Tomasz Grodzki w Toruniu. Kandydaci do Senatu paktu senackiego z poparciem marszałków: województwa i Senatu RP

Puls Dnia
Biznes Ludzie
Prof. Tomasz Grodzki w Toruniu
Fot. Ryszard Warta

-Witamy pana marszałka, który reprezentuje Senat RP, jedyną instytucję w pełni demokratyczną, wyznaczającą standardy życia politycznego. Prowadzić politykę w tak skrajnych trudnych warunkach, gdy ma się przeciwko sobie rząd, prezydenta, ale także niższą izbę parlamentu, to wielka umiejętność, za którą jesteśmy panu bardzo wdzięczni – tak marszałek województwa Piotr Całbecki witał w środę (4 października) w Toruniu marszałka Senatu RP, prof. Tomasza Grodzkiego.

Obaj marszałkowie: Senatu i województwa spotkali się pod pomnikiem Kopernika, by wyrazić swe poparcie dla kandydatów do Senatu startujących w ramach demokratycznego paktu senackiego. W naszym regionie reprezentują go:

  • Krzysztof Kukucki (Włocławek, powiaty włocławski, aleksandrowski, lipnowski, radziejowski)
  • Ryszard Bober (Grudziądz, powiaty  grudziądzki, brodnicki, rypiński, wąbrzeski)
  • Ryszard Brejza (Inowrocław, powiaty mogileński, nakielski, inowrocławski, sępoleński, żniński)
  • Tomasz Lenz (Toruń, powiaty toruński i chełmiński)
  • Andrzej Kobiak (Bydgoszcz, powiaty bydgoski, świecki, tucholski)

- Witam w Toruniu. Przyjeżdżam tu zawsze z wielką radością, pomijam już toruńskie pierniki. Reprezentujemy z marszałkiem Całbeckim jedną myśl. W Senacie większość demokratyczna składała się z pięciu komponentów: Lewicy, PSL, KO, Polski 2050 i senatorów niezależnych. Wszyscy nam mówili, że nie przetrwamy trzech miesięcy, ale przetrwaliśmy cztery lata i myślę, że trochę dobrego zrobiliśmy – mówił w Toruniu prof. Grodzki. – Gdyby nie Senat, ktoś inny byłby dziś Rzecznikiem Praw Obywatelskich: nominat pisowski zamieszany mocno w osławioną aferę wizową. Gdyby nie Senat nie byłoby już niezależnych mediów, tutaj na szczęście złamał się także pan prezydent.  

Krótkimi wystąpienia prezentowali się także kandydaci, a wśród nich Ryszard  Brejza: – Nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego pozwólcie, małe wspomnienie. W roku 1981 stałem tu, a tam stało ZOMO z pałkami. I dziś stoję tu, a nie tam. Coś niedobrego zrobił Jarosław Kaczyński z Polską. Zamienił słowa, odwrócił wszystko na opak, umieścił mnie w miejscu zdrajców, tych którzy nas bili, którzy nas upokarzali. Dziś to oni mnie upokarzają, moja rodzinę i nas wszystkich, każdego kto ma inne zdanie na temat ich rządów – mówił Ryszard Brejza, kandydujący do Senatu prezydent Inowrocławia, a w latach 1980-1981 jeden z założycieli Niezależnego Zrzeszenia Studentów na UMK.