Tym razem sensacji nie było. Piotr Całbecki będzie marszałkiem przez kolejne 5 lat

Region Raport
Biznes Ludzie
Marszałek Piotr Całbecki
Fot. Bartosz Fryckowski

Co się nie udało w poniedziałek, zostało zakończone w czwartek. Poznaliśmy marszałka województwa kujawsko-pomorskiego na lata 2024-29. Funkcję dalej sprawował będzie Piotr Całbecki. 


Wybór odroczono 


Poniedziałkowa, a zarazem pierwsza sesja nowej kadencji Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego przyniosła spore zaskoczenie. Gdy po złożeniu ślubowań przez radnych oraz po wyborze składu prezydium sejmiku przyszła pora na decyzje dotyczące tego, kto znajdzie się w zarządzie województwa, marszałek Piotr Całbecki wystąpił z wnioskiem o odroczenie obrad do czwartku. 


Wynikało to z faktu, że będąca w koalicji z Koalicją Obywatelską i Trzecią Drogą Lewica nie otrzymała żadnego mandatu w sejmiku województwa, co wywołało dyskusję nad znalezieniem się w składzie zarządu członka tego ugrupowania. Przeciwnikiem takiego rozwiązania był m.in. marszałek Piotr Całbecki. Więcej na ten temat napisaliśmy TUTAJ


Tym razem wszystko zgodnie z planem


Podczas czwartkowych obrad (09.05) wybrano marszałka województwa oraz skład zarządu na najbliższe pięć lat. Gośćmi na niezwykle ważnej sesji byli m.in. wojewoda Michał Sztybel, prezydent Torunia Paweł Gulewski, starosta toruński Mirosław Graczyk oraz senator Tomasz Lenz. 


Do walki o fotel marszałka zgłoszono Piotra Całbeckiego z KO oraz radnego Prawa i Sprawiedliwości Marka Gralika. Obaj panowie zgodzili się kandydować. Następnym etapem były pytania do Piotra Całbeckiego i Marka Gralika. Tu największą aktywnością wykazał się Jarosław Wenderlich z PiS, który zapytał obu panów o ich zdanie na temat budowy mostu w Fordonie, modernizacji Filharmonii Pomorskiej, terenów po zakładzie Zachem, linii kolejowej Poznań-Kcynia-Bydgoszcz oraz terminalu w Emilianowie. Co ciekawe, obaj kandydaci byli zgodni w swoich poglądach. 


Po fazie pytań przyszedł czas głosowania. W sali obrad obecnych było 29 radnych, oddano 28 ważnych głosów. Większością 20 głosów na urząd marszałka województwa wybrano Piotra Całbeckiego, który sprawuje tę funkcję od 2006 roku.


Piotr Całbecki urodził się 4 października 1967 roku w Toruniu. Jest absolwentem Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Początkowo pracował jako nauczyciel biologii. Swoją przygodę z samorządem rozpoczął w 1998 roku, kiedy to zasiadł w zarządzie Torunia. Od 2002 do 2006 był dyrektorem Wydziału Rozwoju i Projektów Europejskich Urzędu Miasta Torunia. W 2022 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. 


Piąty raz. Te same emocje


Nowo-stary marszałek Piotr Całbecki nie ukrywał, że przeżywał po raz kolejny te same emocje. - To się nie zmienia. Mimo że piąty raz stawałem przed tym egzaminem, to są to cały czas te same emocje, a nawet nie wiem, czy nie większe. Człowiek sobie zadaje pytanie, czy to nie jest ten moment, że trzeba zejść ze sceny. Nie byłoby tego dnia, gdyby nie wola narodu. Ja poważnie traktuję to zobowiązanie, bo ta władza pochodzi wprost od mieszkańców. Najpierw rekordowe poparcie w wyborach bezpośrednich, a teraz 20 głosów od radnych. Zauważyłem, że miałem zbieżne zdanie z kontrkandydatem Markiem Gralikiem, To znaczy, że czeka nas merytoryczny sejmik - powiedział marszałek Piotr Całbecki. 


W skład zarządu województwa wejdą wicemarszałkowie Zbigniew Ostrowski (KO) oraz Aneta Jędrzejewska (TD), a także członkowie zarządu Dariusz Kurzawa (TD) i do niedawna prezydent Włocławka Marek Wojtkowski (KO). - Cieszę się, że mogę wskazać kandydatów do zarządu. Pani Aneta Jędrzejewska i Zbigniew Ostrowski to osoby z wieloletnim doświadczeniem, które od lat mnie wspierają, ale i Marek Wojtkowski oraz Dariusz Kurzawa to osoby o sporym doświadczeniu samorządowym i politycznym. Będziemy tworzyć dobrą, zgraną drużynę - mówi Piotr Całbecki. 


„Nie widziałem żadnego pola manewru”


Marszałek Piotr Całbecki odniósł się także do negocjacji z Lewicą. - Nie widziałem żadnego pola manewru. Nie dlatego, że nie lubię Lewicy, ale dlatego, że tak zdecydowali mieszkańcy. Te negocjacje na szczeblu ogólnopolskim nadal trwają, ale zmierzają do końca. My mieliśmy sytuację klarowną, zostaliśmy uwzględnieni na początku. Ale to nie oznacza, że nam ktoś na to pozwolił czy nie, bo naprawdę jesteśmy autonomiczni. W ten sposób pomagamy tym, którzy odpowiadają za całe państwo. My zdecydowaliśmy, daliśmy przykład, że nie są to aż tak trudne sprawy - podkreślał marszałek Całbecki. 


Wspólne sprawy całego regionu


Jednym z debiutantów w sali obrad był radny Jarosław Wenderlich z PiS. Do tej pory charakterystyczna postać w Radzie Miasta Bydgoszczy. Samorządowiec pytał kandydatów o konkretne sprawy związane z przyszłością regionu. Uważa, że wiele tematów łączy cały region. - Rozpoczyna się nowa kadencja samorządu. Bydgoszcz jest największym miastem w regionie, ja jestem z Bydgoszczy, a do tej pory przez kilkanaście lat byłem radnym Miasta Bydgoszczy. Są tematy, które łączą cały region, jak terminal intermodalny w Emilianowie, który nie znajduje się w granicach Bydgoszczy, jednak oddziałuje na cały powiat bydgoski, powiat toruński. Jest to możliwość nowych miejsc pracy i rozwoju. To mogą być wrota do portów morskich Gdyni i Gdańska. Ponadto inwestycje związane z kulturą. Filharmonia Pomorska to nasza perełka w skali świata. Rozbudowa jest konieczna - zaznaczał radny Wenderlich.