Sądząc z atmosfery podczas gali wręczania godła Made in Toruń, nastroje w toruńskim biznesie są znakomite. Tak jednak bywa z reguły przy wręczaniu nagród. Sama gala zresztą, odbywająca się w kawiarni „Beza” (wcześniejszy laureat godła) była raczej sympatycznym spotkaniem ludzi biznesu, niż podniosłą celebrą. Tym razem statuetki odebrali przedstawiciele 28 toruńskich firm - bardzo różnych branż i o różnej skali wielkości. I o bardzo różnej metryce - od stosunkowo młodych, dopiero rozkręcających się biznesów o firmę założoną jeszcze w... XVIII wieku. Łącznie laureatów po 15 edycjach jest prawie 400.
- Łącznie w całym projekcie zrzeszamy już prawie czterysta firm. Dziś dochodzi 28 świetnych toruńskich przedsięwzięć biznesowych z różnych branż i sektorów działalności gospodarczej: od cukiernictwa, przez gastronomię aż po motoryzacje – mówi Łukasz Szarszewski, prezes Centrum Wsparcia Biznesu torun.direct, które projekt znaku promocyjnego Made in Toruń prowadzi.
Laury dla recenzenta
Gospodarzami wtorkowego (22 października) spotkania byli prezydent Torunia Paweł Gulewski i ekipa z Centrum Wsparcia Biznesu, a wśród gości znalazła się m.in. prorektor UMK, prof. Joanna Kucharzewska.
- Budujemy tożsamość marki Torunia. Nie sposób tego budować bez nagradzania ludzi, którzy są przedsiębiorcami i w ramach swej działalności swe toruńskie marki budują. Cieszymy, że kolejni toruńscy przedsiębiorcy są nagrodzeni tym znakiem – mówił prezydent Torunia. - Tego znaku nie można kupić, to jest wartość sama w sobie, która potwierdza, że po pierwsze dbamy o swoich przedsiębiorców, ale ważne jest też to, że ci przedsiębiorcy mogą się chwalić znakiem Made in Toruń wśród swoich odbiorców i klientów.
Specjalnym gościem był popularny torunianin, optometrysta Maciej Karczewski, który otrzymał wyjątkową nagrodę, bo firma Optometria Karczewski działa na rynku już 30 lat.
- Chciałbym podziękować za te 30 lat. Maciej Karczewski to w Toruniu nie tylko przedsiębiorca, ale też osobowość i recenzent działań miasta – mówił prezydent Paweł Gulewski – Recenzuje nas, a takich recenzji nam potrzeba.
Jak to było na początku
Piętnaste rozdanie znaków to małe jubileusz i okazja do bilansu tego projektu. Pomysł stworzenia znaku jakościowego dla przedsiębiorców należał do byłej toruńskiej radnej Magdaleny Olszty-Bloch. Jak na to wpadła?
- To było w roku 2016. Byłam wtedy przewodniczącą komisji rewitalizacji, zajmowaliśmy się różnymi okospołecznymi tematami, w tym także dotyczącymi społecznego udział w budowaniu marki miasta. Może pewien wpływ miało to, co moja córka podpatrzyła w Łodzi, tam już tak łódzka społeczna identyfikacja istniała. Pomyślałam, że dobrze by było wprowadzić coś takiego także w Toruniu, ale szczerze mówiąc nie spodziewałam, że ten projekt spotka się tak dobrym przyjęciem – ocenia dziś Magdalena Olszta-Bloch. - Z punktu widzenia miasta bardzo ważne jest też to, że to nie są nagrody odgórnie przedzielane przez jakąś kapitułę, nikt tu nikogo nie przymusza, czy mocno zachęca, żeby ten znak nosił. Cała rzecz polega na tym, że firmy same się zgłaszają. Nad tym polega fajny motyw tego projektu. To są osoby, które z jakiegoś pozytywnego powodu chcą ten znak mieć dla siebie i chcą być tymi toruńskimi emisariuszami. Kapituła tylko sprawdza, czy firmy które się do nas zgłaszają spełniają bardzo prosty zresztą regulamin.
Można zyskać, można stracić
Organizatorzy podkreślają, że znaku Made in Toruń nie można sobie kupić ale czy można go stracić, jeśli firma przestaje spełniać założone warunki? O to właśnie dopytywał portal kujawy-pomorze.info
- Nie było jeszcze takiej sytuacji, ale tak. Jeżeli do kapituły dotarłyby informacje, że firma przestaje spełniać te progi wysokiej jakości, to może się tak stać. Znak Made in Toruń ma charakteryzować to, co w Toruniu jest najlepsze.
Kto tym razem znalazł się w gronie biznesmenów, jak czytamy w informacji o godle Made in Toruń „upowszechniających dobre praktyki w swojej branży, działających zgodnie z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu i posiadających w ofercie produkty lub usługi najwyższej jakości”? Bardzo różne firmy, również co do skali działania Na liście znalazł się i toruński gigant, jeśli chodzi o produkcję słodyczy, i firma z branży IT, i znane biuro architektoniczne i… popularny toruński zespól rockowy. Niespodzianek nie było, bo kapituła zebrała się przed miesiącem i wtedy wyłoniono laureatów godła.
A laureaci nie kryli satysfakcji.
- Jest nam niezmiernie miło dołączyć do tego zacnego grona firm, bardzo się tego powodu cieszymy. Zawsze z całym sercem i zaangażowaniem reprezentujemy nasze miasto – zapewnia Monika Sławkowska, szefowa marketingu Fabryki Cukierniczej Kopernik – najstarszej w grupie firm, które we wtorek odebrały swe certyfikaty.
Jak zdobyć ten znak?
- Zgłoszenie jest bardzo proste wchodzimy na stronę madeintorun.pl, ściągamy formularz, wypełniamy i wysyłany go, dołączając certyfikaty partnerów biznesowych i opinie klientów. Wtedy nasza kapituła, tworzona przez przedstawiciel instytucji otoczenia biznesu, naszego centrum i kolegów z Urzędu Miasta ta ocenia te wnioski – wyjaśnia Łukasz Szarszewski. - To nie jest tak, że wszystkie firmy te certyfikaty otrzymują. Przy każdej edycji jest kilka, kilkanaście wniosków, które wymagają uzupełnienia. Jeżeli mamy jakieś wątpliwości prosimy o kolejne dokumenty, bądź samodzielnie je wyjaśniamy.
Kto w tym roku otrzyma statuetkę:
- carmotive.pl
- Maszynohurt
- Toruńskie Apartamenty
- Welcome to Event
- Grala HT
- Manchester
- MGA Toruń
- Fabryka Cukiernicza Kopernik
- Salon Kosmetyczny Butterfly
- FOLGA
- Studio 7A
- Euro Biuro S.C.
- ALTOM Fabryka Okien - okna, drzwi, fasady z PCV i aluminium
- Kwadrans z HR - Karolina Niedzielska
- Kancelaria Ciesielski i Partnerzy
- Restauracja Esencja
- KUBO
- Domuly
- KH Energa Toruń
- A-Symetria
- GardenCity Ogrodnictwo
- Red Cow Media
- Dlaczego.pro - Twój partner w świecie e-commerce
- Arpol Motor Company
- Wiercenie Studni Toruń
- Level Sport Gym
- Doktor od Chemii
- Klasyka - salon z sukienkami
