Samorządy sfinansują dodatkowe połączenie kolejowe z Czernikowa przez Lubicz do Torunia

Puls Dnia
Region Raport
@
Fot. 123rf

Toruńscy radni, na czwartkowej (21 września) sesji Rady Miasta, jednogłośnie wyrazili zgodę na przystąpienie do porozumienia samorządów dotyczącego współfinansowania połączeń kolejowych na liniach: 27 między Czernikowem a stacją Toruń Wschodni i 353 między „Wschodnim” a stacją Toruń Główny.

Kosztami podzielą się: Toruń, samorząd województwa, powiat toruński oraz gminy Czernikowo, Obrowo i Lubicz. Rada zaapelowała też do władz krajowych o poprawę infrastruktury na obu liniach. 


Chęć zawarcia porozumienia województwa, Torunia, powiatu toruńskiego  i trzech gmin wschodniej części  aglomeracji toruńskiej  została zadeklarowana jeszcze w marcu tego roku na spotkaniu w  Starostwie Powiatowym. Powód jest oczywisty, szczególnie dla każdego, kto choć raz w godzinach porannego lub popołudniowego szczytu próbował w potwornych korkach dojechać lub wyjechać z Torunia krajową „dziesiątką”, czyli trasą z Torunia, przez Lubicz, Obrowo i Czernikowo na Warszawę.  Według obliczeń specjalistów,  na skrzyżowaniu DK10 i DW552 w Lubiczu, na przełomie roku 2022 i 2023 natężenie ruchu wyniosło 22 245 pojazdów na dobę. Naturalnym rozwiązaniem jest przekierowanie tego potoku ludzi jadących do Torunia do pracy, szkoły czy na zakupy - z transportu drogowego na kolejowy.      


Do spółki na kolej


Samorządy złożyć się mają na sfinansowanie dodatkowej pary połączeń w dni robocze na trasie Toruń Główny – Czernikowo. Porozumienie ma być wieloletnie – obowiązywać ma do 14 grudnia 2030 roku. 
Według szacunków, roczny koszt to 535 174,65 złotych. Uczestnicy porozumienia podzielić się mają w sposób następujący:

  • Województwo Kujawsko-Pomorskie: 40 proc., czyli 214 069,86 zł 
     
  • Powiat Toruński oraz gminy (Toruń, Lubicz, Obrowo, Czernikowo): 60 proc., czyli 321 104, 80 zł.   


Przypomnijmy, że ruch kolejowy na linii 27 między Czernikowem a stacją Toruń Wschodni został reaktywowany w zeszłym roku. 


- Zainteresowanie tym połączeniem rośnie, choć ciągle jest jeszcze nieduże, na poziomie 300 pasażerów na dobę.  Przyjmujemy, że docelowo  powinno to być do dwóch tysięcy pasażerów na dobę – mówił na czwartkowej sesji Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej  toruńskiego Urzędu Miasta podkreślając, że warunkiem wzrostu liczby pasażerów jest większa liczba połączeń i poprawa jakości infrastruktury.   


Z tym niestety może być kiepsko – z powodu braku pieniędzy. Przygotowania  do modernizacji połączeń trwają od lat, a jednym z najważniejszych zadań jest likwidacja „wąskiego gardła”, czyli  jednotorowego przejazdu pod Placem Pokoju Toruńskiego. Jeszcze w 2015 miasto Toruń, Województwo Kujawsko-Pomorskie oraz spółki kolejowe PKP i PLK podpisały list intencyjny w sprawie modernizacji linii 353. Zakres tej inwestycji obejmować miał także modernizację mostu kolejowego z budową ciągu pieszo-rowerowego i rewitalizację dworców Toruń Miasto i Toruń Wschodni. Część z tych prac jest już realizowana – trwają np. remonty dworców. Niestety widoki na realizację całego planu są marne.   


Mimo apeli miasta, modernizacje linii 353 i 27  nie znalazły się na listach podstawowych Krajowego  Programu Kolejowego do roku 2023 ani w jego kontynuacji do roku 2030. Jedynie modernizacja 353 między Toruniem Wschodnim a Toruniem Główny znalazła się na liście rezerwowej.  


Dlatego właśnie, na czwartkowej sesji toruńscy radni – także jednogłośnie – przegłosowali apel o poprawę infrastruktury na liniach 353 i 27. Czy zostanie on wysłuchany w Warszawie – czas pokaże.