W kujawsko-pomorskim powstaną kolejne zbiorniki retencyjne. Dla wielu rolników to ratunek

Region Raport
Biznes Region
zbiorniki retencyjne - umowy
Fot. Bartosz Fryckowski

Beneficjentami tego programu są głównie rolnicy, chociaż z opcji dodatkowego finansowania skorzysta też jedna z kujawsko-pomorskich gmin. W poniedziałek (19.sierpnia) w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu podpisano umowy na dofinansowanie budowy bądź renowację zbiorników wodnych służących małej retencji.

Siedem zbiorników w regionie

W 2024 roku dzięki dofinansowaniu ze strony Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego powstanie siedem zbiorników małej retencji. Inwestycje zostaną zrealizowane w gminie Rogowo w powiecie rypińskim, w gminach Dębowa Łąka i Książki w powiecie wąbrzeskim, w gminie Tłuchowo w powiecie lipnowskim, gminie Nakło nad Notecią w powiecie nakielskim i gminie Więcbork w powiecie sępoleńskim.

Sześć inwestycji ma charakter prywatny, a jedna zostanie przeprowadzona przez samorząd. Mowa tu o znajdującej się pod Rypinem gminie Rogowo. Łączne dofinansowanie wyniesie 150 tysięcy złotych. Środki na dotacje do małej retencji pochodzą z należności i opłat rocznych z tytułu wyłączeń gruntów rolnych i leśnych z produkcji. Opłaty te stanowią rekompensatę za wyłączenie gruntów z produkcji rolnej i przeznaczenia ich na cele nierolnicze.

- Jest to bardzo ważny problem. Widzieliśmy, co się działo za naszymi oknami. Kiedy rozpoczyna się kiełkowanie roślin, to tej wody jest najmniej. Również zauważamy, że zmiany klimatu będą postępowały. Musimy rozwijać małą retencję. Urząd Marszałkowski będzie robił to nie tylko z funduszu ochrony gruntów rolnych, ale także środków unijnych i z KPO - mówił członek zarządu województwa Dariusz Kurzawa.

„Kropla w morzu potrzeb”

Jedyną inwestycją samorządową, która otrzymała dofinansowanie, jest gmina Rogowo. Tam planowane jest przygotowanie stawu w Borowie. Koszt inwestycji to około 60 tysięcy złotych. Środki Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego to około 75 proc.

- Będzie to około 20-arowy staw. Generalnie będzie służył do zbierania wody, też, aby osuszyć grunty. To będzie pierwsza taka inwestycja w gminie, ale planujemy jeszcze trzy takie oczka retencyjne. Nie tworzymy nowych, lecz oczyszczamy i przygotowujemy tam, gdzie funkcjonują. Zbiorniki retencyjne i urządzenia melioracyjne są od lat zaniedbane. Mamy duże wsparcie ze strony Urzędu Marszałkowskiego, ale to kropla w morzu potrzeb - powiedział wójt gminy Rogowo Zbigniew Zgórzyński.

Co ciekawe, samorządowiec otrzymał także dofinansowanie na swój prywatny zbiornik, ponieważ od lat jest rolnikiem.

- Ten zbiornik będzie miał 33 ary. Zrobiłem dokumentację już w zeszłym roku, ale niestety warunki pogodowe sprawiły, że sprzęt nie mógł wjechać. W tym roku myślę, że uda mi się to zrealizować. Tu chodzi o osuszenie terenu. To miejsce, gdzie nic nie chciało rosnąć, bo było za mokro. - opowiada Zbigniew Zgórzyński.

Innym z beneficjentów jest pan Tadeusz z miejscowości Trzeciewnica. Jego gospodarstwo znajduje się na terenie objętym obszarem Natura 2000. - Woda pozyskana z tego źródła będzie wykorzystywana w gospodarstwie do systemów nawadniających, które już są u nas zamontowane i funkcjonują. Ponadto chcemy stworzyć nowe środowisko dla roślin i zwierząt przebywających u nas. Potrzeba jest i trzeba rozszerzyć ofertę, aby gospodarstwom pomóc w przygotowaniu się do okresów suszy, aby nie korzystać z nielogicznych dopłat, które płyną nie zawsze tam, gdzie trzeba - mówi Tadeusz Mazur.

Kierunek, który będzie rozwijany

Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego planuje dalej inwestować w zbiorniki małej retencji. Wzrosnąć ma maksymalna kwota dofinansowania.

- Problem był poruszany podczas ostatniego spotkania z Ministrem Rolnictwa panem Czesławem Siekierskim w powiecie żnińskim. Tam wiele pytań był kierowanych do nas i pana ministra o retencjowanie wody w województwie. Dziś jest to siedem umów, ale w ostatnich latach wybudowaliśmy 8,5 hektara takich zbiorników retencyjnych, czyli takie małe jeziorko już z powstało z naszych środków. Chcemy rozwijać program i oferować maksymalne dofinansowanie nie w wysokości 75 tysięcy złotych, jak to jest teraz, lecz 100 tysięcy - zapowiedział Dariusz Kurzawa.

W materiale częściowo wykorzystano informacje biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.