Ustawa deregulacyjna już od nowego roku. Co się zmieni? Kontrolerzy będą rzadziej pukać do firm

Region Raport
Biznes Region
#
Fot. 123rf

Trwają pracę nad tzw. ustawą deregulacyjną. Jej celem będzie usprawnienie działalności prowadzonej przez przedsiębiorców. Jedną z nich jest wprowadzenie limitów częstości kontroli prowadzonych przez jeden organ w jednej firmie. Przepisy mają wejść w życie już w styczniu przyszłego roku. 

 

Ustawa, podnoszona jeszcze w czasie kampanii do parlamentu w ub.r. przez Donalda Tuska, już wkrótce zacznie obowiązywać. W Ministerstwie Rozwoju i Technologii toczą się nad jej zapisami intensywne prace. Przypomnijmy, że projekt przewiduje 50 rozwiązań dla przedsiębiorców, które zostaną zaimplementowane w aż 35 ustawach. Ich głównym celem będzie w szczególności uproszczenie procedur, zmniejszenie biurokracji, czy wprowadzenie nowych rozwiązań, które wymusza dynamiczny rozwój technologii. Do najważniejszych zmian z perspektywy przedsiębiorców zaliczyć należy:

 

  • zasada „one in, one out”, czyli wraz z nowym obowiązkiem dla przedsiębiorcy znikać ma inny obowiązek;
     
  • brak konieczności stosowania pieczątki na pismach, a także przedstawienia odpisu z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej albo Krajowego Rejestru Sądowego. Wcześniej urzędy potrafiły stwierdzić, że brak firmowej pieczątki lub niedołączenie odpisu z rejestru stanowi brak formalny pisma, lub wniosku;
     
  • wprowadzenie możliwości sporządzenia weksla w postaci elektronicznej;
     
  • możliwość zawierania umów leasingu w formie dokumentowej, tj. bez konieczności posiadania kwalifikowanego podpisu elektronicznego;
     
  • prowadzenie postępowań sądowych z większym naciskiem na mediację stron;
     
  • rozszerzenie definicji rzemiosła i rzemieślnika (m.in. działalność gospodarczą będą mogły prowadzić spółki kapitałowe);
     
  • wydłużenie vacatio legis do co najmniej 6 miesięcy od dnia ogłoszenia;
     
  • wykreślenie art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji podatkowej, który obecnie pozwala organom podatkowym instrumentalnie wydłużać pięcioletni termin przedawnienia obowiązków podatkowych;
     
  • zmiany w prawie zamówień publicznych, m.in. możliwość prowadzenia postępowań odwoławczych w formie zdalnej;
     
  • małe wiatraki (do 3m wysokości) zostaną zwolnione z konieczności uzyskania pozwolenia na budowę.
     

Kontrole w firmach po nowemu

Inną z istotnych zmian, z punktu widzenia przedsiębiorców, będą nowe reguły kontroli w firmach. Zgodnie z projektem, nad którym od kwietnia br. pracuje resort rozwoju i technologii, wprowadzone zostaną określone limity kontroli w jednej firmie przez jeden organ nadzorujący. Firmy będą podzielone na trzy kategorie: niska, średnia i wysoka. Limit kontroli będzie zależny od stopnia ryzyka:
 

  • podmiot gospodarczy zakwalifikowany do niskiej kategorii ryzyka będzie sprawdzany maksymalnie raz na pięć lat, 
  • z kategorii średniej - raz na trzy lata, 
     
  • biznesy wysokiego ryzyka - raz na dwa lata.

Jak zauważa Dziennik Gazeta Prawna  "zaszeregowania przedsiębiorcy do kategorii ryzyka dokonywałby sam organ kontrolny". Ten aspekt szczególnie niepokoi przedsiębiorców. Wiceprezes Business Centre Club Witold Michałek wskazuje m.in., że "swoboda organów kontrolnych w tym zakresie jest za duża i nie podlega ocenie niezawisłego sądu".

Dodajmy, że obecnie Państwowa Inspekcja Pracy czy skarbówka może prowadzić kontrolę (w zależności od wielkości tej firmy) od 12 do 48 dni roboczych w  roku kalendarzowym.

 

 

CZYTAJ WIĘCEJ: