Wysypisko śmieci w Giebni, w gminie Pakości, które miało służyć mieszkańcom przez kilkadziesiąt lat, przejęła mafia śmieciowa, wypełniając je w ciągu zaledwie 5 lat. Dzięki akcji służb zatrzymano 46 osób podejrzanych w sprawie oraz postawiono 17 tysięcy zarzutów. Dotychczas aresztowano 13 spośród 46 zatrzymanych. Jak podkreślił na konferencji prasowej wojewoda kujawsko-pomorski, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy przeprowadził w Giebni 10 kontroli, które kończyły się karami finansowymi, a mimo to składowisko działało dalej. Dokonując kontroli nie dostrzeżono m.in., że odpady nie mają właściwych kodów i dokumentów. - Mój główny zarzut dotyczy braku wstrzymania działalności składowiska - mówił Michał Sztybel.
W całej Polsce istnieją 32 miejsca z niebezpiecznymi odpadami, które zlokalizowało ministerstwo klimatu i środowiska. W tym roku na likwidację tego typu składowisk resort chce przeznaczyć 300 mln złotych. Przypomnijmy jednak, że utylizacja tylko jednego tego typu składowiska jak to w gminie Pakość pod Inowrocławiem to koszt 10 miliardów złotych (!).
Nieprawidłowości w WIOŚ
Na dzisiejszej konferencji prasowej (27.05) wojewoda zaprezentował decyzje, jakie podjęto w celu walki z mafiami śmieciowymi w regionie kujawsko-pomorskim.
- Jako wojewoda mam w nadzorze Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Po audycie w WIOŚ w Toruniu oraz kontroli GIOŚ z Warszawy okazało się, że względu na braki w dokumentach, protokołach i decyzjach, sprawę należy przekazać do prokuratury. Odpowiednie dokumenty trafiły na ręce prokuratora 21 maja - mówił Michał Sztybel.
Wojewoda podkreślił, że gdyby w 2019 lub 2020 r. wstrzymano działalność składowiska w Giebni to udałoby się uniknąć przywiezienia około miliona ton nielegalnych odpadów.
Decyzją marszałka województwa kujawsko-pomorskiego składowisko w Giebni nie przyjmuje odpadów. Obecnie prowadzone jest m.in. postępowanie w sprawie wykreślenia tej instalacji z listy funkcjonujących instalacji komunalnych oraz w sprawie wydania decyzji o zamknięciu składowiska odpadów.
Jak dodał wojewoda kujawsko-pomorski, delegatura WIOŚ w Toruniu zostanie czasowo zlikwidowana ze względu na skalę nieprawidłowości, a z kolei główny inspektor w Kujawsko-Pomorskiem oraz zastępca WIOŚ na wniosek wojewody zostali odwołani z funkcji.
CZYTAJ WIĘCEJ: