Raport "Zieleń w centrach polskich miast" nie napawa optymizmem. Jest w nim też akcent kujawsko-pomorski

Region Raport
Biznes Opinie
Stary Rynek we Włocławku
Fot. archiwum autorów raportu

Poznaliśmy wyniki raportu "Zieleń w centrach polskich miast. Stan, funkcje i wyzwania" przygotowanego przez Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów we współpracy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Jest w nim zawarty także ważny wątek dotyczący województwa kujawsko-pomorskiego.

Celem badań było poznanie stanu ilościowego i jakościowego zieleni centrów wybranych miast, funkcji terenów zieleni w obszarach intensywnie zurbanizowanych oraz wyzwań w zarządzaniu zielenią miejską w dobie zmian klimatu.

Badania objęły 11 miast: Białystok, Chorzów, Grodzisk Mazowiecki, Gdynię, Krosno, Krzeszowice, Kutno, Łęczną, Siechnice i Wrocław, w tym jedno w województwie kujawsko-pomorskim: Włocławek. Wszędzie tam zrealizowane były wizje lokalne oraz inwentaryzacje placów, skwerów, parków i deptaków położonych w centrum. Badania zostały przeprowadzone w 2022 r.

Badacze zauważyli, że zasięg miejskich powierzchniowych wysp ciepła w tych miastach powiększył się, a badane fragmenty centrów w zdecydowanej większości stały się cieplejsze na tle średniej dla swoich miast.

Tereny zieleni będące częścią zabytkowych założeń, np. pałacowych czy podworskich  oraz zieleń towarzysząca zabytkom to często ostatnia ostoja chłodu, a także jedyna większa "zielona wyspa" roślinności w centrum miasta. Jednocześnie to konserwator zabytków bywa zwykle podmiotem, z którym negocjacje dotyczące wprowadzenia zieleni lub nowinek technicznych, np. nawierzchni przepuszczalnych, są dla władz miasta szczególnie trudne.

Zdecydowana większość terenów zieleni w centrach badanych miast ma charakter publiczny. Badacze zauważyli liczne sytuacje niedostatecznego dostosowania kompozycji małej architektury do charakteru miejsca, np. spacerowe aleje bez oświetlenia, skwery z koszami i latarniami – jednak pozbawione ławek, domki dla owadów bez "zaplecza pokarmowego" dla ich mieszkańców.

Z wyjątkiem miast największych, szczególnie stolic województw, urzędy miejskie stosują niewielki zakres narzędzi wspierających rozwój błękitno-zielonej infrastruktury, która integruje wodę oraz zieleń w miejskiej przestrzeni. Najczęściej podejmuje się działania najtańsze jak np. ograniczenie inwazyjnej pielęgnacji drzew, krzewów i trawników czy zakładanie łąk kwietnych. Niepokój budzi bardzo wąski zakres rozwiązań związanych z retencją wód opadowych i roztopowych.


Włocławski Stary Rynek przykładem "betonozy"

- Po wpisaniu w Wikipedii hasła "betonoza" otrzymamy krótką definicję pojęcia ilustrowaną dwoma zdjęciami: "Stary Rynek we Włocławku przed rewitalizacją" i "Stary Rynek we Włocławku po rewitalizacji" - czytamy w raporcie.

Z analizy archiwalnych fotografii wynika, że w toku modernizacji Starego Rynku pozbyto się głównie trawników wraz z położonymi na nich klombami, a także krzewów okalających schody, które zostały przebudowane. Większość wysokich drzew jednak pozostała, a w ramach nowej inwestycji dodano nowe nasadzenia. Utracono zatem połacie powierzchni przepuszczalnej, jednak niekoniecznie zredukowano cień.

