"Dzieci Szmalcówki" na finiszu zdjęć. Premiera filmu - na wiosnę

Puls Dnia
Region Raport
Biznes Opinie
t
Fot. Ryszard Warta

Ciemno, zimno, w powietrzu unosi się duszący kurz i pył nieświeżej słomy. Do wnętrza pustej fabrycznej hali wprowadzana jest grupka zabiedzonych, przerażonych dzieci. Niektóre ciągną ze sobą walizy, inne taszczą dobytek w zarzuconych na plecach workach. Idą karnym szeregiem poganiane krzykami ludzi w mundurach SS… Scena jak z horroru, ale to nie będzie horror. Ta tragedia wydarzyła się naprawdę.  

W ostatnią sobotę w Raciniewie i Stablewicach około Unisławia kręcone były kolejne sceny do filmu „Dzieci Szmalcówki” – pełnometrażowego, fabularyzowanego  dokumentu poświęconego ofiarom UWZ Thorn. Był to działający w latach 1940-1943 niemiecki obóz przesiedleńczy urządzony w fabryce smalcu – stąd też jego zwyczajowa nazwa  - przy ul. Grudziądzkiej 124/126 w Toruniu. 

Z chorób, zimna i rozpaczy
Przez obóz  przewinęło się kilkanaście tysięcy ludzi z Torunia i okolic,  wyrzucanych przez niemieckiego okupanta ze swych domów, ograbianych z majątku, wysiedlanych do Generalnego Gubernatorstwa, wywożonych na roboty do Niemiec albo do innych obozów. Z powodu strasznych warunków,  w jakich przetrzymywani byli ci ludzie, zimna, chorób, braku opieki medycznej i głodowego wyżywienia - wiele osób zmarło. Wśród ofiar szczególnie dużo było ludzi młodych, w tym wiele dzieci. Na centralnym Cmentarzu Komunalnym nr 2 przy ulicy  Grudziądzkiej, mieszczącym się naprzeciw terenów dawnego obozu, znajduje się pomnik oraz obelisk pamięci 334 dzieci  - ofiar Szmalcówki. Wiadomo, że całkowita liczba ofiar jest wielokrotnie większa. 
 

Jest tablica, film powstaje

W miejscu dawnego obozu o jego istnieniu przypomina dziś jedynie fragment ceglanego muru  - relikt nieistniejących już zabudowań fabrycznych, z wmurowaną jeszcze w latach 70-tych tablicą pamiątkową. Realizowany przez Instytut Filmowy Unisławskiego Towarzystwa Historycznego  film będzie szczególnym przypomnieniem tego dramatu.         
- Jeśli chodzi o zdjęcia, to już końcówka. Premierę planujemy na marzec przyszłego roku. Chcielibyśmy, żeby to było duże wydarzenie, ale szczegóły, gdzie, co i jak: to wszystko jest jeszcze ustalane – mówi portalowi kujawu-pomorze.info Sebastian Bartkowski, prezes UTH i reżyser filmu.    
 

Realizacja filmu trwa już drugi rok. Wcześniejsze plany zdjęciowe urządzane były w wielu miejscach regionu, między innymi w Wąbrzeźnie, Jabłonowie Pomorskim, w dawnej stacji pomp na Bielanach w Toruniu. 
- Wszystko robimy  społecznie. Zebranie na jeden czas całe ekipy technicznej, aktorów, statystów, to nie jest łatwe zadanie  - mówi  Sebastian Bartkowski. - Ciszę się, że zawsze mamy duży odzew z strony ludzi, która chcą się społecznie angażować w realizację filmu, pomagają nam, grają jako aktorzy, wstępują jako statyści. Kiedy robiliśmy „Szpęgawsk 1939”, mieliśmy aż 600 statystów. We wszystkie te filmy, które dotąd realizowaliśmy włączyło się łącznie kilka tysięcy ludzi. 

