- Próbujemy zainteresować naszymi problemami parlamentarzystów i wojewodę, ale odzew jest na razie bardzo kiepski. Dlatego po raz kolejny wychodzimy na drogi. – powiedział serwisowi kujawy-pomorze.info Krzysztof Siemianowski, przewodniczący zgromadzenia protestujących transportowców. W sobotę, 20 lipca, przewoźnicy znów zablokują ważną drogę w regionie.
Droga Krajowa nr 25 pod Tryszczynem zostanie zablokowana w sobotę, w godzinach 7.45 – 14.00 (niedaleko węzła Opławiec na S5). Ruch – tak jak podczas poprzedniego protestu, tydzień temu - będzie się tam odbywał wahadłowo, o bezpieczeństwo ma zadbać policja. Poprzedni protest, jak nas poinformował Krzysztof Siemianowski, przebiegał spokojnie.
Co jest powodem protestu? Przede wszystkim coraz trudniejsza sytuacja przewoźników (kujawsko-pomorskie jest potentatem w tej branży, mamy bardzo wiele firm transportowych). Chodzi i o kwestie obciążeń finansowych branży, jak i wchodzenie do Polski firm spoza Unii (nie tylko z Ukrainy), z którymi polscy transportowcy konkurować muszą na niekorzystnych warunkach.
Jak można przeczytać na stronie Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych protest odbędzie się dokładnie „20 lipca 2024r. (sobota), w godzinach 7:45 – 14:00, na 140.7 km Drogi Krajowej nr 25, za Węzłem Opławiec, trasa Bydgoszcz – Koronowo”.