Ogólny odbiór placu zmienił się z "zielonego" na "szary" - pisze Agata Warchalska-Troll. - Stwierdzenie o odrzuceniu przez miejscową społeczność Starego Rynku w jego obecnym kształcie potwierdza zarówno obserwacja terenowa, jak i przeprowadzony na użytek niniejszego projektu wywiad z przedstawicielami urzędu miasta. Poszerzając płytę rynku, dążono z jednej strony do stworzenia przestrzeni dla imprez masowych, z drugiej – do upamiętnienia dawnego wyglądu tego placu wraz z nieistniejącymi zabudowaniami oraz zachowaniem osi widokowej ciągnącej się od Placu Wolności po bulwary wiślane. Cały projekt nosił zresztą tytuł "Ku Wiśle" i miał otwierać ten fragment miasta na rzekę. W opracowywaniu jego kształtu urząd miasta zdał się na podejście ówczesnego konserwatora zabytków, któremu szczególnie zależało na zaznaczeniu w posadzce placu obrysów istniejących tam dawniej budynków poprzez zastosowanie różnych materiałów w nawierzchni, murków oraz tablic pamiątkowych. Zabiegi te nie spełniły podstawowego celu stawianego rewitalizacji – nie ożywiły tej przestrzeni. Oceniając projekt z perspektywy dekady, można powiedzieć, że nie tyle otworzył on plac na rzekę, co dokonał jego drenażu. O ile bowiem bulwary wiślane tętnią życiem, to Stary Rynek zastygł w bezruchu.


Włocławek zazielenia Stary Rynek

Sami autorzy raportu zwracają uwagę, że obecne władze miasta zaczęły proces "rozbetonowania" Starego Rynku. Zapytaliśmy, jaki pomysł na to miejsce ma miasto. Obszernie odpowiedział nam Bartłomiej Kucharczyk, Kierownik Referatu Dialogu Społecznego Włocławka.

"Obecny prezydent Włocławka Marek Wojtkowski od początku swojego urzędowania w 2014 roku mówił o potrzebie wprowadzenia zmian na Starym Rynku wprowadzonych przed poprzednika. Początkowo na przeszkodzie stanęły kwestie formalne. W przypadku inwestycji z dofinansowaniem unijnym przez 5 lat obowiązuje tzw. trwałość projektu. Oznacza to, że nie można wprowadzić zmian, które – tak jak w przypadku prac budowlanych – mogłyby wpłynąć na charakter danego obszaru. Niemniej dzięki zaangażowaniu mieszkańców w procedurę Włocławskiego Budżetu Obywatelskiego, na Starym Rynku pojawiła się fontanna chodnikowa. Był to jeden z pierwszych elementów, który wpłynął na uatrakcyjnienie tego miejsca. W kolejnych latach priorytetem samorządu była dbałość o zieleń, która na Starym Rynku pozostała, jak m.in. duże, rozrośnięte dęby. W sezonie, na klombach pojawiały się kompozycje z kwiatów jednorocznych oraz kwitnące gatunki w pojemnikach.

Kluczowa okazała się kolejna edycja Włocławskiego Budżetu Obywatelskiego na 2022 rok, w której mieszkańcy złożyli kilka projektów dotyczących zazielenienia Starego Rynku. Projekty te zostały ujednolicone i zamknięte w jednej konkretnej propozycji, a następnie - dzięki głosom włocławian - projekt ten został wybrany do realizacji. Pod koniec 2023 roku prace ukończono, a ich pełny efekt będzie widoczny wiosną, kiedy zazielenią się drzewa i rozkwitnie inna roślinność, m.in. róże. Jak zmieniło się to miejsce? Włocławska firma posadziła na Starym Rynku 58 dużych drzew liściastych oraz 7,5 tys. krzewów liściastych i iglastych. Pojawiły się oczywiście elementy małej architektury. Projekt mieszkańców nosił tytuł "Zielone serce miasta".

Jednocześnie warto spojrzeć na zazielenienie Starego Rynku w kontekście działań rewitalizacyjnych, które miasto prowadzi zgodnie z przyjętym w 2018 roku Gminnym Programem Rewitalizacji. Zakłada on m.in. tworzenie terenów zielonych w ścisłej, śródmiejskiej zabudowie. Już nie tylko Stary Rynek zyskał nowe "zielone płuca". Przy ulicy Żabiej oraz Zapiecek powstały parki kieszonkowe. Pierwszy z nich już od kilku lat cieszy oko mieszkańców, przechodniów i turystów. Drugi – dopiero co ukończony i oddany do użytkowania – swe pełne piękno ukaże wiosną, gdy zakwitną krzewy i ozdobne gatunki traw, a drzewa się zazielenią."