Wyniki raportu o wykluczeniu komunikacyjnym młodych ludzie w województwie kujawsko-pomorskim źle świadczą o organizatorach transportu publicznego

Region Raport
Biznes Opinie
x
Fot. Pixabay

Wykluczenie komunikacyjne to pozbawienie możliwości korzystania z transportu publicznego mieszkańców danego obszaru. Obietnice poprzedniego rządu reaktywacji "pekaesów" i utworzenie w 2019 roku Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych w znaczący sposób nie polepszyły sytuacji. Samorządy nie chcą brać na siebie ciężaru organizowania przewozów z powodu braku pieniędzy.

 

Stowarzyszenie Młodzi dla Kujawsko-Pomorskiego działające w Aleksandrowie Kujawskim postanowiło zbadać problem wykluczenia komunikacyjnego w województwie kujawsko-pomorskim. - Młodzi ludzie, którzy mieszkają poza dużym miastem lub na jego obrzeżach, bez dostępu lub z ograniczonym dostępem do środków komunikacji są wykluczeni z wielu dziedzin życia - czytamy w raporcie. Ankiety wypełniło 430 osób. Badaniem była objęta młodzież w wieku 13-29 lat. 38,8 proc. ankietowanych pochodzi z gmin miejskich, 23 proc. z miejsko-wiejskich i 38,1 z wiejskich. Ponad 90 proc. uczy się jeszcze, a blisko 17 proc. łączy naukę z pracą. Badanie cieszyło się największą popularnością wśród osób w szkołach średnich i zawodowych.


Transport publiczny w regionie oceniany jest bardzo źle

Aż 80 proc. młodych ludzi odpowiedziało, że odczuwa dyskomfort, korzystając z transportu publicznego. Prawie 78 proc. ankietowanych korzysta z autobusów, 41,9 komunikacji miejskiej, 33,7 proc. kolei, a 6 proc. wskazuje, że do ich miejscowości nie dociera żaden transport. Ponad połowa twierdzi, że w ostatnich 5 latach ilość kursów się zmniejszyła, w związku z tym aż dla 80 proc. jest niewystarczająca.

Połączeń autobusowych ubywa, co powoduje, że młodzi ludzie w regionie czują się wykluczeni komunikacyjnie. Mają problem z uczestnictwem w rozrywce, kulturze, życiu towarzyskim i rodzinie. Poważnym problemem jest brak możliwości kształcenia się. Dla prawie 68 proc. trudnością jest dotarcie do szkoły.


Korzystanie z transportu publicznego powoduje dyskomfort

Ankietowani uważają, że transport publiczny jest słabej jakości, a jego ceny są zbyt wysokie.

Co powoduje największy dyskomfort związany z transportem zbiorowym?

Największe niedogodności to wielogodzinne oczekiwanie na powrót do domu, konieczność wcześniejszego wstawania na rzadko kursujące poranne autobusy i tłok.

- Zdarza się, że muszę wstać 2-3 godziny przed rozpoczęciem lekcji, aby mieć możliwość dojazdu. Często też mam trudności w spotkaniu się ze znajomymi z pobliskiego miasta, ponieważ nie zawsze mogę liczyć na podwózkę, a autobusy często nie kursują w godzinach popołudniowych – piszą ankietowani. - Tłok w autobusach uniemożliwia dotarcie do szkoły lub powrót ze szkoły, powodując częste spóźnienia. Często zdarza się, że autobus nie zatrzymuje się, bo jest pełny, co zmusza uczniów do powrotu do domu po nocy.

Młodzi mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego narzekają na marnowanie czasu z powodu licznych, niezsynchronizowanych przesiadek. Problemem jest też częstotliwość kursowania. Największa liczba połączeń jest w czasie godzin pracy, a wieczorem zamiera. To wszystko powoduje, że mieszkańcy szczególnie małych miejscowości muszą szukać transportu na własną rękę.

