Tak duże przejęcia w sektorze bankowym nie zdarzają się codziennie, a nawet, szczerze mówiąc, nie zdarzają się co roku. Dlatego też informacja, że Erste Group z Austrii przejmuje Santander Bank Polska wzbudziła bardzo duże zainteresowanie nie tylko w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co oznacza zmiana właściciela banku dla klientów w Kujawsko-pomorskiem.
Hiszpanie z Banco Santander (większościowy właściciel SBP) potwierdzili sprzedaż polskiego banku na początku tego tygodnia. Jak informują media, pełna finalizacja transakcji odbędzie się zapewne pod koniec 2025 roku.
Co kupili Austriacy?
Erste Group – austriacka grupa intensywnie inwestująca w siedmiu krajach naszego regionu - przejmuje 49 proc. Santander Bank Polska (za 6,8 mld euro) oraz 50 proc. akcji Santander TFI za 0,2 mld euro.
Santander Bank Polska to jeden z największych polskich banków pod względem aktywów czy liczby klientów. Hiszpanie kupili go w 2011 roku – jako wówczas BZ WBK - od irlandzkiego banku AIB. Przez kilkanaście lat stworzyli znaną w całym kraju markę, udanie zastępując popularny przed laty brand WBK. Marka marką, ale po zmianie właściciela zapewne nazwa banku zostanie jednak zmieniona. Obecna jednoznacznie wiąże się z potężną hiszpańską grupą finansową.
Dlaczego Santander sprzedaje?
- O tym, że Erste prowadzi poważne rozmowy o możliwości odkupienia Santander Bank Polska, plotkowano w branży bankowej od kilku tygodni, a więc od tego momentu, w którym pojawiły się nieoficjalne informacje, iż Hiszpanie chcą pozbyć się swoich polskich aktywów. O tym, dlaczego doszli do takiej chęci, pisałem w „Subiektywnie o Finansach” – chodzi po prostu o zmianę strategiczną, która odwraca uwagę jednej z największych grup bankowych świata od naszej części Europy. – komentuje znany publicysta ekonomiczny Maciej Samcik w subiektywnieofinansach.pl - Santander nie podbił jej, więc teraz skupia się na rozwoju w Ameryce Łacińskiej i w USA. W Europie Hiszpanie nie mają zbyt wielu aktywów – działają oczywiście na rodzimym rynku (czyli są największym bankiem w Hiszpanii), poza tym mają banki jedynie w Wielkiej Brytanii, Portugalii i właśnie Polsce. W naszym kraju Santander generuje 6 proc. swoich przychodów i jeszcze mniej zysków, więc z chęcią uwolni pieniądze na inwestycje tam, gdzie ma szansę dokonać większych podbojów.
Co się zmieni dla klientów w Kujawsko-pomorskiem?
Santander Bank Polska to oczywiście nie tylko bankowość online, ale i bardzo mocno rozwinięta – jak na polskie warunki – sieć placówek stacjonarnych. Zapytaliśmy w centrali banku, co się zmieni dla klientów w województwie kujawsko-pomorskim, zarówno jeżeli chodzi o świadczone usługi, jak i sieć stacjonarną banku.
- Dla klientów Santander Bank Polska nic się nie zmienia. – odpowiedziała na pytanie kujawy-pomorze.info Monika Nowakowska, Dyrektor Departamentu PR SBP - Bank działa, jak dotychczas, koncentrując się na zapewnieniu swoim klientom wysokiej jakości usług bankowych oraz jak najlepszych doświadczeń. Nasza strategia i priorytety nie ulegają zmianie. Nadal działamy na rzecz naszych klientów i pracowników. Jesteśmy jednym z najbardziej rentownych banków w kraju, o ugruntowanej pozycji i bardzo dobrych wynikach finansowych.
Zmiana właściciela banku rzeczywiście dla klienta oznacza niewiele - nie zmienia na przykład ani umów kredytowych, ani, z drugiej strony, zabezpieczeń depozytów. W przyszłości inna może być oczywiście strategia rozwoju banku, ale na to trzeba jeszcze poczekać.
Co Santander ma w Kujawsko-Pomorskim?
Santander Bank Polska ma w naszym regionie rozbudowaną sieć oddziałów, co jest bardzo istotne dla osób preferujących nieonline’owy kontakt z bankiem. Ma m.in. 6 placówek w Bydgoszczy, 3 w Toruniu, 2 w Inowrocławiu, po 1 we Włocławku i Grudziądzu. Ma też placówki w mniejszych miejscowościach, jak chociażby Janikowo czy Żnin.
Czy struktura placówek pozostanie taka sama? Na to pytanie nie dostaliśmy odpowiedzi, co w sumie jest zrozumiałe, bo zależy to oczywiście od polityki nowego właściciela. Wypowiadający się w mediach eksperci – znający zasady funkcjonowania Erste w Austrii, na Słowacji czy w Rumunii - sądzą jednak, że zmiany nie powinny być duże.