Czego oczekują inwestorzy od miasta? Rozmawiamy z Edytą Wiwatowską, prezes Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego

Biznes Ludzie
Biznes Opinie
Autor
Anonim
@
Fot. BARR
#

Przedsiębiorcy, którzy chcą ulokować swoją firmę w Bydgoszczy mogą skorzystać z pomocy Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. BARR pomoże im pomoże im na każdym etapie inwestycji, od znalezienia odpowiedniej nieruchomości do przeszkolenia pracowników. O tym czego oczekują inwestorzy, co w największym stopniu wpływa na ich decyzję o ulokowaniu kapitału w mieście rozmawiamy z Edytą Wiwatowską – Prezes Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.


 

Co jest najbardziej potrzebne przedsiębiorcom, którzy są zainteresowani inwestycjami w Bydgoszczy i okolicach? Na czym im zależy?


Zacznijmy od tego, że mogą to być dla przedsiębiorców różne sytuacje. Są inwestorzy, którzy rozpatrują daną lokalizację pod kątem ekspansji czy lokowania się w danym obszarze po raz pierwszy. Są i tacy, którzy już funkcjonują w Bydgoszczy i planują rozwój działalności operacyjnej w naszym mieście, czyli mamy tu do czynienia z tak zwaną reinwestycją. W każdym przypadku przedsiębiorcy oczekują powiększenia swoich możliwości produkcyjnych czy usługowych. Zależy im na znalezieniu odpowiednich i dogodnych warunków do tego rozwoju. Musimy pamiętać, że przedsiębiorca zawsze jest nastawiony na osiągnięcie celu, jakim jest wygenerowanie większego zysku. Oczywiście bardziej świadomi przedsiębiorcy włączają się w różnego rodzaju akcje wspierające lokalną społeczność, realizują projekty z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu. W moim przekonaniu dowodzi to tylko tego, że otoczenie, w którym się lokują jest dla nich bardzo ważne. I w tym otoczeniu istotny jest dla nich odpowiedni klimat inwestycyjny, ale też nastawienie administracji, z którą ci przedsiębiorcy mają do czynienia. Na pewno ważne jest, by inwestorowi pomóc, a przede wszystkim nie przeszkadzać. Oczywiście naturalne jest także to, że biznes szuka atrakcyjnych terenów inwestycyjnych, albo tak zwanych nieruchomości brownfieldowych, czyli zabudowanych. Mogą to być biura, magazyny lub powierzchnie łączone z całą infrastrukturą niezbędną do prowadzenia firmy. Wszystko zależy od profilu działalności danego przedsiębiorcy. Na koniec dodałabym do tej listy oczekiwań przedsiębiorców to, co jest przez nich za każdym razem podkreślane – dostęp do odpowiednio wykształconej i wykwalifikowanej kadry i pracowników. Właściwie można powiedzieć, że zasoby ludzkie są podstawowym warunkiem wyboru lokalizacji działania dla przedsiębiorcy.


Do edukacji jeszcze wrócimy, natomiast podsumowując oczekiwania inwestorów, o których Pani mówi, to jednak niezwykle ważny jest dla nich przyjazny klimat do działania.

Jak najbardziej. Oczywiście jest to realizowane przez bardzo różne jednostki i różną sferę administracji czy otoczenia biznesu. Przejawem takiego nastawienia proprzedsiębiorczego było utworzenie bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, czyli właśnie takiej instytucji, która jest nakierowana na to, żeby wspierać przedsiębiorcę. To wsparcie jest właściwie od początku ścieżki inwestycyjnej aż po opiekę poinwestycyjną. My nie prowadzimy inwestora tylko na etapie początkowym jego działalności, gdy szuka on u nas odpowiedniego miejsca dla swojej firmy. Dostarczamy mu także wszystkie ważne informacje pozwalające normalnie funkcjonować, kiedy już jego działalność gospodarcza jest na dalszym etapie rozwoju. Mam na myśli choćby  dane statystyczne, ale też informacje o poziomie wynagrodzeń, kwalifikacji zasobów ludzkich, wszystkie te kwestie kosztowe związane z wysokością podatku od nieruchomości czy innych kwestii podatkowych. Mówiąc wprost, prowadzimy inwestora za rękę, jeśli oczywiście sobie tego życzy. W razie potrzeby działamy także jako punkt kontaktowy między inwestorem a pozostałą częścią administracji. Z kolei wspomniana już opieka poinwestycyjna polega na tym, że gdy nawet inwestor uruchomił swój zakład, to my nadal pozostajemy z nim w kontakcie, oferując chociażby dostęp do szkoleń, które nasza Agencja prowadzi.


