Niby podwyżka to nie jest, ale wielu kierowców zapłaci więcej: od 16 stycznia przestanie obowiązywać preferencyjna stawka za przejazd autostradą A4 między Katowicami a Krakowem.
Po trzech latach Stalexport Autostrada Małopolska (SAM), koncesjonariusz odcinka autostrady A4 likwiduje obniżoną stawkę za przejazd jedną z najbardziej popularnych tras autostradowych w Polsce, czyli między Katowicami a Krakowem. Do tej pory opłata dla aut osobowych, czyli kategorii 1 (bez motocykli) wynosiła 15 zł. To się nie zmieni, ale od 1 stycznia 2020 obowiązywała opłata preferencyjna w wysokości 13 zł dla kierowców korzystających z systemów płatności automatycznych: A4Go, Telepass i videotolling. We wtorek 16 stycznia ta zniżka zostaje zlikwidowana i na bramkach w Balicach – od strony Krakowa i Mysłowicach – od strony Katowic, obowiązywać będzie jedna stawka – 15 zł.
W swym komunikacie SAM informuje także, że dwuletni termin ważności impulsów w systemie A4Go zakupionych w opcji prepaid do 15 stycznia 2024 nie ulega zmianie i nie będą wymagane dopłaty do tych impulsów. Natomiast od 16 stycznia za 20 impulsów (przejazdów) zapłacić trzeba będzie 300 zł.
61-kilometrowy odcinek A4 między stolicami Śląska i Małopolski od 1997 roku zarządzany jest na podstawie koncesji przez spółkę Stalexport Autostrada Małopolska SA. Po trzydziestu latach, czyli w roku 2027, wróci do Skarbu Państwa. A że zgodnie z umową wrócić ma w bardzo dobrym stanie technicznym, koncesjonariusz planuje prace remontowe.
W tej chwili (według planów - do końca stycznia) prace trwają między węzłami Jeleń w Jaworznie i Balin w Chrzanowie na odcinku ok. 7 km. Spodziewać się tam można wyłączenia z ruchu jednego z pasów i ograniczenia prędkości do 80 km/h na drugim.