Choć to przedsięwzięcie społeczne, praca na planie wygląda bardzo profesjonalnie. Ekipa działa sprawnie, reżyser wie, jaki efekt chce osiągnąć. Dla statystów - zwłaszcza tych, którzy przeżywają pierwszą w swym życiu przygodę z realizacją filmu - to duże przeżycie. I to już zaczynając od doboru kostiumu, poprzez charakteryzację aż po pierwsze kroki na prawdziwym planie filmowym. Bazę  dla sobotnich zdjęć urządzono w Zespole Szkół w Unisławiu, tam były garderoby, punkt  charakteryzatorski, tam także po przyjeździe z planu w popegeerowskim kompleksie w pobliskim  Raciniewie, można było przy gorącej herbacie i przepysznych domowych wypiekach podzielić się wrażeniami.          

Śladem świadków

„Dzieci Szmalcówki” to fabularyzowany dokument, także części inscenizowane są wiernym odtworzeniem realiów obozowego życia. Autorzy opierają się m.in. na przekazach świadków tamtych wydarzeń. W ostatnia sobotę kręcona była między innymi wzruszająca scena, w której więzione w obozie dzieci śpiewają piosenkę. O tym, że więźniowie Szmalcówki dodawali sobie otuchy śpiewem wiadomo z historycznych przekazów. Słowa niektórych z tych piosenek – jak na swym profilu FB piszą autorzy filmu – już po wojnie spisała Władysława Pangowska (z domu Domagalska), która wraz rodziną wysiedlona została z Nowego Bolumina w gminie Dąbrowa Chełmińska jesienią 1941 roku. 

W sobotę jedną z tych przejmujących pieśni wykonały dzieci ze scholii działającą przy Szkole Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego w Toruniu, przygotowane przez Annę Różyńską.

 Tam, gdzie był Goebbels 

Choć do premiery jeszcze wiele miesięcy już teraz wiadomo, że wielką wartością tego filmu będzie na pewno jego znaczenie dokumentacyjne. Realizatorzy wykonali wielką robotę wyszukując informacje o obozie, docierając do ostatnich naocznych świadków. - Mamy prawie  trzydziestu świadków, którzy tam byli! – podkreśla Sebastian Bartkowski. 
 

O obozie – z perspektywy rodzinnych wspomnień – opowiadają także potomkowie tych, którzy byli tam więzieni. Wśród nich także marszałek Piotr Całbecki, którego matka, jako dziecko, wraz z siedmoosobową rodziną także przeszła przez ten obóz. Szczególną ironią losu jest, że te akurat zdjęcia powstawały w gabinecie marszałka – dokładnie w tym samym miejscu, w którym w październiku 1942 roku odbywały się wpisy na niemiecką listę narodowościową i to szczególne, z propagandowym udziałem samego Josefa Goebbelsa. A warto pamiętać, że wielu spośród tych, którzy nie podpisali listy, trafiło do Szmalcówki.      
 

Choć film opowiada o historii, bardzo przydatne są także najnowsze technologie. Na potrzeby tej produkcji powstaje animowana rekonstrukcja cyfrowa obozu. - Dzięki analizie map, zachowanej dokumentacji archiwalnej, fotografii w tym także zdjęć lotniczych, dokładnie wiemy, gdzie co było- dodaje Sebastian Bartkowski.

Ze wsparciem województwa

„Dzieci Szmalcówki” to kolejna  już produkcja filmowa Unisławskiego Towarzystwa Historycznego. Wcześnie powstała m.in. cała seria dotycząca Zbrodni Pomorskiej 1939 – „Barbarka 1939”, „Szpęgawsk 1939”, „Dąbrowa 1939”, „Karolewo 1939”.  

Film realizowany jest społecznie, ze wsparciem kujawsko-pomorskich samorządów i Instytutu Pamięci Narodowego. Historycznym konsultantem tej produkcji jest dr Tomasz Ceran z oddziału IPN w Bydgoszczy, autor obszernej monografii Szmalcówki. Głównym mecenasem filmu jest samorząd województwa kujawsko-pomorskiego.