje mu do większości kilkudziesięciu głosów, to ta misja może okazać się skazana na porażkę.
W związku z tym, że parta Jarosława Kaczyńskiego według badania late poll uzyskała najwięcej głosów, to ona otrzyma misję tworzenia rządu, ale jak przewidywał w rozmowie z Onetem Władysław Frasyniuk, były działacz Solidarności: " To Jarosław Kaczyński dostanie mandat do sformułowania rządu i nie odda tego mandatu. Wszyscy wiemy, że z dużo bardziej błahych powodów łamał konstytucję. Teraz tych powodów jest sto razy więcej. Nie odda".
Z kolei były prezydent Polski Bronisław Komorowski, podczas wieczoru wyborczego w Polsat News stwierdził, że "Liczy się odsunięcie ekipy rządzącej od władzy".
- Mam nadzieję, że Andrzej Duda uzna werdykt demokratyczny i nie będzie opóźniać wyłonienia nowego rządu. Może pozwolić sobie na większą niezależność od swojego obozu politycznego – ocenił były prezydent.
W prawicowym tygodniku "Do Rzeczy" ekspert ds. sondaży, socjolog Marcin Palade zauważa, że "jeśli wyniki exit poll się potwierdzą to największym wygranym w wyborach jest Trzecia Droga. Jej dwucyfrowy wynik to między innymi efekt oddania centrum (wyborców środka) przez PiS. Tych, którzy nie akceptują światopoglądowej rewolucji i nie są mocno eurosceptyczni".
Prawicowi publicyści również nie są zbyt optymistycznie nastawieni w stosunku do sondażu exit poll.
"Słabo widzę ten exit poll. Jutro wiele się może okazać inaczej" – oceniał wczoraj (15.10) Rafał Ziemkiewicz z "Do Rzeczy" Z kolei Łukasz Warzecha z "Do Rzeczy", pisał: "Jedno mogę już teraz zapowiedzieć: kiedy będzie słychać dźwięk odklejania, odrywania, zwłaszcza w mediach – nie liczcie na moje współczucie".