Niedawne spekulacje o zmierzchu rynku pracownika w Polsce były, jak się wydaje, mocno przesadzone. Owszem, zapowiadane zwolnienia grupowe w trzech ostatnich kwartałach tego roku objąć mają 130 tys. pracowników – ale jednocześnie pracodawcy planują zatrudnienie aż 526 tys. osób! A to może oznaczać deficyt pracowników na rynku. Tak przynajmniej wynika z raportu „Rzeczpospolitej” opartego o dane GUS i Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak pisze dziennik, tendencje te będą wspólne dla wszystkich regionów kraju – a więc również w województwie kujawsko-pomorskim zwalniane osoby nie powinny mieć w tym roku generalnie problemów ze znalezieniem nowej pracy, bo wszędzie widać przewagę planowanych przyjęć nad zwolnieniami.
Dzieje się tak mimo rosnących kosztów pracy – które, jak spekulowano, mogą znacząco wpłynąć na koniunkturę na rynku zatrudnienia. Nasz polski rynek pracy okazał się jednak stabilny, a dodatkowo zmiany demograficzne sprawiają, że firmy unikają zwolnień jak mogą. Szczególnie w kontekście przewidywanego rozpędzenia gospodarki na przełomie 2024 i 2025 roku, kiedy zacznie działać „europejski” zastrzyk inwestycyjny.
Polski statystyczny
A jak wygląda dzisiaj statystyczny polski pracownik?
Na koniec I kwartału – według Głównego Urzędu Statystycznego - w gospodarce narodowej w Polsce mieliśmy niecałe 15,1 mln pracujących. Średnia wieku wyniosła 42,7 lat, a mediana wieku 42,0 lata (i średnia, i mediana były podobne dla mężczyzn i kobiet).
Jak czytamy w raporcie GUS: „Wśród ogółu pracujących w gospodarce narodowej większą część stanowili mężczyźni. W końcu marca 2024 roku ich udział wyniósł 52,8 proc. Struktura płci pracujących była zróżnicowana w zależności od ich wieku. Przewaga mężczyzn występowała zasadniczo w każdym wieku, widoczne było to przede wszystkim u progu i schyłku aktywności zawodowej. Natomiast udział kobiet wśród pracujących w gospodarce narodowej był większy w wieku od 47 do 59 lat.”
Co ciekawe, struktura płci pracujących była zróżnicowana według ich miejsca zamieszkania. Jak łatwo się domyśleć, przewaga kobiet wśród pracujących występowała głównie w największych metropoliach. Największy udział kobiet – aż 56,2 proc. - odnotowano w województwie lubuskim,
Źródło: Raport Głównego Urzędu Statystycznego „Pracujący w gospodarce narodowej w Polsce w marcu 2024 r.”
Praca najemna dominuje
Zarówno wśród pracujących mężczyzn, jak i kobiet, dominowała praca najemna. Jak podaje GUS, w końcu marca 2024 roku zatrudnionych było tak 78,9 proc. ogółu pracujących w gospodarce narodowej. Kolejną pod względem liczebności grupą byli pracujący na własny rachunek, łącznie z "pomagającymi członkami rodziny". Według stanu na koniec marca 2024 roku było ich 3,15 mln i stanowili oni 20,9 proc. ogółu pracujących w gospodarce narodowej.
Jak czytamy w raporcie GUS „we wszystkich sekcjach PKD wśród pracujących na własny rachunek łącznie z pomagającymi członkami rodziny dominowali pracujący, którzy nie zatrudniali pracowników najemnych.”
W kujawsko-pomorskim wzrost ofert
Warto dodać, że w kujawsko-pomorskim w końcu lipca 2024 roku wstępna stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 6,9 proc. - była taka sama jak w poprzednim miesiącu i o 0,1 pkt. proc. niższa niż w lipcu 2023 roku (dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu). Jednocześnie w lipcu 2024 roku do powiatowych urzędów pracy w naszym województwie zgłoszono 4480 wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej. Było to o 13,6 proc. więcej niż w poprzednim miesiącu i o 4,4 proc. więcej niż w lipcu poprzedniego roku.