O. Rydzyk zbudował na tyłach Muzeum Pamięć i Tożsamość... klasztor z państwowych pieniędzy. Wyjątkowy widok na Port Drzewny gwarantowany

Region Raport
Biznes Ludzie
#
Fot. Agencja Toruń

Według informacji Wirtualnej Polski, w ciągle nieskończonym gmachu Muzeum Pamięć i Tożsamość im. Jana Pawła II wybudowano również część klasztorną dla toruńskich redemptorystów. Mieszkańcy zajmą cztery piętra budynku audytorium skąd zyskają doskonały widok na Wisłę. Wszystko to za państwowe pieniądze, które miały sfinansować powstanie placówki kulturalnej.

 

Ojciec Tadeusz Rydzyk zapowiedział powstanie instytucji w 2017 roku na antenie Radia Maryja. Pierwotnie założono, że to słuchacze rozgłośni sfinansują budowę muzeum. Tak się ostatecznie nie stało, ponieważ ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego z nadania Prawa i Sprawiedliwości - Piotr Gliński postanowił dofinansować inwestycję kwotą 70 mln złotych. Ostatecznie ulegała ona kilkukrotnie podwyższeniu. Obecnie, po wybudowaniu gmachu muzeum w toruńskim Porcie Drzewnym, koszty jego budowy wyceniono na 206 mln złotych. 

 

Nie tylko muzeum

Ogromne Muzeum Pamięć i Tożsamość skrywa jednak całkiem niepozorny budynek - audytorium, widoczne jedynie od strony Portu Drzewnego. Na 4 z 6 jego pięter znajduje się mały klasztor z 15 mieszkaniami -  po pięć na trzecim, czwartym i piątym piętrze. Do mieszkań można dostać się osobnym wejściem i klatką schodową. 

" Lokale mają od czterdziestu paru do pięćdziesięciu paru metrów kwadratowych. Każdy składa się z salonu (ok. 20 m kw.), sypialni (do 18 m kw.), łazienki połączonej z toaletą (do 7 m) oraz przedpokoju (blisko 4 m) i garderoby (do 5 m). Każde z mieszkań ma też 5-metrowy balkon z widokiem na Port Drzewny. Na trzecim piętrze znajduje się jadalnia dla mieszkańców klasztoru z zapleczem kuchennym (łącznie 70 m kw.). Piętro wyżej, nad jadalnią, usytuowany jest wspólny salon zakonników, także połączony z małą kuchnią. Na piątym piętrze wybudowano kaplicę z zakrystią (łącznie około 80 m kw.). Na każdym z tych pięter są także dodatkowe łazienki, dostępne dla wszystkich mieszkańców i gości klasztoru, oraz powierzchnie magazynowe." - informuje WP.

Z kolei ostatnie piętro przeznaczono na taras (blisko 270 mkw.) wraz z nadbudówką z niedużymi oknami. Stąd też rozciąga się najlepszy widok na Port Drzewny i całe "imperium" o. Rydzyka wybudowane z państwowych pieniędzy. 

"Z projektów wynika, że cały budynek MPiT ma ponad 11 tys. metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Ekspozycje muzealne zajmą niespełna 1,3 tys. metrów, audytorium - mniej niż 600 metrów" - zauważa WP.

 

Minister Sienkiewicz zamyka finansowanie

Przypomnijmy, że w czerwcu 2018 r. minister Gliński oraz reprezentujący Fundację Lux Veritatis - o. Rydzyk wygłaszali peany wobec przyszłej inwestycji w toruńskim Porcie Drzewnym. Ponadto zgodnie z podpisaną umową MKiDN wpisało muzeum do rejestru instytucji kultury prowadzonych przez ministra kultury. Oznacza to, poza przekazanymi w kwocie kilkuset milionów złotych na jego budowę i wyposażenie, także rokroczne dotacje na utrzymanie placówki. 

Wspomniana przez nas kwota 206 mln przekazana na budowę Muzeum Pamięć i Tożsamość, byłaby jeszcze wyższa, lecz Lux Veritatis weszła w spór prawny z wykonawcą inwestycji - firmą Rafako. Fundacja nie zapłaciła części rachunków za budowę i należności za wystawę. Zgodnie z prawem, niewykorzystane do końca 2023 roku pieniądze budżetowe (łącznie 13 mln zł) Lux Veritatis musiała zwrócić do ministerstwa. Władze fundacji już na początku 2024 r. zwróciły się do MKiDN o ponowne przelanie na konto tej kwoty. Jednak po zmianie władzy w Polsce, nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego - Bartłomiej Sienkiewicz - odmówił. O czym można było przeczytać chociażby na Twitterze: "[Minister - przyp. red.] odmówił zabezpieczenia dodatkowych środków na rok 2024 w wysokości ponad 13 mln zł na budowę siedziby i wystawę stałą Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II ze względu na ograniczone środki inwestycyjne w ustawie budżetowej na rok 2024".

Z informacji pozyskanych przez dziennikarzy Wirtualnej Polski wynika, że aktualni urzędnicy ministerstwa kultury nie wiedzieli, że w toruńskim muzeum zaplanowano część klasztorną, czy choćby nawet "strefę zamieszkania zbiorowego". Jak informuje WP: "Od wysoko postawionego urzędnika ministerstwa, któremu opisaliśmy sprawę, usłyszeliśmy, że "może ona być podstawą, by bardzo dokładnie przyjrzeć się umowie dotyczącej muzeum i przeanalizować wydatki na tę inwestycję".