A jak to się w ogóle zaczyna? Mam na myśli taki pierwszy kontakt z przedsiębiorcą, który chce zainwestować w Bydgoszczy swoje pieniądze. Kto ten kontakt inicjuje?


Można powiedzieć, że są to działania zarówno reaktywne jak i proaktywne. Oczywiście ścieżki kontaktu są bardzo różne. Czasami to jest telefon, mail a czasami spotkanie biznesowe lub nawiązanie kontaktu podczas konferencji poza granicami Bydgoszczy, bo tam też staramy się być i promować Bydgoszcz, szukając nowych i wartościowych kontaktów. Kiedy już nawiążemy ten kontakt, musimy zdiagnozować potrzeby inwestora oraz jaki jest profil jego działalności i czego tak naprawdę on potrzebuje, włącznie z wiedzą o mieście.  Czasami spotykamy się z przedsiębiorcami, którzy znają Bydgoszcz, więc przedstawienie jego charakterystyki biznesowej nie jest potrzebne. Najczęściej inwestor szybko chce pozyskać dedykowaną ofertę inwestycyjną, na którą mają się składać określone propozycje oferowanych nieruchomości o parametrach, które ustalamy. Dopytujemy wtedy o szczegóły i szukamy takiej oferty, która odpowiada naszemu partnerowi.


A skąd pozyskujecie te oferty? Macie jakąś bazę danych?


Przygotowując ofertę korzystamy z prowadzonej przez BARR bazy ofert inwestycyjnych. Co ważne, w tej bazie znajdują się nie tylko nieruchomości samego miasta i spółek mu podległych, ale także nieruchomości należące do podmiotów prywatnych, które zgodziły się przekazać nam wiedzę o zasobach, które chcą zbyć lub wydzierżawić. To jest ważne, dlatego że nie każdy przedsiębiorca będzie zainteresowany nabyciem nieruchomości w procedurze przetargowej, a ta jest wymagana przepisami prawa, jeśli należy ona do Miasta. Czasami inwestorom zależy po prostu na szybszym procesie albo bardziej elastycznych negocjacjach, które są możliwe w relacji z sektorem prywatnym. Dlatego właśnie szeroko współpracujemy w zakresie prowadzenia ofert inwestycyjnych. I z tej bazy czerpiąc, przygotowujemy konkretnie dedykowaną ofertę. Jeżeli nie mamy takich zasobów, które możemy zaproponować, to oczywiście dalej poszukujemy – chociażby we współpracy z Wydziałem Mienia i Geodezji Urzędu Miasta czy Miejską Pracownią Urbanistyczną, która może dodatkowo wskazać, co jeszcze poza tymi pomysłami można by było rozpatrywać właśnie jako potencjalną lokalizację dla danego przedsiębiorcy. Ale inwestorzy często na etapie dokonywania wyboru lokalizacji, potrzebują jeszcze spotkania z firmą rekrutacyjną, która o tych zasobach rynku pracy bardziej szczegółowo opowie. Czasami potrzebują wizyty referencyjnej, czyli wizyty u innego przedsiębiorcy, który już u nas prowadzi swoją działalność i chciałby przyjąć takiego nowego potencjalnego inwestora w Bydgoszczy i podzielić się swoimi opiniami, wrażeniami i doświadczeniami na temat tego jak ten biznes w mieście się prowadzi, z jakimi wyzwaniami można się spotkać, a być może jakie są atuty tej lokalizacji. Te wizyty referencyjne są ważne i to jest cenione, że potrafimy takie wizyty zorganizować.


No dobrze. Przygotowujecie ofertę nieruchomości. Co dalej dzieje się z procesem inwestycyjnym?


