Bydgoszcz ma poważny problem. Uszkodzony jest nasyp i jezdnia mostu Pomorskiego. Od wczoraj nie jeżdżą nim tramwaje. Powoduje to kolejne utrudnienia komunikacyjne, których i tak w mieście nie brakuje. Bydgoszczanie stoją w korkach, a przejazd przez gród nad Brdą w godzinach szczytu to droga przez mękę. Tymczasem zbliżają się wybory samorządowe i takie problemy mogą się przełożyć na spadek poparcia dla Rafała Bruskiego. Opozycja z pewnością wykorzysta ten temat do krytyki prezydenta.
Most Pomorski to kluczowa arteria Bydgoszczy. Łączy dwa ronda – Toruńskie i Fordońskie. Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w ostatni wtorek, prawdopodobnie w wyniku prowadzonych w pobliżu prac wodociągowych doszło do uszkodzenia nasypu i fragmentu zachodniej jezdni w pobliżu hotelu Słoneczny Młyn. Na moście natychmiast ograniczono ruch, co spowodowało ogromne korki.
W środę zorganizowano naradę techniczną z udziałem przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich, spółki wodociągowej oraz wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, konsultanta geotechnicznego i wykonawcy robót kanalizacyjnych. – Wczoraj rozpoczęła się szczegółowa analiza geologiczna, która ustali zakres awarii oraz będzie podstawą do naprawy – zapowiada rzecznik prasowy ZDMiKP Tomasz Okoński.
Problemy z mostem spowodowały konieczność ograniczenia w ruchu pojazdów i tramwajów. "Siódemka" i "ósemka", które tymczasowo kursują teraz właśnie tą trasą na Babią Wieś, zostaną skierowane na nowo wybudowany most Kazimierza Wielkiego i nim dotrą do zajezdni przy ulicy Toruńskiej. Zawieszone zostaną też zastępcze autobusy ZaT i ZaT8. W ich miejsce funkcjonować będzie nowa linia ZaT. Na zwężoną jezdnię nie wjadą pojazdy ważące więcej niż 3,5 tony, ograniczona zostanie możliwość przechodzenia tą drogą dla pieszych i przejazd rowerowy po południowej stronie ronda Fordońskiego.
Co wydarzyło się we wtorek, kiedy to osunął się nasyp? Tego dnia intensywnie padał deszcz, przez co cały teren był podmokły. W dodatku tuż przy moście Miejskie Wodociągi i Kanalizacje instalują zbiornik retencyjny. W tym celu w głąb ziemi wbijane były tak zwane ścianki Larsena, które stosowane są do umacniania i uszczelniania nabrzeży. Na terenie prowadzonych prac jeździły ciężarówki i sprzęt budowlany. Wszystko to na pewno miało wpływ na awarię. Szczegółowe przyczyny uszkodzenia nasypu i jezdni będą znane dopiero po zakończeniu badań. Prawdopodobnie już wkrótce cała jezdnia w miejscu osunięcia nasypu zostanie zamknięta.