- Problemem jest niewłaściwie skoordynowany rozkład jazdy autobusów, który nie uwzględnia godzin lekcyjnych - pisze jeden z ankietowanych. - Czekanie na autobus w niektóre dni pochłania mi około 1,5 godziny, które mogłyby być poświęcone na inne czynności zamiast oczekiwania. Inna osoba zwraca uwagę na niemożność skoordynowania transportu z godzinami pracy. - Do pracy muszę dojeżdżać znacznie szybciej, a po przybyciu muszę czekać około godziny, zanim wejdę do biura. Wieczorami również zajmuje mi około godziny powrót z pracy do domu. Dodatkowo nie mogę skorzystać z ogrzewanej poczekalni PKS w Toruniu, ponieważ jest czynna tylko do godziny 21:45.


Wieczorne i weekendowe kursy niezbyt częste

Kolejnym problemem jest ograniczanie w czasie wakacji i weekendów liczby kursów autobusów. Wykluczenie komunikacyjne jest wtedy szczególnie dotkliwe, gdyż młodzież nie może wolnego czasu wykorzystać kulturalnie czy towarzysko z powodu braku połączeń.

- Wieczorem nie kursują już autobusy do mojej miejscowości po godzinie 21, co uniemożliwia mi udział w imprezach i spotkaniach z przyjaciółmi ze studiów, ponieważ brakuje mi możliwości powrotu do domu - skarży się osoba ankietowana. Inna podejmuje temat kursów weekendowych. - W weekendy brakuje kursów autobusowych. To wszystko sprawia, że nie mogę często spotykać się ze znajomymi ani uczestniczyć w wydarzeniach odbywających się w innych miastach.


Zły stan przystanków

Ankietowani młodzi ludzie zwracają uwagę na stan podmiejskich i wiejskich przystanków. Wpływa to na bezpieczeństwo korzystania z transportu publicznego. W wielu miejscowościach przystanki stanowią centrum życia towarzyskiego. Nie jest to częstokroć ani bezpieczne, ani przyjemne dla czekających na autobus.


Propozycje naprawy sytuacji

Autorzy raportu - Stowarzyszenie Młodzi dla Kujawsko-Pomorskiego – chcą teraz zainteresować nim parlamentarzystów i samorządowców. Mają dla nich kilka rekomendacji.

  • Potrzeba zwiększenia liczby kursów.
  • Poprawy koordynacji przesiadek.
  • Zapewnienie odpowiednich połączeń w dojazdach do szkoły i z powrotem.
  • Zapewnienie większej liczby kursów w godzinach popołudniowych i wieczornych.
  • Zaprzestanie redukcji liczby kursów w okresie letnim i weekendowym.
  • Skoordynowanie przesiadek między wszystkimi rodzajami transportu publicznego.
  • Umożliwienie łatwej przesiadki z jednego środka transportu na drugi w tym samym miejscu.
  • Jasne i łatwo dostępne informacje o przesiadkach.
  • Zwiększenie bezpieczeństwa w środkach transportu.
  • Zwiększenie uwagi poświęcanej stanowi przystanków i dostępu do nich poza obszarem miast.

 

Autorzy raportu

Stowarzyszenie Młodzi dla Kujawsko-Pomorskiego to niezależna organizacja zrzeszająca regionalną młodzież, chcącą zmieniać swoje najbliższe otoczenie. Jej celem jest wspieranie lokalnych inicjatyw, dawanie młodym przestrzeni do działania i rozwijanie młodych osób zaangażowanych społecznie.

Jedną z głównych idei organizacji jest chęć zniesienia podziałów między młodzieżą, dlatego wspieramy wszystkich bez względu na przynależność polityczną - czytamy na profilu organizacji na Facebooku. - Jest to organ składający się z ponad 70 osób, różnych powiatów, gmin i okręgów z całego województwa. Dzięki temu jesteśmy największym, niezależnym stowarzyszeniem w województwie.

Wszystkie osoby w organizacji wcześniej działały już społecznie, między innymi organizowały różnego rodzaju eventy charytatywne, są w młodzieżowych radach w swoich miastach lub w samorządach uczniowskich. Specjalizują się w wielu dziedzinach takich jak: zdrowie psychiczne młodzieży, kultura i sztuka, aktywizacja młodych ludzi, grafika, polityką, edukacją czy też wolontariat.