O Kujawsko-Pomorskim Stowarzyszeniu Rozwoju Transportu Publicznego zrobiło się głośno za sprawą licznych dużych przejazdów, które cieszyły się sporym zainteresowaniem. Jednak to nie wycieczki zabytkowymi środkami transportu są głównym polem działalności tej organizacji pozarządowej.
Wydarzenia mają głębszy sens
Organizacja powstała cztery lata temu i od tego czasu walczy o prawa osób wykluczonych komunikacyjnie. Pierwotnie skupiała się na Gminie Koronowo, jednak z czasem dostrzeżono, że jest to problem szerszy, stąd obecnie organizacja działa na terenie całego regionu.
- W stowarzyszeniu mamy sporo osób wykluczonych komunikacyjnie. Oprócz akcji promujących kolej skupiamy się pisaniu wszelkich pism do urzędów. Wywieramy też presję na Marszałku Piotrze Całbeckim, aby dalej rozwijał kolej. Do tej pory dzięki naszym działaniom udało nam się przywrócić pociągi z Laskowic do Wierzchucina oraz to, że po pandemii wróciły pociągi przez Chełmżę do Bydgoszczy - mówi nam prezes KPSRTP Rafał Wąsowicz.
Zabytkowym pociągiem po regionie
Stowarzyszenie dba też o liczne wydarzenia, podczas których mieszkańcy regionu oraz miłośnicy transportu publicznego mogą udać się w ciekawe wycieczki po regionie. Celem tych wydarzeń nie jest tylko rozrywka, ale także zwrócenie uwagi na różne rozwiązania komunikacyjne, jakie mogłyby zostać zdaniem przedstawicieli KPSRTP wprowadzone.
Już w weekend 2-3 marca odbędzie się „Regionalista”, a więc akcja, w ramach której specjalny zabytkowy pociąg z lat 70. XX wieku ruszy na tory regionu. Pierwszego dnia skład pojedzie z Torunia Głównego, a potem przez Toruń Miasto, Toruń Wschodni i Toruń Północny do Olka, a na powrocie pociąg zatrzyma się na stacji Toruń Północny, gdzie dojdzie do happeningu promującego reaktywację stacji Toruń Północny dla potrzeb kolei aglomeracyjnej BiT City. Następnie pociąg wyruszy do Kruszwicy jako „Solankowy Piernik” i z powrotem. Organizatorzy przygotowali też jeszcze jedną linię „Oskar Kolberg”, która obejmuje trasę z Kruszwicy do Inowrocławia.
Interesujący plan organizatorzy przygotowali także drugiego dnia. Na początku kolej pod nazwą „Tężnia” pojedzie z Torunia do Ciechocinka, następnie jako „Wisła” z Ciechocinka do podbydgoskiego Maksymilianowa, potem uczestnicy udadzą się na źródliska w Puszczy Bydgoskiej, a na koniec z Maksymilianowa pociąg pojedzie po torach wojskowych do Bożenkowa. Kolej linii „Wisła” powróci do Torunia Wschodniego przez Unisław i Chełmżę.
Pakiet dwudniowy w ramach „Regionalisty” w 1. klasie z ofertą Wars all inclusive kosztuje 550 zł za normalny i 440 za ulgowy karnet. Zwykły bilet dwudniowy to cena 350 zł za przejazd normalny i 280 zł za ulgowy. Ceny poszczególnych odcinków oraz dokładne trasy są dostępne na stronie KPSRTP.
Nowo-stary dworzec w Toruniu
Jednym z punktów na trasie „Regionalisty” będzie dworzec Toruń Północny. Stacja u zbiegu Szosy Chełmińskiej i Polnej znajduje się na dawnej trasie Toruń Wschodni Chełmno przez Unisław Pomorski oraz dawna początkowa stacja linii Toruń Północy - Czarnowo przez Toruń Zachodni. Dworzec nie działa od ponad 30 lat, jednak wkrótce zaniedbany budynek zostanie odnowiony i stanie się siedzibą muzeum kolejnictwa skupiające się na dwudziestoleciu międzywojennym. Obiekt będzie służył także edukacji ekologicznej. Docelowo na Barbarkę kursować ma też kolej parowa.
Zdaniem prezesa KPSRTP jest to miejsce do którego powinny regularnie kursować pociągi. - Chcemy promować reaktywację lokalnych linii kolejowych. Dlatego umownie nazwaliśmy to „Toruńska Kolej Miejska”. Pociągi z Bydgoszczy mogłyby nie kończyć trasy na Toruń Wschodni, a mogłyby jeździć do Toruń Północny. Mieszkańcy by byli w 8 minut na dworcu Toruń Główny. Dalej z Torunia Północnego jedziemy do Kruszwicy. W gruncie rzeczy jest to linia, na której również połączenie kolejowe byłoby przydatne, gdyż dużo osób dojeżdża z Inwrocławia i Gniewkowa do różnych rejonów Torunia. Przywrócenie regularnych połączeń nie koliduje z planami budowy w tym miejscu muzeum - opowiada Wąsowicz.
Nie tylko wycieczki, ale też pomoc
KPSRTP aktywnie działa charytatywnie. Przykładowo podczas 32. finału WOŚP zorganizowano przejazd "DOLINA DRWĘCY" okrężną trasą Toruń Główny-Jabłonowo Pomorskie-Brodnica-Rypin -Sierpc-Lipno-Toruń Wschodni. Na stacjach kwestowano, ale poruszano też kolejne komunikacyjne zagadnienie, jakim jest połączenie Brodnica-Sierpc, zamiast Brodnica-Rypin. Ta akcja wniosła 4 tysiące złotych dla WOŚP-u, a chętnych do podróży było więcej niż miejsc.
W przypadku „Regionalisty” pieniądze również trafią na szczytny cel. Organizacja przekaże 5 złotych od każdego sprzedanego biletu na linii „Toruńska Kolej Miejska” na rzecz Hospicjum Światło.
Kolej w regionie
Początki kolei na Kujawach i Pomorzu datuje się na lata 70. XIX wieku, kiedy to Niemcy łącząc ze sobą najważniejsze miasta tworzyli linię od Berlina do Królewca. Pierwszy miastem, które znalazło się przy połączeniu kolejowym była Bydgoszcz. Dopiero potem pociągi docierały do Torunia.