Polska wybiera, Polska ocenia. Opinie ekspertów o wynikach pierwszej tury wyborów prezydenckich

Puls Dnia
Biznes Opinie
wybory 2025
Fot. Ryszard Warta

O pierwszej turze wyborów prezydenckich wiadomo już właściwie wszystko. O tym, jak wypadła ona w Kujawsko-pomorskiem - piszemy TUTAJ. Internet zalany został najróżniejszymi opiniami na temat wyborów, z reguły mniej lub bardziej nacechowanymi politycznie, bo w końcu wszyscy - również analitycy - mają swoje sympatie.

Zebraliśmy dla Państwa trochę wypowiedzi ekspertów, oceniających różne aspekty wyborów, w ciekawy sposób:

Prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego dla „Rzeczpospolitej”: Widać, że trójka kandydatów, którzy są za pierwszą dwójką, z około ćwiartką głosów, Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun i Adrian Zandberg, to są kandydaci, którzy ani nie są za tym rządem, ani nie byli w poprzednim. Tu widać, że ta część wyborców mówi: prosimy o inny zestaw pytań, niż to czy wolicie PiS, czy Platformę. Ale prawda jest taka, że nawet wszystkie ich głosy razem wzięte nie dawałyby szansy wejść do II tury. Oni będą musieli wybierać, czy ma być ten rząd, czy poprzedni. Tutaj odpowiedzi nie są wcale oczywiste. Na głosy Grzegorza Brauna raczej Nawrocki może liczyć, chociaż z jakiegoś powodu na niego nie zagłosowali, chociaż mogli. Natomiast jeśli chodzi o Mentzena to już nie będzie takie proste przełożenie, o Zandbergu nie wspominając. Wiele się rozstrzygnie przez te dwa tygodnie. Sztabowcy i kandydaci mają o czym myśleć.

Dr Maciej Onasz z Uniwersytetu Łódzkiego dla Business Insider:  We wszystkich badaniach, nawet tych realizowanych bezpośrednio w ostatnim tygodniu, ten dystans (między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim – przy. red.) miał być znacznie wyraźniejszy. Część pokazywała nawet 8 pkt proc., a tutaj mamy de facto remis ze wskazaniem. Można to odczytywać jako sukces słabszego z tych kandydatów, że udało mu się już teraz niemal dogonić lidera /.../ Rafał Trzaskowski od stycznia wykonał wiele ukłonów w kierunku radykalnej prawicy, by nie denerwować wyborców Mentzena. Gra sztabu Trzaskowskiego polega na tym, by demobilizować tych wyborców, bo naturalnie skłaniają się ku Nawrockiemu. Z kolei sprawa tzw. kawalerki może utrudnić kandydatowi popieranemu przez PiS pozyskiwanie nowych wyborców przed drugą turą.

Prof. Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego dla Interii: Jeżeli dodamy wynik Mentzena i Brauna to wchodzi nam 21,6 proc. i to jest bardzo duży wynik i sygnał ostrzegawczy dla całej klasy politycznej, że Polacy oczekują zmiany. Konflikt pomiędzy Platformę i PiS-em nie może przetrwać próby czasu. Ten wynik przy całkiem dobrej frekwencji jest alarmujący dla tych starych partii politycznych. To pokazuje też, że część Polaków radykalizuje się w swoich poglądach.

Dr Zbigniew Bajka z Uniwersytetu Jagiellońskiego dla wnp.pl:  Nie wiem, co wymyślą sztaby, nawiasem mówiąc ich pracę oceniam nie najlepiej. Brak konsekwentnej linii promującej kandydata, słabe hasła wyborcze albo ich brak, odejście od stylu kampanii wizerunkowej itp. Obawiam się, że podobnie jak w dotychczasowej kampanii mogą być wynajdywane i wyciągane różne brudy w rodzaju „mieszkania pana Jerzego”, już zresztą cwany spec od kampanii Adam Bielan pochylił się, z troską, nad zdrowiem Rafała Trzaskowskiego i chce, aby się poddał badaniom lekarskim, bo wygląda na przemęczonego, a może nawet chorego.

Dr Magdalena Nowak-Paralusz z Uniwersytetu WSB Merito w Toruniu dla Interii: Wynik koalicji rządzącej jest bardzo słaby. Możemy dostrzec znaczącą zmianę, jeśli chodzi o poziom poparcia i zaufania społecznego w kontekście wyborów parlamentarnych. To efekt kampanii, w której każdy z kandydatów niby reprezentował koalicję rządzącą, ale z drugiej strony podkreślał swoją niezależność i jednocześnie atakował kontrkandydatów.

Jarosław Królewski, założyciel i prezes firmy Synerise i właściciel klubu piłkarskiego Wisła Kraków dla money.pl: Pierwsza tura wyborów prezydenckich odsłoniła obraz Polski głęboko podzielonej, lecz paradoksalnie – również obywatelsko zaangażowanej. Niewielka różnica głosów między głównymi kandydatami zwiastuje niezwykle zaciętą walkę o wizję Polski, która rozegra się przede wszystkim na polach gospodarki, praworządności i relacji międzynarodowych./…/ Niezwykle istotne będzie również to, kim przyszły prezydent zdecyduje się otoczyć w swojej kancelarii. To właśnie najbliżsi współpracownicy realnie kształtują codzienną politykę i wpływają na decyzje głowy państwa. W mojej ocenie kluczowe jest, by w tym gronie znaleźli się ludzie nauki i eksperci, ze szczególnym uwzględnieniem doradcy ds. technologii, który będzie realnie wspierał innowacje. Nowoczesne technologie to już nie tylko interesujący dodatek, ale jedna z głównych wizytówek Polski na arenie międzynarodowej, wymagająca strategicznego podejścia na najwyższym szczeblu państwowym.

A na zakończenie specyficzny gospodarczy komentator, czyli warszawska giełda.

Gazetaprawna.pl, Jak zareagowała warszawska giełda na wyniki I tury wyborów prezydenckich?: Warszawska giełda w poniedziałek notuje spadki. Indeks szerokiego rynku WIG tracił 0,98 proc. i około godz. 9.45 wyniósł 10 2051,18 pkt. Indeks WIG20 spadał o 1,12 proc., do 2 779,25 pkt., a mWIG40 o 0,43 proc., do 7 969,58 pkt.