Tak oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych komentują znani politycy, eksperci i celebryci

Biznes Opinie
#
Fot. redakcja

Najnowsze i co ważne - oficjalne wyniki podane Państwową Komisję Wyborczą nie pozostawiają wątpliwości - to opozycja stworzy w przyszłym Sejmie większość konstytucyjną oraz nowy rząd. Jak na te wyniki zareagował internet, a w szczególności politycy, komentatorzy oraz dziennikarze? 

 

Podział mandatów w Sejmie oznacza, że większością będzie dysponować Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica. Łącznie wprowadzą do parlamentu 248 posłów. Prawo i Sprawiedliwość w kolejnej kadencji będzie mieć 194 posłów, a Konfederacja - 18. W parlamencie po raz pierwszy zabraknie przedstawiciela mniejszości niemieckiej. Co istotne opozycja posiada także większość w Senacie. Zgodnie z wynikami, w wyższej izbie parlamentu aż 66 mandatów zdobyli kandydaci zgłoszeni przez opozycyjny pakt senacki. PiS uzyskało jedynie 34 mandaty.

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski był pod wrażeniem frekwencji w czasie tegorocznych wyborów parlamentarnych w naszym kraju. A ta - przypomnijmy, wyniosła 74,38 procent.

 

 Z kolei znana reżyserka Agnieszka Holland zauważyła, że Prawo i Sprawiedliwość przegrało, ponieważ "wychowało młodzież przeciwko sobie." 

 - Jeśli chcemy, by PiS nie wrócił szybko do władzy, osiem ostatnich lat, powinno być wskazówką dla całej klasy politycznej, jak i społeczeństwa. Trzeba zmienić politykę, stworzyć nowy sposób funkcjonowania w niej, nową polityczną narrację, by unikać zwarcia i robić swoje - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą". - Oczywiście dwa nachodzące miesiące PiS wykorzysta, by poukrywać różne niewygodne dla siebie rzeczy, popalić teczki i uruchomić kolejne bezpieczniki, którymi już wcześniej naszpikowali prawo. Dlatego opozycja powinna wykorzystać ten czas maksymalnie dla budowania rządowej koalicji oraz tego, by oszustwa obecnej władzy rozbroić - dodaje.

Na stronach prawicowej prasy jak chociażby w serwisie tygodnika "Do Rzeczy", komentujący nie ukrywają swojego rozżalenia wynikami wyborów:

"Obóz patriotyczny stanie w bardzo trudnej sytuacji, bo trzeba będzie bronić polskich spraw nie posiadając w ręku tak ważnego instrumentu, jakim jest władza w państwie"– powiedział o wyniku wyborów prof. Romuald Szeremietiew, były wiceszef MON. [...] Ci, którzy udali się do wyborów, a to ponad 70 proc. to mniej więcej w połowie są ci, którzy chcieliby żyć w Polsce niepodległej, suwerennej. No i ci, którzy chcieliby żyć - nie wiem, czy są świadomi, ale tak się może stać - w Polsce podporządkowanej i pozbawionej suwerenności - powiedział.

Tygodnik przywołuje także komentarz eksperta Marcina Palade, który wskazuje na błędy jakie miało popełnić PiS w tej kampanii:

 

Aktywny w serwisie X (dawny Twitter) Zbigniew Boniek również w swoim stylu komentuje najnowsze doniesienia dotyczące wyników wyborów:

 Natomiast zdaniem byłego prezydenta Polski, Lecha Wałęsy, PiS nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.

 

- Oni jeszcze kombinują. Będą kombinować wszelkimi sposobami, żeby nie oddać władzy. Podejrzewam, że jest jakaś przygotowana prowokacja - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską. 


Pytany o działania PiS w przypadku znalezienia się w opozycji w nowym Sejmie, poseł Antoni Macierewicz, stwierdził, że jego partia nie będzie opozycją totalną, a wręcz odwrotnie "opozycją polską, niepodległościową".

 - Doprowadzimy do tego, że będzie kontynuowana polityka ostatnich ośmiu lat, co do tego nie mam wątpliwości. W jaki sposób, w jakim układzie, czy rządowym czy układzie opozycyjnym, to zobaczymy. Jest pan prezydent, który prowadzi jednoznaczną politykę niepodległościową i narodową. My mamy tak duży zakres poselski i senatorski (...), to wszystko sprawia że nasze decyzje i decyzje pana prezydenta tak czy inaczej będą dominujące w polityce polskiej - podkreślił Antoni Macierewicz.