Kiedy inwestor zdecyduje się zainwestować w mieście i skorzystać z naszych usług, prowadzimy go w tak zwanym modelu One Stop Shop, czyli jesteśmy pierwszym punktem kontaktu właśnie ze sferą administracji. Jeśli inwestor sobie tego życzy, to pomagamy mu w pozyskaniu wszystkich decyzji administracyjnych i pozwoleń. To bardzo ważne wsparcie, szczególnie dla tych, którzy nie są obsługiwani przez agencje konsultingowe, czy też po raz pierwszy realizują inwestycję w Polsce.


A jakie znaczenie dla inwestorów ma kwestia infrastruktury drogowej, czy umiejscowienie lotniska? Czy oni biorą pod uwagę tego rodzaju udogodnienia przy podejmowaniu decyzji o inwestowaniu swojego kapitału?


Oczywiście, że tak. Ta infrastruktura jest bardzo ważna. Rozwój tej infrastruktury sprawił, że Bydgoszcz się dynamicznie w ostatnim czasie rozwija. Dzięki inwestycjom w infrastrukturę drogową i to nie tylko wewnątrz Bydgoszczy, ale właśnie także naszego otoczenia, w ostatnich latach powierzchnia magazynowo-logistyczna czy wręcz wielofunkcyjna magazynowo-produkcyjna, nam się podwoiła. To jest najlepszy dowód na to, że właśnie ta infrastruktura ma bardzo duży wpływ na rozwój gospodarczy danego miasta i to niezależnie od branży. Zawsze logistyka i położenie miasta będą bardzo ważne, ponieważ przedsiębiorcy muszą dostarczyć do swoich zakładów towary i produkty, służące na przykład dalszej produkcji. Oczywiście muszą też wywieźć wyprodukowane przez siebie towary. Poza tym przyjmują także swoich kontrahentów i klientów, więc rzeczywiście te wszystkie kwestie związane z dojazdem są po prostu bardzo ważne.


Wracając do kwestii edukacji i szkolnictwa wyższego. Jak to wpływa na decyzje inwestorskie. Czy Bydgoszcz pod tym względem jest dla nich atrakcyjną lokalizacją?


Bydgoszcz historycznie zawsze była miastem biznesowym i przemysłowym. To jest ważne, bo właściwie przez dekady edukacja, szczególnie szczebla średniego i uczelni wyższych była oparta na branżach, które w Bydgoszczy się rozwijały. Oczywiście obszary tej edukacji musiały ewoluować wraz ze zmianą struktury gospodarczej miasta, wraz z rozwojem nowych branż i kierunków, ale zawsze inwestor, który będzie rozpatrywał Bydgoszcz pod kątem przybycia tutaj będzie brał pod uwagę właśnie kwestie edukacyjne. My podczas spotkań z inwestorami skupiamy się na ich potrzebach. Pokazujemy jakie mamy kierunki kształcenia i mówimy czy absolwenci szkół średnich i wyższych będą spełniać oczekiwania inwestora. Opieramy się na statystykach mówiących o liczbie studentów i uczniów, ale czasami inwestor chce poznać więcej szczegółów. Prosi na przykład o dostarczenie informacji o tym jak wygląda ścieżka edukacyjna i czego tak naprawdę dany uczeń czy student się uczy. Inwestorzy są też zainteresowani współpracą z tą sferą edukacyjną, na przykład w zakresie pozyskiwania osób na praktyki, staże zawodowe. Chętnie włączają się w organizowanie wykładów i prelekcji dla studentów, mając świadomość, że jest to ścieżka dwukierunkowa. Służy nie tylko do poszerzania wiedzy tych osób, ale kontakt z uczniem czy studentem pozwala na zaprezentowanie firmy potencjalnym kandydatom do pracy, więc ta ścieżka współpracy pomiędzy uczelniami, szkołami średnimi a sferą biznesu cały czas się zacieśnia.


Nic dziwnego, przy tak niskiej stopie bezrobocia, która w Bydgoszczy wynosi 2,1 proc.


