Jak zapowiedziała jeszcze pod koniec października br. minister energii i klimatu Paulina Hennig-Kloska należy się spodziewać osłon dla klientów indywidualnych także w przyszłym roku. Na działania osłonowe potrzeba łącznie jednak 2,4 mld zł. Jak wynika z zaplanowanego budżetu na przyszły rok - środków na ten cel jest na razie łącznie 2 mld zł. Czy wobec cena maksymalna energii elektrycznej nie ulegnie zmianie?
Dodatkowo szefowa resortu klimatu powiedziała, że rząd nie ma w planach likwidacji dodatków osłonowych, które należą się najuboższym. A te w 2024 roku mogła pobierać:
- osoba w gospodarstwie domowym jednoosobowym, w którym wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych nie przekracza kwoty 2 100,00 zł;
- osoba w gospodarstwie wieloosobowym, w którym wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych nie przekracza kwoty 1 500,00 zł na osobę.
Jego wysokość wynosiła jednorazowo:
- 228,80 zł dla gospodarstwa domowego jednoosobowego;
- 343,20 zł dla gospodarstwa domowego składającego się z 2 do 3 osób;
- 486,20 zł dla gospodarstwa domowego składającego się z 4 do 5 osób;
- 657,80 zł dla gospodarstwa domowego składającego się z co najmniej 6 osób.
Jeżeli rząd zdecyduje się na przedłużenie osłony taryf energii elektrycznej to w przyszłym roku jej wysokość będzie wynosić nadal 500 zł MWh netto (poziom ten obowiązuje od 1 lipca br.), bez względu na zużycie energii.
Jak mówi w rozmowie z Interią Biznes Aleksandra Gawlikowska-Fyk, Dyrektorka Programu Elektroenergetyka w Forum Energii: - W ustawie wprowadzającej bon energetyczny po raz pierwszy założono, że okres taryfowy - jeśli chodzi o same ceny sprzedaży energii - dla spółek obrotu będzie półtoraroczny. Oznacza to, że taryfy zatwierdzone przez URE pod koniec czerwca obowiązują w okresie od 1 lipca 2024 r. do końca 2025 r. Takiej sytuacji nigdy dotychczas nie było - taryfy były ustalane zawsze na rok.
Wyższe rachunki za prąd o 15 proc.?
Możliwe jednak, że mrożenie cen energii wkrótce zostanie zniesione. Sztuczne utrzymywanie nie jest bowiem korzystne dla polskiej gospodarki ze względu na dług inflacyjny czy zadłużenie budżetu państwa. W 2025 roku wróci także tzw. opłata mocowa, która przełoży się na wyższe rachunki za prąd. Mówimy tu o kwocie 11,44 zł miesięcznie, czyli 137 zł netto rocznie. Wzrosty zapowiadane są także przy okazji taryfy dystrybucyjnej, która zresztą co roku wzrasta o kilka procent. Jak to odbije się na rachunkach konsumentów?
- W średniookresowym planie budżetowo-strukturalnym rząd oszacował, że wzrost regulowanych taryf dla odbiorców końcowych wyniesie w 2025 r. 15 proc. Takiego też wzrostu powinniśmy się spodziewać i uważam, że w takim wymiarze on nastąpi - twierdzi Robert Tomaszewski, szef działu energetycznego Polityki Insight. - W budżecie na dalsze mrożenie cen energii zabezpieczono 2 mld zł; to dwa razy mniej niż potrzeba, by ceny te były na tym samym poziomie, co w drugim półroczu br. Gdyby chcieć kontynuować mrożenie cen energii w obowiązującym obecnie kształcie, trzeba by znaleźć tę brakującą kwotę na działania osłonowe i pewnie obciążyć podatkiem którąś z firm energetycznych, jak miało to miejsce w tym roku z Orlenem. Orlen obecnie jest jednak w gorszej sytuacji finansowej i nie ma jak "ściągnąć" z niego tej daniny.