Wielu pracowników jest zatrudnionych w kilku różnych firmach, wykonując różnego rodzaju prace. Gdy zachorują, zwolnienie lekarskie obowiązuje w każdej z nich. Jest pomysł, żeby osoba na L4 sama decydowała, u którego pracodawcy chce zgłosić zwolnienie lekarskie. Petycję z takim postulatem wystosowała do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Fundacja Wielogłosu.
Według obowiązujących przepisów chory jest zobowiązany poinformować lekarza o wszystkich swoich miejscach pracy. L4 musi być wystawione osobno dla każdego pracodawcy. Osoba w trakcie trwania zwolnienia lekarskiego nie może świadczyć pracy u żadnego pracodawcy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych regularnie kontroluje zwolnienia lekarskie. Co więcej, pracownicy ZUS-u sprawdzają, czy świadczeniobiorca nie wykonuje w czasie zwolnienia lekarskiego innej pracy zarobkowej.
- Z L4 można wykonywać jedynie zwykłe czynności życia codziennego oraz czynności związane ze stanem zdrowia - informuje Krystyna Michałek, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego ZUS-u. - Można udać się na wizytę do lekarza, do apteki bądź po codzienne zakupy żywnościowe.
Autorzy petycji wnoszą o wprowadzenie zmian w ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Uważają, że zmiany wymaga art. 17. 1. mówiący, że ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Fundacja Wielogłosu postuluje dopisanie, że nie dotyczy to sytuacji, w której osoba pobierająca zasiłek jest zatrudniona u kilku pracodawców, a zwolnienie lekarskie otrzymała tylko dla jednego z nich.
- Charakter pracy i stan zdrowia pracownika nie zawsze uniemożliwiają jakąkolwiek pracę - czytamy w petycji. - Poza tym część osób pracuje zdalnie. Czasem wystarczy nie wychodzić z domu, lecz nie trzeba leżeć w łóżku. Obecne przepisy są niekorzystne dla pracowników, pracodawców i ZUS-u, który w pewnych przypadkach mógłby wypłacać niższe zasiłki.
Autorzy petycji podają za przykład kobietę z zapaleniem krtani, która pracuje jako przewodnik w muzeum. Jej druga praca to korekta książek, którą robi w domu. Nie może pracować głosem w muzeum, ale czuje się na tyle dobrze, że mogłaby pracować w domu nad korektą. Innym przykładem jest psychoterapeuta, który w jednej poradni pracuje stacjonarnie, z drugą ma umowę na konsultacje telefoniczne i online.
- Przepisy powinny dostosowywać się do dynamicznych zmian na rynku pracy - podkreśla w piśmie Fundacja Wielogłosu. - Tymczasem z powodu wadliwego prawa pracownicy ponoszą straty finansowe. Jest to tym bardziej niesprawiedliwe, że niejednokrotnie w trakcie zwolnienia i tak świadczą pracę na rzecz swojego pracodawcy, np. z powodu spiętrzenia zadań, terminów rozliczeń itd. Bywa również, że inicjatywa pracy podczas zwolnienia wychodzi od pracownika, bo jest świadomy, że zaległości oznaczają kłopoty dla firmy lub organizacji pozarządowej oraz jego samego, np. konieczność zostawania po godzinach.
Warto wspomnieć, że w polskim prawie miała miejsce już sytuacja, gdy można było wykonywać pracę w czasie zwolnienia lekarskiego. Było to związane epidemią COVID-19. Ubezpieczeni wykonujący zawód medyczny nie tracili prawa do zasiłku chorobowego w okresie podlegania obowiązkowej kwarantannie lub izolacji w warunkach domowych, jeżeli świadczyli pracę zdalną na rzecz podmiotu wykonującego działalność leczniczą lub udzielali świadczeń zdrowotnych za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.
Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma czas na odpowiedź do 8 listopada.