Od grudnia ub.r. trwają prace nad produkcją filmu "Piernikowe serce". Akcję producenci umiejscowili w urokliwym Toruniu w czasie świąt Bożego Narodzenia. Sceny zewnętrzne aktorzy na toruńskiej starówce mają już za sobą. Obecnie zaś trwają prace nad kadrami do filmu we wnętrzach, które kręcone są w Warszawie.
„Piernikowe serce” to historia 16-letniego Janka, który podczas wizyty u babci Melanii w Toruniu zaprzyjaźnia się z nastoletnią Zuzą. Akcja rozgrywa się w klimatycznym okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia. Na tle magicznej, świątecznej atmosfery bohaterowie mierzą się ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi, młodzieńczymi dylematami i trudnościami w porozumieniu się z bliskimi.
Za scenariusz odpowiadają Marta Nowakowska i Michał Zasowski. Operatorem obrazu jest Jakub Sztuk, a scenografię tworzy Joanna Białousz. Charakteryzacją zajęła się Katarzyna Wojtasik, a kostiumy są dziełem Małgorzaty Bednarek. Za produkcję odpowiedzialni są Katarzyna Staszczyk i Krzysztof Łączak z Anderegande Studio.
Premiera już na święta
- Takich filmów, jak „Piernikowe serce”, właściwie się u nas nie robi. Widzowie mają do wyboru albo błahą, oderwaną od rzeczywistości rozrywkę, albo ciężkie kino artystyczne. Tymczasem my proponujemy całkiem na serio opowiedzianą historię obyczajową, ale podaną w nieco lżejszej formie, w dodatku w konwencji kina familijnego. Mieszanka dramatu rodzinnego z komedią daje często świetne efekty, bo widzowie lubią opowieści bogate w warstwie emocjonalnej, ale jednocześnie nie chcą czuć się przytłoczeni. Dlatego nasz film opowie o ważnych sprawach z wdziękiem i trochę „między słowami” - mówi reżyser filmu, Piotr Wereśniak.
W najnowszych scenach, kręconych w Warszawie, możemy zobaczyć m.in. związaną z Toruniem - Katarzynę Żak, Olgę Bołądź oraz Piotr Głowackiego. W kadrach filmowych opublikowanych na Facebooku przewijają się także postacie grane przez Małgorzatę Sochę czy Barbarę Kurdej-Szatan.
Dodajmy, że to nie pierwszy film kręcony częściowo w toruńskim plenerze. Warto wspomnieć także chociażby poprzednie produkcje, które zawitały do Torunia. To m.in. "Filip", w którym Toruń "grał" rolę Frankfurtu czy Strasbourga („Doppelganger”). Poza tym mogliśmy też oglądać komediodramat „Sezony” czy „Skrzyżowanie” z Janem Englertem.
"Piernikowe serce" otrzymał wsparcie z Funduszu Filmowego Kujawy i Pomorze przy udziale środków unijnych, zarządzanych przez Urząd Marszałkowski w Toruniu. Produkcja „Piernikowe serce” ma trafić do kin na przełomie listopada i grudnia 2025 r.