No właśnie. I dlatego musimy pokazywać, że mamy nie tylko możliwości znalezienia odpowiednich zasobów ludzkich na terenie samej Bydgoszczy, ale także w gminach otaczających miasto, gdzie stopa bezrobocia często jest wyższa. Pokazujemy więc przedsiębiorcom możliwości współpracy z ościennymi gminami. Oczywiście niezwykle ważna jest wówczas kwestia transportu, czyli możliwość dowożenia pracowników do firm działających na terenie Bydgoszczy.


Czy rzeczywiście mamy w tej kwestii do czynienia z myśleniem o obopólnych korzyściach dla Bydgoszczy i gmin ościennych?


Na ogół tak, natomiast oczywiście wszystko zależy też od woli i chęci potencjalnych pracowników do przemieszczania się. Powstaje pytanie, czy oni są gotowi do tego, żeby codziennie pokonywać taką trasę. Maksymalny promień dostępu do bydgoskiego rynku pracy dla osób mieszkających w przylegających do nas gminach, ale nie tylko, wynosi około 40 kilometrów. Samorządy starają się współpracować w tym zakresie, organizując chociażby wspólny transport w ramach Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz. Zawsze jest tak, że duży ośrodek miejski ściąga potencjalnych pracowników do siebie, dając po prostu znacznie lepszą ofertę pracy, chociażby poprzez skalę biznesu czy liczbę przedsiębiorstw i ich różnorodność. Musimy też pamiętać, że duży ośrodek oddziałuje na pozostałe lokalizacje. Czasami zdarza się tak, że przedsiębiorca wcale nie chce lokować swojej firmy w dużym centrum miejskim, ale wręcz przeciwnie, chciałby na przykład lokować się na obrzeżach miasta. Dlaczego? Ponieważ daje mu to możliwość pozyskania nieruchomości w niższych cenach, z dobrą infrastrukturą, dostępem do tamtego lokalnego biznesu, ale także na przykład w kooperacji z innymi przedsiębiorcami.


Jakie działania podejmuje BARR na rzecz rozwoju przedsiębiorczości?


Staramy się wspierać przedsiębiorców od samego początku, to jest od chwili, gdy biznes jest dopiero na etapie planowania. A więc po pierwsze, wspieramy samo zakładanie działalności gospodarczej, czy też tak zwanej społeczności startupowej. Po drugie, prowadzimy profesjonalne szkolenia dla przedsiębiorców, które umożliwiają zdobycie odpowiedniej wiedzy na przykład w zakresie zmian w przepisach prawa czy innych regulacjach. Wdrażamy też szkolenia z elementów miękkich, marketingowych czy na przykład budowania świadomości bieżących trendów rozwoju gospodarki. Wreszcie udzielamy też wsparcia inwestorom już funkcjonującym na rynku. Są to wspomniane wcześniej reinwestycje. Nasze działania są oczywiście odpowiednio dobrane do potrzeb inwestorów. Wspieramy lokowanie zarówno największych inwestycji, jak i zdarzają nam się także mniejsze projekty. Przykłady? Choćby myjnia samochodowa, czy warsztat naprawczy. Krótko mówiąc, nie wspieramy tylko tych, którzy do miasta chcą dopiero przyjechać i inwestować w przyszłości.


Przejdę na bardzo praktyczny poziom. Jeżeli ktoś do tej pory pracował na etacie, ale chce z niego zrezygnować i zastanawia się nad założeniem własnej działalności gospodarczej, nawet takiego mikro-przedsiębiorstwa, czy on także może zwrócić się do Agencji o pomoc?


Jak najbardziej. Każdego takiego przedsiębiorczego mieszkańca Bydgoszczy czy regionu zachęcamy do kontaktu z nami. Ta osoba przejdzie całą ścieżkę wsparcia. Od wskazania, jakie modele biznesowe może budować i czy ma predyspozycje do tego, żeby być przedsiębiorcą, aż do stworzenia biznesplanu, który jest niezbędny przy zakładaniu działalności gospodarczej. Wiadomo, że porządny biznesplan jest potrzebny chociażby w instytucjach finansowych, w których staramy się o dodatkowe środki finansowe na wsparcie biznesu. Serdecznie zapraszamy.


Dziękuję za rozmowę.