PanParagon opublikował w maju 2025 roku szczegółowe zestawienie dotyczące zmian cen najczęściej kupowanych produktów. Drożeją ziemniaki, ale tanieją - papryka i pomidory. Jak tłumaczą analitycy rynku - realne dochody społeczeństwa nie nadążają za wzrostem cen produktów.
W 2025 roku inflacja w Polsce nadal pozostaje jednym z najczęściej komentowanych tematów gospodarczych. Po bardzo trudnym okresie w latach 2022–2023, kiedy wskaźniki inflacyjne osiągały dwucyfrowe poziomy, a ceny rosły w zawrotnym tempie, wielu Polaków z niepokojem obserwuje każdą zmianę cen w sklepach czy stacjach paliw. Choć w 2024 roku sytuacja zaczęła się stabilizować, a Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła proces obniżania stóp procentowych, to tempo spadku inflacji było wolniejsze niż oczekiwano.
Na początku 2025 roku wskaźnik inflacji rocznej wahał się w granicach 3–4 proc., co oznacza, że cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o 1 punkt procentowy) nadal nie został osiągnięty. Niemniej jednak, w porównaniu z latami największego kryzysu inflacyjnego, obecna sytuacja wygląda znacznie lepiej. Niższa dynamika wzrostu cen jest efektem restrykcyjnej polityki monetarnej prowadzonej wcześniej przez NBP, stopniowego spadku cen energii oraz stabilizacji cen żywności na rynkach światowych.
Jednocześnie konsumenci nadal odczuwają skutki kilku lat wysokiej inflacji – wzrosły ceny podstawowych produktów, a także usług, co przełożyło się na zmniejszenie realnych dochodów wielu gospodarstw domowych.
Tyle zapłacimy w sklepie
W ostatnich miesiącach jednym z głośniejszych raportów konsumenckich jest analiza przygotowana przez aplikację PanParagon, która umożliwia użytkownikom skanowanie paragonów i śledzenie wydatków. Na podstawie setek tysięcy paragonów z całej Polski, zespół analityczny PanParagon opublikował w maju 2025 roku szczegółowe zestawienie dotyczące zmian cen najczęściej kupowanych produktów.
Z raportu wynika, że mimo ogólnego spadku dynamiki inflacji, wiele podstawowych produktów spożywczych nadal drożeje. Tym razem za podstawowe zakupy płacimy o 1 proc. mniej niż w poprzednim tygodniu. Koszyk czternastu podstawowych produktów spożywczych kosztuje nas obecnie 106 zł i 95 gr — wynika z badania PanParagon dla Business Insider Polska. A to oznacza, że zakupy są tańsze o 1 zł 6 gr niż w poprzednim tygodniu.
Przypomnijmy, że rok temu o tej samej porze było wyraźnie taniej. Pod koniec maja 2024 r. za identyczny koszyk płaciliśmy 105 zł 28 gr. Obecnie spadki odnotowano w cenach papryki i pomidora - odpowiednio o 2,5 i 3 proc. Tańsze są także banany, masło, cukier oraz mąką. Z kolei niektóre produkty przemysłowe, jak środki czystości czy kosmetyki, utrzymały ceny na względnie stabilnym poziomie, co może świadczyć o poprawiającej się sytuacji w łańcuchach dostaw i konkurencyjności na rynku.
Jak tłumaczą eksperci ekonomiczni i analitycy rynku - obecna sytuacja inflacyjna w Polsce jest lepsza niż w najtrudniejszych momentach kryzysu, ale nadal daleka od ideału. Wielu specjalistów zwraca uwagę na to, że spowolnienie wzrostu cen nie oznacza automatycznego powrotu do dawnych, „normalnych” cen. Poza tym ich zdaniem realne dochody części społeczeństwa nie nadążają za cenami.
- Wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym i prywatnym jest zróżnicowany, a osoby o niższych dochodach – emeryci, renciści, osoby zatrudnione na umowy cywilnoprawne – nadal mają trudność z pokryciem podstawowych kosztów życia - twierdzi Michał Wróblewski, analityk z Instytutu Finansów Publicznych.
CZYTAJ WIĘCEJ: