Woda stojąca na polach i łąkach znajdujących się przy rzekach to widok, który zobaczymy w niektórych rejonach naszego województwa. Wysoki stan wód ma związek z roztopami, co zapowiadał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
W regionie rzeki wylały poza koryta
IMGW w ubiegłym tygodniu ostrzegło mieszkańców naszego regionu, że spływające Wisłą wody opadowo-roztopowe z górnej części dorzecza, od zbiornika Włocławek do Tczewa mogą spowodować wzrosty stanu wody w strefie wody wysokiej, lokalnie z przekroczeniem stanów ostrzegawczych. Komunikat obowiązywał do 22:00 w sobotę. Jak pokazują dane, przypuszczenia IMGW się potwierdziły.
Po spuszczeniu wody z tamy we Włocławku poziom Wisły w Toruniu osiągnął najwyższy poziom w piątek o 23:00, kiedy to woda sięgała 518 cm. Obowiązujący w Toruniu stan ostrzegawczy to 530 cm. Doszło jednak do cofki wody w rejonie ujścia Drwęcy do Wisły. Tam pod wodą znajduje się część okolicznych pól. Stan Drwęcy w puncie pomiarowym w Elgiszewie był niższy od stanu ostrzegawczego o blisko pół metra. Poniżej stanu ostrzegawczego było także w Fordonie, gdzie woda miała 513 cm, a stan ostrzegawczy wynosi podobnie jak w Toruniu 530 cm.
Wisła przekroczyła stan ostrzegawczy w Chełmnie oraz Grudziądzu. W Chełmnie szczytowy moment nastąpił w sobotę, kiedy to przez kilka godzin poziom wody w rzece wynosił 542 cm, przy stanie ostrzegawczym 510 cm. Doszło także do cofki na Wdzie, która doprowadziła do wylania wody poza koryto rzeki. W piątek o 22:00 Wisła osiągnęła najwyższy stan w Grudziądzu, gdy poziom wody wynosił 548 cm przy stanie ostrzegawczym 540 cm. Woda wdarła się tam na błonia nadwiślańskie i teren przy marinie.
Aktualnie stan wody w Wiśle mocno spadł i wynosi - w Toruniu 472 cm, w Bydgoszczy 475 cm, w Chełmnie 507 cm, zaś w Grudziądzu 516 cm. Co oznacza, że na ten moment nie ma ryzyka powodzi.
Powodzie to jedno z najbardziej możliwych zagrożeń
Według Wojewódzkiego Planu Zarządzania Kryzysowego z 2022 roku powodzie rzeczne są prawdopodobne w naszym regionie, skutki oceniane są na duże, zaś ryzyko jest średnie. Najwyższy poziom ryzyka jest szacowany na terenie Włocławka oraz Bydgoszczy. Wysoki w od okolic Torunia do Bydgoszczy oraz w Świeciu.
Najlepszym dowodem na wysokie ryzyko powodziowe w kujawsko-pomorskim są wydarzenia z 2010 roku, które wielu mieszkańców doskonale pamięta. Powódź z 2010 roku została wywołana przez obfite opady deszczu wdniach 14-18 maja 2010 roku oraz w przypadku drugiej fali w dniach 1-2 czerwca 2010 roku. Była to jedna z największych powodzi w historii Polski. Wówczas do podtopień doszło w wielu państwach Europy m.in. w Czechach, w Słowacji, Niemczech czy Węgrzech.
W całym regionie musiano ewakuować 566 osób w Wielkiej Nieszawce, na toruńskim osiedlu Kaszczorek, Raciążku, Nieszawie, Raciążku, Wagańcu, Solcu Kujawskim. Najgorzej sytuacja wyglądała w Bobrownikach, skąd ewakuowano 454 osoby. Do historii przeszły zdjęcia wody podchodzącej pod mury toruńskiej Starówki. W szczytowym momencie woda osiągnęła, aż 859 cm.